STRAZ SZPITAL KAMIENSKIEGO

Alarm w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu. - Najpierw przez głośniki nadano komunikaty, że w szpitalu ze wykryto zagrożenie, chwilę później przed budynkiem pojawiła się straż pożarna - relacjonuje internautka.

W nocy ze środy na czwartek (11/12 listopada) w jednej z sal Dolnośląskiego Centrum Transplantacji Komórkowych przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu wybuchł pożar.

Policjanci zatrzymali jedną osobę podejrzaną o wywołanie alarmu bombowego przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu. Podejrzany w chwili zatrzymania miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna zatrzymany w mieszkaniu, nie potrafił wytłumaczyć funkcjonariuszom powodów swojego zachowania. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.

Szpital przy ul. Kamieńskiego został w poniedziałek zamknięty na ponad trzy godziny, ewakuowano też ponad 100 pacjentek oddziału ginekologiczno-położniczego. Policja zarządziła ewakuację po godz. 13, gdy szpital otrzymał anonimową informację, że ktoś podłożył w budynku bombę. Czyli taki typowy, głupi "żart". Przed budynkiem czekało kilkudziesięciu pacjentów. Szpital ponownie otwarto dopiero o godz. 16.15.

Pożar szpitala w Dabrowie Górniczej: Dramatyczne wydarzenia miały miejsce w poniedziałek po północy w Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej. Paliła się sala z chorymi na trzecim piętrze, na oddziale wewnętrznym.