MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciężarna, która spadła z mostu, miała 3,6 promila. Prokurator zmienił zarzut wobec jej koleżanki

Grażyna Szyszka
Renatę M. aresztowano w lipcu. Kobieta nie przyznała się do winy
Renatę M. aresztowano w lipcu. Kobieta nie przyznała się do winy Kacper Chudzik
Prokurator zmienił zarzut wobec głogowianki oskarżonej o zabójstwo ciężarnej koleżanki. Renata M., która w lipcu tego roku została aresztowana za zabójstwo ciężarnej koleżanki, odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci. Kobieta wyszła na wolność.

Decyzja śledczych zapadła po przeprowadzonej pod koniec września wizji lokalnej na miejscu zdarzenia. Wziął w nim udział świadek dramatu, który opowiedział, co się wtedy stało.

Ustalono, że Renata M. i jej dwie sąsiadki, w tym jedna w szóstym miesiącu ciąży, spotkały się towarzysko i wypiły po co najmniej cztery piwa. Gdy wieczorem wracały do domu, skróciły drogę i poszły przez dziurawy most kolejowy. Na wiadukcie doszło do awantury między oskarżoną a 38-letnią ciężarną Elżbietą J.

- W pewnym momencie kobieta pchnęła ciężarną, a ta spadła w dół, tracąc życie - mówi Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Kobiety uciekły i powiadomiły męża jednej z nich, że koleżanka zaginęła. Mężczyzna znalazł jej ciało i wezwał policję.

Sekcja zwłok Elżbiety J. wykazała, że przyczyną jej śmierci był krwotok wewnętrzny spowodowany obrażeniami na skutek upadku. Ciężarna miała też 3,65 promila alkoholu we krwi.

Wynik wizji lokalnej, zeznania świadka, a także zgromadzone dowody dały podstawy do zmiany zarzutów oraz uchylenia aresztu wobec Renaty M. Kobiecie grozi pięć lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ WIĘCEJ:
- Ciężarna kobieta znaleziona martwa pod mostem. Prokuratura: Zabiła ją koleżanka
- Kobieta w ciąży została zepchnięta z mostu? Sąsiadka nie przyznaje się do zabójstwa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska