MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia – Śląsk: WKS krok bliżej brązowego medalu! We wtorek wszystko się rozstrzygnie

Dawid Foltyniewicz
PAP/Marcin Bielecki
WKS Śląsk Wrocław pokonał PGE Spójnię Stargard 88:83 w pierwszym starciu o brązowy medal mistrzostw Polski. O wygranej wrocławian zadecydowała ostatnia kwarta, a najwięcej punktów (16) zdobył Daniel Gołębiowski.

Trójkolorowi ostatni wyjazdowy mecz w tym sezonie rozpoczęli w składzie: Marek Klassen, Hassani Gravett, Jakub Nizioł, Saulius Kulvietis i Angel Nunez.

W walkę o brąz zdecydowanie lepiej weszli gospodarze. Wesley Gordon wykorzystał brak centra w piątce WKS-u, a kolejne punkty zdobyli Devon Daniels, Dominik Krużyński i Stephen Brown – po 140 sekundach Spójnia prowadziła 11:2. Wrocławianie szybko jednak odrobili straty – Nizioł trafił za trzy, a zespołowe akcje skutecznie kończyli Dusan Miletić i Andrij Wojnałowicz. Dobrą zmianę dał także Łukasz Kolenda i to po jego punkcie z linii kwartę kończyliśmy na prowadzeniu (25:23).

Drugą część gry zaczęliśmy od trójki Daniela Gołębiowskiego, ale kolejne sześć oczek było autorstwa Bena Simonsa. Obie drużyny na zmianę przejmowały inicjatywę, zaliczając zarówno świetne, jak i bardzo złe fragmenty. W efekcie pierwsza połowa zakończyła się sprawiedliwym, jednopunktowym (43:42) prowadzeniem Spójni. Podopieczni Miodraga Rajkovicia mieli spore problemy na zbiórce, którą przegrywali 15:23, a także ze stratami, które dały rywalom 11 punktów. Wrocławska drużyna znajdowała się jednak w nieznacznie lepszej formie rzutowej od rywali, a liderem WKS-u był Jakub Nizioł (10 punktów i 7 zbiórek).

W trzeciej kwarcie obraz gry wciąż był podobny. Miano najlepszego strzelca WKS-u przejął od Nizioła Gołębiowski, a zza łuku celnie przymierzyli Klassen i Gravett. Wśród rywali dwucyfrowe zdobycze na swoim koncie mieli Brown i Daniels. W pewnym momencie WKS odskoczył na sześć punktów, ale drużyna Sebastiana Machowskiego przed ostatnią ćwiartką zmniejszyła straty do jednego oczka (63:62).

W niej Śląskowi udało się – głównie za sprawą świetnej skuteczności zza łuku – przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Z dystansu przymierzyli Wojnałowicz, Gołębiowski, Klassen i dwukrotnie Angel Nunez. W pewnym momencie WKS miał nawet 11 punktów przewagi, ale 14 oczek Stephena Browna pozwoliło stargardzianom odrobić niemal wszystkie straty. Zdobyte w ostatnich sekundach punkty Kolendy pozwalają Śląskowi wrócić do Wrocławia z pięciopunktową zaliczką.

Decydujący mecz o 3. miejsce zostanie rozegrany we wtorek o godzinie 20:00 w Hali Stulecia. Bilety na to spotkanie kupicie tutaj.

PGE Spójnia Stargard – WKS Śląsk Wrocław 83:88 (23:25, 20:17, 19:21, 21:25)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska