PYTANIA REFERENDUM WROCLAW

Podczas tegorocznych wyborów parlamentarnych we Wrocławiu odbędzie się najprawdopodobniej referendum, w którym odpowiemy m.in. na pytania dotyczące budowy nowych linii tramwajowych, rezygnacji z World Games, umów zawieranych przez magistrat i jego spółki oraz zieleni we Wrocławiu. Przeprowadzenia referendum chce grupa opozycyjnych samorządowców, wśród nich trójka kandydatów na prezydenta Wrocławia w niedawnych wyborach - Mirosława Stachowiak-Różecka, Waldemar Bednarz i Tomasz Owczarek.

- Referendum Dutkiewicza od początku zostało obarczone grzechem zawiści i cynizmu(..) Jego organizacja kosztowała ok. miliona złotych. Są to pieniądze wyrzucone w błoto. Panie Prezydencie! Wypada przeprosić wrocławian za tę hucpę polityczną. Wypada przeprosić za niepotrzebny wydatek z miejskiej kasy - piszą w liście otwartym do Rafała Dutkiewicza działacze Zjednoczonej Lewicy.

Nie dość, że zorganizowane z inicjatywy Rafała Dutkiewicza wrocławskie referendum zakończyło się klapą, to jeszcze jego organizatorzy mogą mieć teraz poważne problemy. W części komisji referendalnych podczas głosowania na stolikach czekały bowiem ulotki zachęcające do udziału w referendum. Członkowie komisji mieli je dostać od miejskich urzędników. Tymczasem - w myśl przepisów - zachęcanie do udziału w referendum w dniu głosowania, to złamanie ciszy referendalnej. Sprawę już bada policja.

Tylko 10,56 procent wrocławian głosowało w niedzielnym referendum miejskim, przeprowadzonym na wniosek prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza - to pełne, oficjalne wyniki głosowania, jakie po godz. 3.30 w nocy podała miejska komisja referendalna. Większość głosujących opowiedziała się za dalszym zamykaniem centrum dla aut, organizacją kolejnych dużych imprez międzynarodowych oraz za rewitalizacją kamienic. We Wrocławiu nie będzie jednak budowy metra.

Dziś w całej Polsce trwa referendum, w którym odpowiadamy na trzy pytania. Ponadto we Wrocławiu 6 września odbywa się także lokalne referendum, zawierające cztery pytania. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zagłosował w referendach około godziny 13.30. Wrzucił głosy do urny w obwodzie nr 42, w Zespole Szkolno Przedszkolnym nr 8 przy ul. Składowej 2-4.

Działaczom PiS i SLD oraz miejskim aktywistom nie udało się wspólnymi siłami doprowadzić do obywatelskiego referendum we Wrocławiu. Głosowanie miało się odbyć 25 października, razem z wyborami parlamentarnymi. Inicjatorzy referendum nie zebrali wymaganej liczby podpisów.

Oto wystąpienie prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Prezydent zwraca się do mieszkańców w związku z planowanym na niedzielę lokalnym referendum. - W niedzielę będziecie państwo mogli współdecydować o przyszłości Wrocławia. Każda państwa decyzja będzie uszanowana, niezależnie od tego czy z racji na frekwencję referendum będzie miało moc wiążącą - powiedział Rafał Dutkiewicz.

W niedzielę, przy okazji ogólnopolskiego referendum, wrocławianie odpowiedzą także na 4 pytania dotyczące przyszłości miasta. Chodzi o budowę metra, rewitalizację kamienic, organizację dużych imprez i zamykanie centrum dla ruchu. O tym jakie skutki przyniosą odpowiedzi na "tak" i na "nie", mówią portalowi GazetaWroclawska.pl Marek Żabiński - zastępca dyrektora Biura Rozwoju Wrocławia, Jacek Sutryk - dyrektor Departamentu Spraw Społecznych oraz Lech Filipiak - dyrektor Departamentu Nieruchomości i Eksploatacji. Co ciekawe, w części pytań urzędnicy nawet nie zakładają, że wrocławianie mogliby głosować przeciw...

Tomasz Owczarek, były kandydat na prezydenta Wrocławia pisze list, w którym apeluje do Rafała Dutkiewicza, prezydenta Wrocławia o zrezygnowanie z organizacji referendum lokalnego 6 września. - Już niespełna 2 tygodnie do pierwszego wrocławskiego referendum, zarządzonego przez prezydenta Rafała Dutkiewicza. Oznacza to, że zostało już niespełna 2 tygodnie, aby z tego kuriozalnego referendum zrezygnować. A właściwie czasu jest jeszcze trochę mniej, aby nie ponosić żadnych kosztów związanych z jego organizacją - pisze Tomasz Owczarek.

Dzisiaj i w piątek na Nowym Dworze organizatorzy referendum obywatelskiego będą zbierać podpisy pod wnioskiem referendalnym.

