Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą nowe pociągi i połączenia, ale nie na Świebodzki

Redakcja
07.05.2016 wroclawgazeta wroclawskawroclaw, zernicka, kolobrzeska przy przejezdzie kolejowym, pociag smiertelnie potracil pieszego, ktory przechodzil przez tory w miejscu niedozwolonymjaroslaw jakubczak / polska presspkp koleje dolnoslaskie pociag przejazd smierc pieszy potracenie zernicka kolobrzeska przejazd kolejowy policja ogledziny
07.05.2016 wroclawgazeta wroclawskawroclaw, zernicka, kolobrzeska przy przejezdzie kolejowym, pociag smiertelnie potracil pieszego, ktory przechodzil przez tory w miejscu niedozwolonymjaroslaw jakubczak / polska presspkp koleje dolnoslaskie pociag przejazd smierc pieszy potracenie zernicka kolobrzeska przejazd kolejowy policja ogledziny Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Dwie linie kolei aglomeracyjnej mają zostać uruchomione na Dolnym Śląsku w ciągu najbliższych pięciu lat. Pierwszą z nich będzie linia Wrocław – Kobierzyce – Sobótka – Świdnica. Drugą dojedziemy z Sołysowic do Jelcza-Laskowic – Miłoszyc. Nie ma planów uruchomienia dworca Wrocław Świebodzki.

Co z planami uruchomienia dworca Wrocław Świebodzki? Na razie jest tam wszystko włącznie z dwupiętrowym domem strachu, ale nie ma pociągów.

Jak mówi Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich, da się to zrobić i byłaby to dla niektórych alternatywa dla dojazdu do dworca Wrocław Główny. – Były już plany skierowania na Świebodzki pociągów ze Świdnicy i Dzierżoniowa. Byliśmy bardzo blisko uruchomienia tych przewozów w sytuacji awaryjnej. Trwał wtedy remont mostów kolejowych nad ul. Grabiszyńską – opowiada Piotr Rachwalski.

Ostatecznie do tego nie doszło, bo wątpliwości zgłosił deweloper, który miałby tam zbudować biura i apartamentowce. Teraz nie ma ani pociągów, ani dewelopera. Ogromny teren dworca Świebodzkiego blisko centrum miasta czeka na zagospodarowanie i PKP starają się znaleźć inwestora.

Rachwalski nie widzi szans na otwarcie Świebodzkiego przy planowanej liczbie pociągów. – Trzeba stworzyć nowe połączenia. Na Świebodzki mogłyby dojeżdżać pociągi z Legnicy, Wałbrzycha, Środy Śląskiej, Oleśnicy czy Dzierżoniowa. Nie można jednak zabrać pasażerom istniejących połączeń i kazać im jechać na Świebodzki zamiast na Wrocław Główny. Nie byłoby to dobre rozwiązanie, nie wszystkim by się podobało – wyjaśnia Piotr Rachwalski.

Na razie nie ma pieniędzy, żeby kupić nowe pociągi i uruchomić nowe linie. – W tym zakresie konieczna jest współpraca z miastem. Chcemy, by pociągi dojeżdżały na Świebodzki – deklaruje Piotr Rachwalski.

Jerzy Michalak z zarządu województwa dolnośląskiego potwierdza, że na razie nie ma jednak mowy, by uruchomić dworzec Wrocław Świebodzki. – Świebodzki ma sens, gdyby takt pociągów wynosił co 30 minut w szczycie. W przypadku takiej liczby pociągów jaką będziemy mieli, jest to niemożliwe – uważa.

W kontekście dworca Świebodzkiego wypowiada się na razie sceptycznie dr Maciej Kruszyna, specjalista infrastruktury transportu z Politechniki Wrocławskiej. – Prace w zakresie otwarcia dworca mają bardzo ogólny poziom zaawansowania. Konieczne jest określenie parametrów, to ile torów musi tam zostać zbudowanych, w jakich relacjach będą kursować pociągi, jak sterować ruchem – wylicza Kruszyna.

Dr inż. Bogusław Molecki, naczelnik działu przewozów Kolei Dolnośląskich pokazał analizę ruchu, czyli to, co by się działo, gdyby pociągi dojeżdżały na dworzec Świebodzki. Jak mówi, nie jest to wcale złe rozwiązanie, ale zmieniły by się możliwości przesiadki na niektóre linie autobusowe i tramwajowe. Trzeba przebudować układ komunikacji miejskiej w tej okolicy.

Będą nowe połączenia
Na razie władze województwa skupiały się na tym, by zwiększyć liczbę pociągów i połączeń. Jak mówi Jerzy Michalak, na niektórych liniach osiągnięto już wartości graniczne i nie uda się zmieścić więcej pociągów. Problem to przepustowość sieci w samym Wrocławiu, m.in. na dworcach Głównym, Grabiszynie i Mikołajowie.

