
Tablice na ścianach wrocławskich kościołów
W kolejnym odcinku programu historycznego "Zagadki, tajemnice, sekrety..." opowiadamy o tablicach ze ścian wrocławskich kościołów. Ich teksty przypominają ludzi, którzy zmarli setki lat temu. Wychwalają ich zasługi, pobożność i wspaniałomyślność. Wrocławianie dobrze wiedzieli, że groby na przykościelnych cmentarzach prędzej czy później zostaną zastąpione przez nowe mogiły. Tablice na ścianach świątyń miały natomiast sprawić, że przez setki lat pamięć o fundatorach nie zaginie, że po latach ktoś o nich wspomni. Z każdej takiej tablicy, prawie słychać prośbę ... pamiętaj!

10 miejsc we Wrocławiu, które nie zmieniły się od 30 lat
Gdy oglądamy zdjęcia Wrocławia sprzed 30 lat, przecieramy oczy ze zdumienia. To jest zupełnie inne miasto! Ale są i miejsca, które dziś wyglądają niemal tak samo jak wtedy. Zobaczcie 10 miejsc we Wrocławiu, które prawie się nie zmieniły przez 30 lat.

Kiedyś ruiny i zaniedbane miejsca. Tutaj Wrocław zmienił się nie do poznania
Wybraliśmy miejsca we Wrocławiu, które w minionych dziesięcioleciach zmieniły się nie do poznania.

Kiedyś ruiny i zaniedbane miejsca. Tutaj Wrocław zmienił się nie do poznania
Wybraliśmy miejsca we Wrocławiu, które w minionych dziesięcioleciach zmieniły się nie do poznania.
![Tych miejsc we Wrocławiu już nie ma [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/f7/3f/5fcf208fe7aa0_o_xsmall.jpg)
Tych miejsc we Wrocławiu już nie ma [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Pałace, świątynie, fabryki, hotele, wieżowiec, baseny a nawet most. Zobacz, co na zawsze zniknęło z mapy naszego miasta.
![Tych miejsc we Wrocławiu już nie ma [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/dd/69/5fce82d6d6297_o_xsmall.jpg)
Tych miejsc we Wrocławiu już nie ma [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Pałace, świątynie, fabryki, hotele, wieżowiec, baseny a nawet most. Zobacz, co na zawsze zniknęło z mapy naszego miasta.

Najstarsze zabytki we Wrocławiu. O niektórych nie wiedziałeś
Liczące blisko tysiąc lat kościoły, klasztory, zamek, kamienice, ale też o wiele starsze fortyfikacje. Ruszyliśmy szlakiem najstarszych zabytków stolicy Dolnego Śląska.

Co działo się w barakach przy Sołtysowickiej? Szukają śladów ciał
Zaczynają się prace archeologiczne na terenie dawnego niemieckiego obozu dla robotników przymusowych we Wrocławiu. Zlokalizowany był przy dzisiejszej ulicy Sołtysowickiej od 1940 do 1945 roku. Więziono tu m.in. żołnierzy Powstania Warszawskiego. Szczególnie tragiczne były losy więźniów w ostatnich tygodniach II wojny światowej. Wysłano ich do budowy lotniska na terenie dzisiejszego Placu Grunwaldzkiego.

Wstydliwy sekret, czyli jak gospodarzyliśmy na poniemieckim
12 kwietnia 1945 r., na rozkaz Hitlera, Festung Breslau miała się bronić do ostatniego żołnierza, cywila, dziecka wcielonego do obrony miasta. Wkrótce wojna się skończyła. Dla Wrocławia i nowych ziem przyłączonych do Polski zaczął się czas poniemiecki.

Morderstwa, bunkry i wikingowie. Największe zagadki w dziejach Polski. O ilu z nich wiedziałeś?
Na temat tych zagadek spierają się nie tylko historycy na uniwersytetach, ale także miłośnicy historii! Te tajemnice inspirowały niezliczone koncepcje, przedstawiane w książkach, artykułach i na forach internetowych... Jakie fakty budzą emocje jeszcze po kilkuset latach?
![Ogrody Graua. Zrewitalizują historyczny Pałacyk Heimannów [WIZUALIZACJE]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/6e/86/5beecfb99a62b_o_xsmall.jpg)
Ogrody Graua. Zrewitalizują historyczny Pałacyk Heimannów [WIZUALIZACJE]
Na przełomie grudnia i stycznia ruszą prace rewitalizacyjne Pałacyku Heimannów, znajdującego się przy ul. Gdańskiej w pobliżu placu Grunwaldzkiego we Wrocławiu. To historyczne miejsce. Pałacyk powstał w latach 1881-84. Teraz zyska nowy wygląd.

