MPK we Wrocławiu za darmo dla wszystkich kierowców?

Projekt zakłada, że komunikacją miejską bezpłatnie będą mogli jeździć właściciele i współwłaściciele samochodów, którzy są zameldowani we Wrocławiu.
Jednak w dni, w których zanieczyszczenie powietrza w mieście jest największe (gdy stężenie pyłu zawieszonego PM10 przekroczy 100 mikrogamów na metr sześcienny), z bezpłatnej komunikacji miejskiej mieliby korzystać także pasażerowie samochodów osobowych, pod warunkiem że będą podróżowali razem z kierowcą. Darmowe przejazdy obowiązywałyby przez dobę od stwierdzenia przekroczenia wskazanego przez radnych poziomu PM10.
Jak często darmowa komunikacja obowiązywałaby w praktyce także pasażerów? Przykładowo, w tym miesiącu podany przez radnych poziom PM10 był przekroczony już 5 razy - 4, 5, 6, 7 i 10 stycznia. Najgorsze powietrze we Wrocławiu mieliśmy w tym miesiącu w czwartek, 7 stycznia. Poziom pyłu zawieszonego przekroczył wówczas aż 167 µg/m3. Wartość dopuszczona przez normy to 50 µg/m3.

Od minionej środy z MPK we Wrocławiu może korzystać za darmo 27 tysięcy osób. Zobacz kto (kliknij)

- We Wrocławiu powietrze jest bardzo zanieczyszczone. Rozwiązania, o których mówił dotąd prezydent Rafał Dutkiewicz nie są wystarczające - uważa Marcin Krzyżanowski, szef klubu PiS w radzie miejskiej.
- Mamy nadzieję, że nasza propozycja spotka się z przychylnością wrocławskiej rady. Dzięki temu mieszkańcy będą mieli argumenty, żeby zrezygnować z podróży po Wrocławiu samochodem. Zmniejszenie natężenia ruchu przyczyni się zaś do poprawy jakości powietrza - dodaje Krzyżanowski. Według polityków PiS ich rozwiązanie wpłynie także na zmniejszenie korków we Wrocławiu.
- Nie należy spodziewać się znacznej redukcji wpływów pochodzących ze sprzedaży biletów MPK. Podobne rozwiązanie zastosowano już w Krakowie i Nysie - dodają radni PiS.

Co na to radni z rządzącego Wrocławiem klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą? Bohdan Aniszczyk z tego klubu uważa, że pomysł PiS nie jest dobry. - Trudno weryfikować kto jest kierowcą, a kto pasażerem. Jeżeli tak do tego podchodzić, to wszyscy powinni bezpłatnie korzystać z komunikacji miejskiej, nie można tak dzielić mieszkańców. To jednak na pewno wymagałoby analiz i wyliczeń – mówi radny.