Władze województwa szykują dwa nowe połączenia: Wrocław Osobowice – Wrocław Sołtysowice - Jelcz Miłoszyce oraz Wrocław - Kobierzyce – Sobótka – Świdnica.

Remont trasy do Kobierzyc, Sobótki, Świdnicy planowany jest na lata 2019-21. Linia do Sobótki będzie remontowana ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego. Koszt prac to 150 mln zł. – Mamy już wycenę PKP. To one są właścicielem linii, my płacimy za remont, a PKP go wykonują – mówi Jerzy Michalak.

Pociąg we Wrocławiu zatrzyma się na dworcu Wrocław Główny i trzech nowych stacjach: w okolicy ulic Bardzkiej i Buforowej, przy ulicy Grota-Roweckiego (przesunięty względem obecnego) oraz w rejonie ulicy Zwycięskiej. Nie jest brana pod uwagę stacja Wrocław-Klecina. Następie pociąg stanie na stacjach w Bielanach Wrocławskich i Kobierzycach.

Czytaj więcej: Pociąg Wrocław – Sobótka – Świdnica. Gdzie się zatrzyma?

Modernizacja linii: Wrocław – Jelcz-Laskowice (Miłoszyce) planowana jest ze środków ZIT (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne). Opracowywane jest studium wykonalności, które pozwoli oszacować koszty inwestycji. Linią tą pojedziemy prawdopodobnie w 2020 roku.

Tory do remontu. W centrum czeka wąskie gardło - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
We współpracy z PKP mają zostać odnowione także linie kolejowe. Pojedziemy po wyremontowanych torach do Głogowa, Kłodzka, Oleśnicy.

Najważniejsza inwestycja czeka jednak w samym Wrocławiu, tu pojawia się największy problem. Nie można bez końca dokładać połączeń wokół Wrocławia. Do 2020 roku władze województwa mają kupić jeszcze niemal 40 nowych pociągów, czym osiągną limit przepustowości wrocławskiego węzła kolejowego.

– Do 2020 roku PKP będą musiały podjąć decyzję o zwiększeniu przepustowości. Chodzi zarówno o decyzję administracyjną jak i o fizyczną przepustowość linii. Najbardziej problematyczne wąskie gardło mamy w centrum miasta między dworcami Wrocław Główny i Wrocław Mikołajów – opowiada Jerzy Michalak. By z Dworca Głównego mogło jeździć więcej pociągów, konieczne jest poszerzenie wiaduktu biegnącego między ul. Bogusławskiego a Nasypową i położenie na nim nowych torów. Nie ma na razie takich planów. Na razie pociąg może jechać tamtędy co pięć minut, mamy tam trzy tory.

Jak mówi Maciej Kruszyna specjalista infrastruktury transportu z Politechniki Wrocławskiej, remont estakady kolejowej między dworcami Głównym i Mikołajowem nie powinien być odkładany, choć to ogromne koszta. Jako przykład podaje Łódź, która wystąpiła o środki z dofinansowania i chce wybudować wart 2 miliardy złotych tunel między stacjami Łódź Fabryczna i Łódź Kaliska. We Wrocławiu nie ma na razie planów przebudowy estakady.

Do tej pory w ostatnich latach z budżetu województwa kupiono 45 nowych pociągów. Będzie potrzebne 11 nowych, które zostaną zamówione w tym roku i trafią na Dolny Śląsk w przyszłym roku. W przyszłym roku zostanie też otwarta nowa hala, w której będzie stacjonował tabor KD. Potrzeba też 22 pociągów elektrycznych (szynobusów) i 6 spalinowych, które będą kupione w kolejnych latach. Koszt nowego taboru to ok. 300 mln zł.

Wzrost liczby połączeń na każdej linii będzie systematyczny do 2021 roku. Dzięki temu we Wrocławiu w przyszłych latach ma ubyć tysiące samochodów. Obliczono, że do tej pory po Wrocławiu dzięki kolei aglomeracyjnej jeździ 20 tys. samochodów mniej. Samymi tylko Kolejami Dolnośląskimi jeździ 11 milionów pasażerów rocznie w obrębie aglomeracji wrocławskiej.

Dolnośląskie gminy chcą oprzeć transport do Wrocławia właśnie na kolei. Na konferencji w tej sprawie zabrali głos z sali burmistrzowie Wołowa – Dariusz Chmura, Żmigrodu – Robert Lewandowski i Siechnic, Milan Usak. Widzą poprawę i czekają na więcej. Jak mówią, mieszkańcy przesiedli się z samochodu do pociągu, choć czekają także dalsze inwestycje (m.in. przydałby się remont niektórych dworców).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska