W rzeczywistości przystanek istniał już od 2015 roku (był potrzebny ze względu na likwidację dawnego Przejścia Świdnickiego i zamknięcie przystanku Świdnicka). Po remoncie uruchamiany był tylko przy okazji dużych miejskich imprez. Miasto nie widziało zapotrzebowania, by funkcjonował na co dzień. Teraz jednak to się zmieni, a przystanek - jak twierdzą wrocławianie - jest potrzebny. Choć nie wszyscy już wiedzą, że to stały przystanek.
- Byłyśmy bardzo zaskoczone, kiedy usłyszałyśmy w tramwaju, że jest przystanek Zamkowa. Nawet nie wiedziałyśmy, że to od dzisiaj taka zmiana - mówią Magda i Karolina.
Marcin Kwiatkowski często bywa we Wrocławiu. Twierdzi, że przystanek Zamkowa ułatwi mu dotarcie do kilku miejsc w centrum. - Ten przystanek jest potrzebny. Ułatwi podróżnym komunikację. Regularnie tędy przechodzę, blisko wszędzie, a jestem tu często, żeby podejść do kantoru czy jakieś opłaty zrobić - mówi.
Razem z nowym przystankiem zmieniło się działanie sygnalizacji świetlnej na tym przejściu dla pieszych. Teraz pieszy czekający na pasach zawsze powinien zdążyć na tramwaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?