Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sygnalizacja świetlna na Oporowie we Wrocławiu sparaliżowała skrzyżowanie. Mieszkańcy chcą ronda, co na to miasto?

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
"Tymczasowa sygnalizacja nie tylko nie rozwiązała problemu korków, ale je spotęgowała" - mówi radna osiedla Izabela Bodnar.
"Tymczasowa sygnalizacja nie tylko nie rozwiązała problemu korków, ale je spotęgowała" - mówi radna osiedla Izabela Bodnar. fot. Izabela Bodnar / Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
W listopadzie 2022 roku na skrzyżowaniu ulic: Wiejskiej, Mokronoskiej, Awicenny i Cesarzowickej we Wrocławiu stanęła sygnalizacja świetlna. Kosztująca prawie 600 tys. złotych inwestycja spowodowała jeszcze większe korki dla kierowców dojeżdżających do centrum z tej części miasta. Mieszkańcy proszą o budowę ronda. Jakie mają argumenty? Przeczytajcie poniżej.

Spis treści

Sygnalizacja świetlana sparaliżowała ruch. Według urzędników - tymczasowo

17 listopada 2022 roku na jednym z największych skrzyżowań na Oporowie zmieniły się zasady ruchu drogowego. Uruchomiono tam bowiem sygnalizację świetlną. Czytelnicy wysyłali do redakcji "Gazety Wrocławskiej" zdjęcia i filmy ukazujące ogromne korki, z którymi kierowcy codziennie zmagają się w okolicy skrzyżowania ulic: Wiejskiej, Mokronoskiej, Awicenny i Cesarzowickej.

- W pierwszych dniach istnienia sygnalizacji był tu prawdziwy paraliż. Całe osiedle stało od strony ulicy Mokronoskiej aż do autostrady. Teraz w godzinach szczytu nadal się to zdarza. W korkach stała też cała aleja Piastów aż do mostu Racławickiego – relacjonuje nam Izabela Bodnar z Rady Osiedla Oporów.

Pracownicy Urzędu Miasta Wrocławia próbowali uspokoić mieszkańców i przekonywali, że korki z czasem znikną. A światła są tylko pilotażowe.

"Jeśli się nie sprawdzą, będziemy wspólnie szukać innych rozwiązań, ale skrzyżowanie zostanie przebudowane tak czy inaczej" – komentował w listopadzie Tomasz Sikora z UMW.

W tym miejscu codziennie tworzą się ogromne korki:

od 16 lat

Minął prawie kwartał, mieszkańcy mają dość

Na przełomie stycznia i lutego 2023 roku Rada Osiedla Oporów przeprowadziła ankietę wśród 2200 mieszkańców. Wynik jest miażdżący dla zastosowanego w listopadzie rozwiązania. Prawie 92 proc. ankietowanych wypowiedziało się na jego temat negatywnie.

- Tymczasowa sygnalizacja nie tylko nie rozwiązała w najmniejszym stopniu problemu korków, ale je spotęgowała, stając się zmorą mieszkańców Oporowa, Kleciny, Muchoboru Małego i Wielkiego, Grabiszyna, Grabiszynka, Nowego Dworu oraz ościennych gmin – mówi Izabela Bodnar, autorka ankiety.

Jej zdaniem, przed sygnalizacją świetlną w tym miejscu nikt nie przeprowadził żadnej symulacji ruchu. Nie sprawdzono też natężenia oraz nie dokonano ekspertyzy mającej wskazać najlepsze rozwiązanie.

- Świadczy o tym fakt, że światła zaczęto regulować dopiero po naszej interwencji. Obecnie, w czasie porannego szczytu światła są tylko pulsacyjne. Do godziny 9 organizacja jest więc zupełnie taka sama, jak przed postawieniem tu kosztującej ponad pół miliona złotych sygnalizacji. Miasto przyznaje się tym działaniem do swojego błędu – dodaje Bodnar.

Jest petycja o budowę ronda, najlepiej turbinowego

Przebudowa skrzyżowania to – zdaniem przeważającej liczby ankietowanych – konieczność. Potwierdzają to również miejscy urzędnicy.

_"Miasto Wrocław miało plany przebudowy tego skrzyżowania, które są nadal aktualne" _– mówił Tomasz Sikora z Urzędu Miasta.

I na tym wspólne ustalenia się kończą.

- Wydział Inżynierii Miejskiej oraz Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta z wielkim uporem promują koncepcję skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Ubolewamy, że podczas opracowywania koncepcji przebudowy pominięto głos mieszkańców oraz samorządu osiedlowego – mówi Izabela Bodnar.