I znów trzeba iść do szkoły. Tak wyglądał początek roku szkolnego w PRL-u
Tradycyjnie pierwszego września rozpoczyna się rok szkolny. W tym roku uczniowie mają trochę szczęścia – rozpoczynają naukę dwa dni później, w poniedziałek 3 września. Będzie uroczyście pierwszaki w galowych ubraniach i zaniepokojeni rodzice... Jak wyglądało rozpoczęcie roku szkolnego i pierwsze dni nauki w PRL-u? Zapraszamy do obejrzenia naszej galerii.
![Żywioł, który zjednoczył wrocławian [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/da/f2/5b3605054c80a_o_xsmall.jpg)
Żywioł, który zjednoczył wrocławian [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]
Najdziwniejsze w wielkiej powodzi, która w w lipcu 1997 roku nawiedziła Wrocław, było to, że niebo było pogodne. Woda przybierała i zalewała kolejne ulice i dzielnice, a niebo czasem było bez jednej chmurki. Deszcze padały kilka dni wcześniej w górach i nad Czechami. Woda nadchodziła w ciszy, a nie w strugach ulewy. Wrocław poniósł ogromne straty. Zalane zostały tysiące budynków, mieszań i domów. Zginęli ludzie, były ogromne straty materialne. Ale to właśnie wtedy mieszkańcy miasta solidarnie przystąpili do walki z żywiołem. Układali setki tysięcy worków z piaskiem, aby ocalić swój dom, ulicę. Swoje miasto. I to właśnie wtedy, paradoksalnie, poczuliśmy się ostatecznie wrocławianami. Zakończył się proces budowy tożsamości mieszkańców miasta – tak twierdzą socjologowie. To od powodzi jesteśmy już tak naprawdę tutejsi. W kolejnym odcinku programu "Zagadki, tajemnice, sekrety" wrocławską powódź wspomina historyk Juliusz Woźny.

Lato z paprykarzem i biznesem. Tak było w PRL-u
Dziś po prostu wykupujemy wczasy, czasem w ostatniej chwili, bierzemy szczoteczkę do zębów, ubrania, kamerę, kartę kredytową i jedziemyyy. Kiedyś przygotowania do wakacji rozpoczynały się zimą od skrzętnego chomikowania konserw. Mięsnych, rybnych, jakie były. Letnim wyprawom zawsze, ale to zawsze towarzyszył paprykarz szczeciński. Polski wynalazek inspirowany afrykańska potrawą czop-czop. Plecak polskiego turysty wyruszającego za granicę obciążały ponadto ręczniki w ilościach hurtowych, kryształy, kredki woskowe. Podróże zagranicę to były wyprawy biznesowe. Wracając z NRD wiozło się na przykład 5 sokowników. Rodacy na własną rękę pokonywali absurdy socjalistycznej gospodarki planowej.
![Zaglądamy do latryny [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/19/06/5b239267027d7_o_xsmall.jpg)
Zaglądamy do latryny [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]
Trudno dziś wyobrazić sobie, że zapraszamy przyjaciela na wspólną popołudniową defekację. W tym samym pomieszczeniu. Mało tego. W tej samej obszernej toalecie pogawędkę odbywa około dwudziestu osób, siedząc obok siebie!

Wrocławski kat zarządzał domem publicznym i wieszał bezpańskie psy. Ile zarabiał?
Pensja kata zazwyczaj nie była wysoka. Egzekucji, czyli okazji do zarobku ekstra nie było wiele – statystycznie cztery rocznie. Musiał sobie dorabiać. Powiedzenie „wieszać na kimś psy” wzięło się od okrutnego niemieckiego zwyczaju wieszania wraz ze skazańcem na szubienicy nieszczęsnych burków, które kat pojmał, pełniąc obowiązki hycla. Warto dodać, że na przykład w Jeleniej Górze miał obowiązek burmistrzowi i każdemu z rajców dostarczyć co roku parę rękawic z psiej skóry. Wiadomo zatem skąd brał surowiec.

