Przystanek Dolmed obsługuje dwie linie tramwajowe: skręcającą w prawo, w stronę centrum linię 13 oraz skręcającą w lewo, w stronę Leśnicy linię 20. W przypadku tramwajów linii 13 peron nie budzi zastrzeżeń. Torowisko w tym kierunku biegnie wzdłuż krawężnika przystanku i tramwaje zatrzymują się przy nim, jak przy każdym zwykłym peronie. Jeśli do tramwaju chce wsiąść osoba niepełnosprawna, może bez problemu to zrobić, dzięki wysuniętej przez motorniczego klapie.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku tramwaju linii 20 skręcającego w lewo, w stronę Leśnicy. Tutaj tramwaj w dużej części nie zatrzymuje się wzdłuż wyniesionego przystanku, a bezpośrednio na oddalonym od niego torowisku. Powoduje to niemały kłopot. Zwłaszcza, jeśli do pojazdu chcą wsiąść osoby w starszym wieku i niepełnosprawne.
Nasz reporter był świadkiem sytuacji, gdy jedna z wsiadających z poziomu torowiska pasażerek, nie była w stanie unieść nogi na tyle, aby dostać się do środka tramwaju. Pasażerowie poprosili o pomoc motorniczą. Proponowali, aby wysunęła klapę do wjazdu dla wózków. Motornicza nie była w stanie tego zrobić. Tłumaczyła, że klapa położona na torowisku, a nie na wyniesionym peronie przystankowym, byłaby zbyt mocno pochylona.
Przystanek tramwajowy przy Dolmedzie jest utrapieniem nie tylko dla pasażerów, ale i samych motorniczych. Nie wiedzą do końca, jak z niego korzystać. Niektórzy zatrzymują się, mając przy przystanku tylko tylne drzwi tramwaju, a środek i przód pojazdu już poza nim. Inni dojeżdżają do przystanku jedynie przednią częścią tramwaju. Wtedy muszą zablokować drzwi z tyłu. Ich otwarcie mogłoby zasugerować pasażerom, że wyjście tylnymi drzwiami jest bezpieczne. A nie jest. Pasażerowie wysiedliby na trawiastym, stromym wzniesieniu. Motorniczowie mówią, że przystanek Dolmed jest po prostu zbyt krótki.
- Długość peronu przystankowego pozwala jedynie na otwarcie i wymianę pasażerską pierwszego wagonu przy składach dwuwagonowych. W przypadku innych tramwajów, trzeba blokować ostatni człon, żeby umożliwić bezpieczne wyjście pasażerów z pojazdu pozostałymi drzwiami. Od początku zmiany kursowania linii tramwajowej 20 w kierunku Leśnicy po otwarciu TAT, zgłaszano tę sprawę przez MPK do WIM Wrocław. Były wielokrotne skargi pasażerów mających problem z wejściem lub opuszczeniem pojazdu po zatrzymaniu się pierwszym wagonem poza peronem, gdyż jego długość pozwala na otwarcie jedynie jednego wagonu – tłumaczy w rozmowie z nami jeden z motorniczych, który chce pozostać anonimowy.
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że przystanek znajduje się zaraz przy Dolmedzie - centrum medycznym, z którego często korzystają osoby starsze, schorowane i niepełnosprawne. Według motorniczych, rozwiązania są dwa: wyłączenie przystanku Dolmed dla linii 20 w kierunku Leśnicy (wtedy pasażerowie wysiadaliby na oddalonym o około 200 metrów przystanku Śrubowa) albo cofnięcie peronu – tak, by tramwaje zatrzymywały się przy nim na całej długości.
Dodajmy, że torowisko przy Dolmedzie było gruntownie przebudowywane w 2021 roku. Cały teren był wzdłuż ul. Złotoryjskiej był kompletnie rozkopany. Czy nie można było wtedy dostosować długości przystanku, tak by wzdłuż niego zatrzymał się tramwaj linii 20? Czy peron zostanie powiększony? M.in. takie pytania zadaliśmy urzędowi miasta. Nadal czekamy na odpowiedź.
Przystanek Dolmed znajduje się tutaj:
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
