Przebudowa Osobowickiej. Opóźnienia, uciążliwości i efekt inny od oczekiwań mieszkańców

Prace na Osobowickiej rozpoczęły się w 2019 r., miały zakończyć na przełomie 2020 i 2021 roku, jednak zbliża się koniec maja 2021, a Osobowicka nadal pozostaje placem budowy. Ale to już końcówka prac. Krzysztof Świercz, rzecznik miejskiej spółki Wrocławskie Inwestycje, która jest inwestorem, zapewnia, że do końca czerwca wykonawca ma uzyskać wszystkie pozwolenia. Opóźnienie Świercz tłumaczy pandemią oraz rozszerzeniem zakresu prac związanym z przebudową sieci kanalizacyjnej. Mieszkańcy natomiast przyczyn opóźnienia upatrują w złej organizacji prac i tym, że budowlańcy po kilka razy wracali w miejsca już przebudowane, np. by podnosić studzienki.

Dziś na Osobowickiej widać mocno podwyższone brukowane betonową kostką chodniki, pozostawione między nimi a ogrodzeniami kilku- i kilkunastocentymetrowe szpary, chyba w zamyśle na trawnik czy zieleń. Dziwnie wyglądają wjazdy z jezdni do posesji. Nie dość, że dużą kostką granitową zrobione są tylko od jezdni do połowy szerokości chodnika, to jeszcze kilka wjazdów nie celuje w światło bram i furtek np. omijając słupy czy studzienki. Same słupy energetyczne i latarnie też są nowe: krzywo postawione pochylają się nad jezdnię.

- Wszystkie wjazdy wykonywane są zgodnie z zatwierdzonym i pozytywnie zaopiniowanym przez odpowiednie jednostki projektem, w oparciu o wydane pozwolenie na budowę i zgodne z prawem - podkreśla Krzysztof Świercz i podkreśla, że także miejsce i sposób układania bruku jest uzgodniony z konserwatorem zabytków. - Trwa budowa. W części wjazdy są jeszcze nie skończone. Także pionowanie słupów odbędzie się zgodnie z założeniami instalacyjnymi, po wykonaniu m.in. zabruków. Cześć słupów była tymczasowa i zostały zdemontowane - tłumaczy Świercz.

Mieszkańcy jednak mają poważniejsze zastrzeżenia. Piotr Gonet z zarządu osiedla Osobowice-Rędzin przyznaje, że przedłużenie i uciążliwość tej budowy były zmorą. Wskazuje, że po zakończeniu prac okaże się, iż nie ma gdzie parkować, a mieszkańcy lub kurierzy będą zatrzymywać się na resztkach zieleńców. Podobnego zdania jest przewodnicząca zarządu osiedla Joanna Nawrot.

- Nie było konsultacji projektu. Raz zostaliśmy zaproszeni na radę techniczną, niestety, to był taki etap, że nie mogliśmy już wprowadzać żadnych zmian w projekcie. Łagodnie więc mówiąc, trochę jesteśmy zawiedzeni. Ale nie można zapominać o wielkim plusie: wreszcie jest równa nowa nawierzchnia - mówi Nawrot, ale zaraz dodaje - To nie do końca jest to, czego oczekiwaliśmy: brakuje parkingów, wycofano auta z ulicy, ale zapomniano o tych mieszkańcach, którzy nie mają podwórek czy innych miejsc do postojowych. Wywalczyliśmy możliwość zatrzymywania się pod szkołą, ale kosztem usunięcia pasa zieleni. Nie ma nawet jednego miejsca do parkowania np. koło weterynarza. Tak samo koło kościoła. Przy poczcie załatwiliśmy jedno miejsce parkingowe w podwórku dla osób niepełnosprawnych. Mieszkańców drażni też szerokość dróg rowerowych. Tak szerokie nie są tutaj potrzebne, ponieważ właściwie cały rowerowy ruch “tranzytowy” odbywa się wałem rzeki. Trzeba pamiętać, że wielu mieszkańców Osobowic i Rędzina musi korzystać z samochodów ze względu na taki, a nie inny układ komunikacji zbiorowej - wylicza Joanna Nawrot.

Przebudowa ul. Osobowickiej objęła mający około 1,3 km długości odcinek od obwodnicy śródmiejskiej do ul. Lipskiej. Oprócz nawierzchni jezdni powstają chodniki, ścieżki rowerowe i odwodnienie. Przebudowywane są skrzyżowania Osobowickiej z ulicami Lipską, Żywopłotową, Ostrowską, Micheleta, Ostrzeszowską i placem Wyzwolenia. Remont kosztuje 34 mln zł.