Zapowiada się emocjonująca polityczna jesień we Wrocławiu. I to nie tylko za sprawą wyborów parlamentarnych. W mieście planowana jest organizacji dwóch referendów. Jedno jest już pewne, odbędzie się 6 września. To inicjatywa prezydenta Rafała Dutkiewicza. Drugie, obywatelskie ma się odbyć podczas wyborów. Inicjatywy dzielą polityków. Radny Platformy Obywatelskiej, która jest w koalicji z prezydentem Wrocławia zarzuca opozycji, że ta dzieli i oszukuje wrocławian.

Katarzyna Obara-Kowalska, radna klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą uważa, że prezydenckie referendum to przerost formy nad treścią, a pytania nie wnoszą nic nowego do jakości życia mieszkańców Wrocławia. - To są pytania z kategorii czy chcę być pięknym i bogatym. Znamy odpowiedź większości osób - mówi radna. Ona sama była za tym, żeby zapytać wrocławian, czy są za likwidacją straży miejskiej.

W niedzielę 6 września 2015 roku wrocławianie mają w referendum zdecydować, czy miasto powinno budować metro, czy ma się starać o organizację kolejnych imprez takich jak Europejska Stolica Kultury czy World Games oraz czy centrum Wrocławia powinno zostać zamknięte dla starych samochodów. To jedno z dwóch referendów planowanych na ten rok we Wrocławiu. Kolejne - podczas wyborów parlamentarnych - chcą przeprowadzić polityczni przeciwnicy Dutkiewicza.

Członkowie partii politycznych, działacze ruchów społecznych, rad osiedli i miejscy aktywiści - czyli inicjatorzy Wrocławskiego Referendum 2015 złożyli dziś powiadomienie do prezydenta Wrocławia o zamiarze przeprowadzenia referendum gminnego. Od tego momentu rozpoczynają zbiórkę podpisów pod wnioskiem. Mają na to dwa miesiące.

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz odpowiedział dzisiaj na wezwanie inicjatorów wrocławskiego referendum. Już wiadomo, że wspólnej akcji nie będzie. Prezydent zachęca inicjatorów do wymyślenia czwartego pytania.

W niedzielę 6 września 2015 roku wrocławianie mają w referendum zdecydować, czy miasto powinno budować metro, czy ma się starać o organizację kolejnych imprez takich jak Europejska Stolica Kultury czy World Games oraz czy centrum Wrocławia powinno zostać zamknięte dla starych samochodów. To jedno z dwóch referendów planowanych na ten rok we Wrocławiu. Kolejne - podczas wyborów parlamentarnych - chcą przeprowadzić polityczni przeciwnicy Dutkiewicza.

Referendum we Wrocławiu miałoby się odbyć jesienią tego roku, przy okazji wyborów do Sejmu i Senatu. Grupa obywatelska, która chce je zorganizować ma zamiar zapytać mieszkańców Wrocławia o pięć zagadnień. Cztery z nich są już znane, o ostatnim mogą zdecydować wrocławianie.

Organizatorzy Referendum we Wrocławiu 2015 zapewniają, że prace nad jego organizacją ruszyły pełną parą. Teraz chcą wybrać logo inicjatywy. Mają im w tym pomóc mieszkańcy Wrocławia. Organizatorzy odpierają również zarzuty związane z tym, że przez ich inicjatywę zostaną wydane publiczne pieniądze i pokazują skąd można wziąć fundusze.

Będziemy mieli referendum we Wrocławiu? To możliwe, jeśli rywale Rafała Dutkiewicza, którym nie podobają się jego rządy, zgromadzą 50 tys. podpisów pod takim projektem. Ale to nie koniec. Trafi on wtedy do rady miejskiej i ona ostatecznie zdecyduje o rozpisaniu referendum, którego wyniki będą wiążące. Rada miejska może odrzucić pomysł referendum, jeśli będzie miał braki formalne lub gdy pytania nie będą miały sensu.

To już pewne. We Wrocławiu zawiązała się grupa obywatelska, która chce zorganizować jesienią referendum. W jej skład weszli nie tylko politycy związani z PiS i SLD, ale także mieszkańcy i członkowie różnych organizacji. - To inicjatywa bezpartyjna, łącząca zwykłych mieszkańców - pisze jeden z inicjatorów Tomasz Owczarek, były kandydat na prezydenta Wrocławia.

Referendum skończy się porażką? Jeszcze nikt nie zdążył zebrać wymaganych podpisów, a już jest wniosek o drugie referendum i kłótnia.

Mirosława Stachowiak-Różecka i Waldemar Bednarz - niedawni kandydaci na prezydenta Wrocławia, a wraz z nimi miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Bezpartyjnych Samorządowców przygotowują wspólny wniosek o przeprowadzenie w mieście referendum lokalnego. Miałoby się ono odbyć jesienią tego roku, przy okazji wyborów do Sejmu i Senatu. Wrocławianie w powszechnym głosowaniu mieliby zdecydować m.in. o rezygnacji z organizacji World Games, porzuceniu projektu metrobusu na Nowy Dwór i zastąpieniu go tramwajem, a także o wycofaniu się z budowy Muzeum Sztuki Współczesnej oraz o budowie linii tramwajowych na Psie Pole i Jagodno.