Zakaz sprzedaży alkoholu we Wrocławiu obejmie osiem kolejnych osiedli. Radni podzieleni. „Zaczną powstawać meliny!”

Zakaz sprzedaży alkoholu na Starym Mieście we Wrocławiu obowiązuje od 2018 roku. Radni przegłosowali 11 stycznia na sesji rady miasta poszerzenie tego obszaru o osiem osiedli okalających Stare Miasto. Temat ten był poruszany już na październikowej sesji. Dzisiaj zadecydowano ostatecznie.

•Nadodrze,
•Ołbin,
•Szczepin,
•Przedmieście Oławskie,
•Przedmieście Świdnickie,
•Powstańców Śląskich,
•Huby,
•pl. Grunwaldzki

Projekt uchwały został oddany do konsultacji na powyższych osiedlach. Wyniki przedstawił je na sesji wiceprezydent miasta Bartłomiej Ciążyński.

- Przyświeca nam kwestia bezpieczeństwa mieszkańców i mieszkanek oraz porządku w przestrzeni miejskiej na tych osiedlach. Ograniczenie dostępności alkoholu jest europejską normą. Nie jest niczym niespotykanym. To nie jest prohibicja. To bzdurne określenie do tego projektu uchwały. Rada miejska może wprowadzić taka regulację od 22 do 6 rano – przemawiał Ciążyński.

Przedstawił obraz sprzedaży alkoholu w sklepach dla przeciętnego osiedla wrocławskiego

Średnia to 24 sklepy z alkoholem na osiedlu. Straż miejska oraz policja przeciętnie podejmuje 399 interwencji rocznie, związanych ze spożyciem alkoholu na jednym osiedlu.

Jak to wygląda na poszczególnych osiedlach?

• Huby – 37 sklepów i 588 interwencji
• Powstańców – 41 sklepów i 551 interwencji
• Przedmieście Świdnickie – 47sklepów i 1968 interwencji
• Szczepin: 42 sklepy i 1439 interwencji
• Nadodrze: 62 i przeszło tysiąc interwencji

- Na Starym Mieście tych interwencji jest mniej od wprowadzenia tego ograniczenia. Przyznaję to nie porażająca zmiana, ale jest. Podczas gdy na innych osiedlach liczba tych interwencji rośnie. Rozszerzenie ograniczenia sprzedaży alkoholu na osiedla, które są blisko Starego Miasta, sprawia, że ukrócimy zachowanie konsumentów. Opuszczają oni nocą Stare Miasto, żeby kupić alkohol na tych ośmiu osiedlach, czyli w tym pierścieniu, które okala Stare Miasto – przekonywał Ciążyński.

Podał przykład Krakowa, który toczył wieloletnią batalię o regulację w całym mieście. Obowiązuje ona od lipca 2023. Po 3 miesiącach policja przekazała magistratowi krakowskiemu informacje, że podjęto mniejszą ilość interwencji związanych ze spożyciem alkoholu.

W listopadzie 2023 roku odbyły się we Wrocławiu konsultacje społeczne na temat ograniczenia sprzedaży alkoholu.

5 rad osiedlowych było za. To Nadodrze, Ołbin, pl. Grunwaldzki, Powstańców Śląskich i Przedmieście Świdnickie. Dwie rady nie wydały opinii: Huby i Przedmieście Oławskie, natomiast Szczepin był przeciwny.

Uzasadnieniem rady osiedlowej Szczepina dla negatywnej opinii była ankieta wśród mieszkańców i mieszkanek, w której wyszedł wynik przeważający głosów przeciw. Na Szczepinie mieszka 18,5 tys. ludzi. W ankiecie wzięło 277 mieszkańców, 175 było przeciwnych wprowadzenia zakazu.

Czy ograniczenie godzi w zasadę swobody działalności gospodarczej?

- To nie jest naruszenie tej swobody. Po pierwsze, alkohol jest towarem koncesjonowanym, czyli towarem, którego sprzedaż wiąże się z prawnymi ograniczeniami. To nie jest butelka wody ani bochenek chleba – argumentuje Ciążyński.

- Ograniczamy w ten sposób wolność gospodarczą. Zakazujemy ludziom prowadzącym legalny sklep sprzedaży alkoholu w określonych godzinach. To sytuacja nieuczciwa. Oczywiście zdaje sobie sprawę z tym, że ludzie mają problemy alkoholowe, ale jednocześnie obowiązuje wolność wyboru. Alkohol jest legalnym produktem. Człowiek z natury jest przekorny, a Polacy szczególnie. Ludzie pójdą do restauracji? Nie! Zaczną powstawać meliny. Może i zwiększy się bezpieczeństwo, ale czy my mamy je zapewniać jako rada miejska, czy służby? My próbujemy teraz uszczęśliwiać wszystkich na siłę – ocenia Piotr Maryński, radny PiS.

- To uchwała w stylu: „Kowal zawinił, a Cygana powiesimy”. Za to, że służby nie potrafią utrzymać porządku, karze się przedsiębiorców. Liczba interwencji rośnie, bo mamy większą liczbę mieszkańców. Statystyki podane przez prezydenta Ciążyńskiego są niepełne i nieprofesjonalne. Co to za czynnik: gęstość sklepu z alkoholem? Powołujecie się na bezpieczeństwo mieszkańców. Od utrzymania porządku jest straż i policja, na którą przedsiębiorcy płacą - punktował Robert Grzechnik, radny niezrzeszony.

- Dzisiaj nie mam wątpliwości. Statystyki bezpieczeństwa pokazały, że wprowadzenie ograniczenia na Starym Mieście poprawiło sytuację. Meliny, które rzekomo powstaną? Proszę podać choć jeden adres meliny, który działa na Starym Mieście, a ja się z tym adresem bardzo chętnie zapoznam. Ta uchwała pomoże służbom dbać o bezpieczeństwo wrocławian, spokój w nocy i czystość w bramach - mówił Dominik Kłosowski, radny Lewicy.

- Pamiętajmy, że chodzi o zamknięcie paru Żabek i sklepów monopolowych, które po godz. 22 sprzedają alkohol. Tam zbierają się mieszkańcy, którzy mogą robić burdy, brudzić, powodować niebezpieczeństwa – komentowała radna Nowej.PL Magdalena Razik-Trziszka.

- Ta uchwała jest potrzebna nie tylko na tych osiedlach, ale w całym mieście – oświadczył radny PO Igor Wójcik.

• Głosy za: 30
• Głosy przeciw: 6
• Wstrzymujące się: 1

Przeciw zagłosowali: Piotr Maryński, Robert Pieńkowski, Agnieszka Kędzierska, Tomasz Hanczarek, Robert Grzechnik, Tadeusz Grabarek.
Wstrzymał się: Dariusz Piwoński