Wjeżdżających do Wrocławia witały szubienice z wisielcami
Gdy uważnie przeglądamy stare ryciny przedstawiające panoramy danych miast, na wielu z nich zauważymy przy bramach wjazdowych szubienice. Szubienice mają różne kształty, są te drewniane kolankowe znane z westernów, ale bywały też takie o znacznie solidniejszej konstrukcji, murowane wieloosobowe, można powiedzieć. Musiały być solidne, bo dodatkową karą bywało pozostawienie ciała na stryczku. Szubienic było w mieście czasem więcej niż jedna. Podrzędnych rzezimieszków wieszano za murami miasta przy drodze do Świdnicy. Podróżnika wjeżdżającego do miasta witał widok rozkładających się zwłok wisielca lub kilku, którzy dyndali aż do momentu, gdy wskutek rozkładu ciało samo spało na ziemię. O roli kata i egzekwowaniu prawa w dawnym Wrocławiu w kolejnym odcinku programu "Zagadki, tajemnice, sekrety" opowiada Juliusz Woźny.
![Most Grunwaldzki mógł się zawalić! [Zagadki, tajemnice, sekrety]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/1d/72/5b09c6cb1260b_o_xsmall.jpg)
Most Grunwaldzki mógł się zawalić! [Zagadki, tajemnice, sekrety]
Podobno jego projektant się powiesił. Przeliczył ponownie zaprojektowaną nośność i stwierdził, że most nie wytrzyma obciążeń. Podobno pod mostem wciąż spoczywa w nurtach rzeki samolot z czasów drugiej wojny światowej. Podobno w latach 50. pod mostem przeleciał samolotem zakochany pilot, chcący zaimponować dziewczynie. Proszę Państwa przed nami bohater miejskich legend utrwalany na obrazach, pocztówkach i plakatach. Imię jego Most, nazwisko Grunwaldzki. Jeden z symboli Wrocławia.

Sedesowce. Biel marmuru zastąpiła zgrzebna szarość betonu
Sześć mieszkalnych wieżowców przy placu Grunwaldzkim. Wrocławski Manhattan, Grunwaldzkie punktowce, budynki popularnie nazywane sedesowcami. Ich projektantka, Jadwiga Hawrylak-Grabowska marzyła, że punktowce na placu Grunwaldzkim będą lśniły jak marmur Marianna. Najwyższej jakości biały beton miał kontrastować z zielenią roślin, umieszczonych między owalnymi osłonami a oknami. Niestety, betonowe prefabrykaty od początku były szare jak socjalistyczna rzeczywistość. Nie udało się też wyprodukować donic do posadzenia roślin. Artysta kolejny raz przegrał z urzędnikiem.
![Most Grunwaldzki mógł się zawalić! [Zagadki, tajemnice, sekrety]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/93/25/5afe871e1375d_o_xsmall.jpg)
Most Grunwaldzki mógł się zawalić! [Zagadki, tajemnice, sekrety]
Podobno jego projektant się powiesił. Przeliczył ponownie zaprojektowaną nośność i stwierdził, że most nie wytrzyma obciążeń. Podobno pod mostem wciąż spoczywa w nurtach rzeki samolot z czasów drugiej wojny światowej. Podobno w latach 50. pod mostem przeleciał samolotem zakochany pilot, chcący zaimponować dziewczynie. Proszę Państwa przed nami bohater miejskich legend utrwalany na obrazach, pocztówkach i plakatach. Imię jego Most, nazwisko Grunwaldzki. Jeden z symboli Wrocławia.
![Jak powstał plac Grunwaldzki? [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/a7/75/5af571af23d2c_o_xsmall.jpg)
Jak powstał plac Grunwaldzki? [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]
Plac Grunwaldzki, zwany krótko przez wrocławian Grunwaldem, obecnie to już tylko szeroka ulica. Kiedyś stała tu słynna budka, w której sprzedawano legendarne rurki z kremem. Później w czasach dzikiego kapitalizmu wznosił się tu namiot Goliat. W jakimś sensie kontynuował on tradycję szaber placu, który tuż po wojnie rozciągał się wśród ruin. Relikty przedwojennej zabudowy świadczą, że w Breslau nie było to żadnego placu, skąd zatem rozległa pusta przestrzeń. O tym w kolejnym odcinku programu "Zagadki, tajemnice, sekrety" opowiada historyk Juliusz Woźny
![Ulica Mikołaja we Wrocławiu. Ale wcale nie świętego! [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/9e/a9/5aee0e3426c3c_o_xsmall.jpg)
Ulica Mikołaja we Wrocławiu. Ale wcale nie świętego! [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]
Największa w dziejach Wrocławia zamiana nazw ulic została przeprowadzona po II wojnie światowej. Powołano specjalną Komisję Nazewnictwa Ulic, której zadaniem była zmiana niemieckich nazw i patronów. W kolejnym odcinku programu "Zagadki, tajemnice, sekrety" Juliusz Woźny opowiada że nie chodziło tylko o przetłumaczenie niemieckich nazw. Trudno, żeby funkcjonowały nazwy wywodzące się od nazwisk dostojników hitlerowskich. Usuwano zresztą wszystkie nazwy niemieckie – starano się podkreślić polskość miasta.
Najpopularniejsze