Koszmar związany z budową torowiska na ul. Hubskiej trwa nadal. Jeszcze w poniedziałek, gdy poznaliśmy firmę gotową dokończyć prace po wyrzuconej z placu budowy w grudniu hiszpańskiej Balzoli, wydawało się, że inwestycja zakończy się na początku wiosny.
Dziś pewne jest już, że tak się nie stanie. Wrocławskie Inwestycje unieważniły przetarg na dokończenie inwestycji, bo obie firmy, które wystartowały w przetargu, w plikach przesłanych do miasta nie zamieściły wymaganych podpisów. Oferty po raz pierwszy w historii WI były składane elektronicznie, a nie tradycyjną pocztą.
Unieważnienie przetargu opóźni zakończenie prac i oddanie do użytku ul. Hubskiej o kolejny miesiąc. Pierwotnie remont miał się skończyć we wrześniu 2018. Teraz najbliższy możliwy termin to maj lub czerwiec 2019.
Jak informuje Marek Szempliński, rzecznik Wrocławskich Inwestycji, spółka jeszcze wczoraj wysłała ogłoszenie o nowym przetargu do dziennika urzędowego Unii Europejskiej. Gdy tylko ogłoszenie zostanie w nim zamieszczone, chętne firmy będą miały 15 dni na złożenie ofert. Wykonawca, który zostanie wybrany, będzie miał trzy miesiące na zakończenie inwestycji. Stąd wniosek, że tramwaje nowym torowiskiem, a kierowcy nową jezdnią pojadą najwcześniej w maju. Jeszcze w grudniu, kilka dni przed wyrzuceniem Balzoli z placu budowy na Hubskiej, Hiszpanie deklarowali kwiecień jako termin oddania ulicy wraz z torowiskiem do użytku.
Miasto nie zwiększy także funduszy, które przeznaczy na dokończenie remontu ul. Hubskiej. W dalszym ciągu będzie to 15,7 mln zł na główne prace i 873 tys. zł na przebudowę światłowodów należących do Orange, które biegną pod drogą. W unieważnionym przetargu obie oferty były wyższe łącznie o blisko 6 mln zł niż budżet przeznaczony na inwestycję.
Zobacz też:
Tak było pod koniec listopada
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?