Większość, bo prawie 80 procent użytkowników tego skrzyżowania, opowiedziała się w ankiecie za budową ronda, w szczególności ronda turbinowego.

- Budowa większego niż pierwotnie analizowano ronda jest możliwa. Po wyburzeniu spalonej gospody na działce przylegającej i należącej do miasta zniknęły wcześniejsze ograniczenia – argumentuje Bodnar.

Mieszkańcy wnoszą więc w petycji o:

  • likwidację tymczasowej sygnalizacji świetlnej, która jest nieefektywna I niedostosowana do obecnej sytuacji komunikacyjnej,
  • zmianę planów budowy docelowej sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu,
  • budowę ronda,
  • zaplanowanie realizacji rozwiązań znajdujących się w planach zagospodarowania przestrzennego, w szczególności budowy przedłużenia ul. Kwiatkowskiego jako osi inkubacji, w tym połączenia ulicy Mokronoskiej z Awicenny poza obszarem Oporowa

- Pozostajemy z nadzieją, że pan prezydent Jacek Sutryk nie zostawi nas samych, zaangażuje się i pomoże w rozwiązaniu tego ogromnego dla mieszkańców południa Wrocławia problemu. Wystosujemy do miasta prośbę o spotkanie – dodaje Izabela Bodnar.

"Rondo w tym miejscu się nie sprawdzi"

Urzędnicy miejscy twierdzą, że budowa ronda w miejscu zwykłego skrzyżowania spowoduje paraliż komunikacyjny w innym miejscu.

"Rondo w tym miejscu nie sprawdzi się, ponieważ zaraz obok są światła na skrzyżowaniu ulicy Solskiego i Wiejskiej. Samochody i tak stanęłyby - tak jak obecnie stoją - na tych światłach. Tylko byłoby ich więcej od strony wjazdu do Wrocławia. Mamy już to, niestety, sprawdzone w praktyce na innym osiedlu" – tłumaczył w listopadzie Tomasz Sikora.

Przykładem jest rozwiązanie wprowadzone na Ołtaszynie (Zwycięska/Ołtaszyńska).

_"Trzeba było dołożyć kolejne światła na Ołtaszyńskiej, ponieważ rondo spowodowało duże korki ograniczając możliwość wjazdu z bocznych ulic" _– tłumaczył Sikora.

Sygnalizacja jest, zdaniem miasta, właściwa z jednego względu.
"Rondo kompletnie zakorkowałoby Oporów. Natomiast sygnalizacja świetlna, w tym konkretnym przypadku, pozwala na kontrolowanie potoków pojazdów dojeżdżających do każdego wlotu, takich możliwości nie daje rondo" – zakończył Tomasz Sikora.

Budowa tymczasowej sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Awicenny, Wiejskiej i Mokronoskiej kosztowała 576,6 tys. zł.

Korzyści płynące z ronda

W rozmowie z Telewizją Polską przedstawiciel urzędu miasta stwierdził, że ronda nie można zbudować w tym miejscu przez obowiązujące od listopada 2022 roku wytyczne WR-D-31, które wykluczają ronda położone zbyt blisko innych skrzyżowań. Miejski urzędnik tłumaczył, że ich odległość od siebie wynosi 150 metrów, co jest błędem. To bowiem 450 metrów od ulicy Solskiego i 600 metrów od ulicy Kwiatkowskiego.

- Nowe wytyczne do projektowania skrzyżowań, na które powołuje się pan Sikora, stanowią tylko REKOMENDOWANE wzorce i standardy. Nie stanowią przepisów techniczno-budowlanych. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych są przeznaczone do dobrowolnego stosowania - tłumaczy Marek Jagiełło, urbanista i radny osiedla Oporów.

Co więcej, wykonana przez pana Jagiełłę analiza wykazała, że zastosowanie ronda turbinowego wiąże się z następującymi korzyściami:

  • redukcja liczby punktów kolizyjnych,
  • zmniejszenie prędkości przejazdu przez skrzyżowaniem,
  • ułatwienie manewrów skręcania i zawracania,
  • zwiększenie przepustowości skrzyżowania,
  • zmniejszenie prędkości przejazdu wpływa na właściwą ocenę sytuacji ruchowej i sprzyja bezpieczeństwu uczestników ruchu w tym pieszych i rowerzystów,
  • sprawnie przenoszą zmienne natężenia ruchu na wlotach,
  • podnoszą walory estetyczne infrastruktury drogowej i otoczenia drogi,
  • płynność ruchu powodująca obniżenie emisji hałasu i spalin.

Mieszkańcy Oporowa jednym głosem mówią, że należy działać szybko w obliczu powstających w pobliżu osiedli mieszkaniowych, parków logistycznych, magazynów i sklepów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska