- W nocy z soboty na niedzielę, 19 na 20 września jechałem autobusem Solaris linii 246(numer boczny 5413). W autobusie była włączona klimatyzacja, problem w tym, że z tej klimatyzacji dosłownie lała się woda na pół autobusu. Od przystanku na pl. Legionów, na którym wsiadłem do samych Sołtysowic nie został podstawiony żaden zastępczy autobus, a woda z klimatyzacji ciągle się lała na pasażerów - pisze nasz Czytelnik, Pan Wojciech. - Niestety to nie jest pierwszy raz, kiedy zauważyłem coś takiego. Wcześniej jechałem również autobusem marki Solaris na linii nocnej i był dokładnie ten sam problem - dodaje Czytelnik.
Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka wrocławskiego MPK potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia. - Kierowca tłumaczył, że nie zauważył awarii klimatyzacji. Nikt z pasażerów nie zgłosił mu też tej usterki. O awarii poinformowała go dopiero centrala ruchu- mówi Agnieszka Korzeniowska. Jak to możliwe, że dyżurny centrali ruchu wiedział szybciej od kierowcy o awarii? Rzeczniczka MPK mówi, że być może ktoś z pasażerów zamiast kierowcę, poinformował od razu dyżurnego ruchu MPK. - Kierowca otrzymał polecenie, że ma dojechać do pętli na Sołtysowicach i tam przesiadł się do innego pojazdu. Naszych pasażerów możemy przeprosić za zaistniałą sytuację i poprosić, aby w przyszłości o jakiejkolwiek awarii, którą zauważą, informowali od razu kierowcę.
- W tym autobusie marki Solaris do awarii klimatyzacji doszło również w lipcu i czerwcu tego roku. Autobus jest na gwarancji i koszty naprawy pokrywa firma Solaris - dodaje rzecznik MPK. Agnieszka Korzeniowska twierdzi jednocześnie, że to pechowy egzemplarz, bo do podobnych awarii klimatyzacji w innych pojazdach wrocławskiego MPK dochodzi rzadko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?