PUNKTY PRZEDSZKOLE WROCLAW

Od 2015 roku każdy 4-latek ma mieć zagwarantowane miejsce w publicznym przedszkolu w swoim rejonie zamieszkania. Od 2017 roku gmina będzie musiała zapewnić miejsce także każdemu 3-latkowi. Tak zakłada obowiązująca już nowa ustawa o systemie oświaty. Dla Wrocławia oznacza to prawdziwą rewolucję, bo miasto od lat nie radzi sobie z rekrutacją do przedszkoli. Tyle że w ratuszu już szukają sposobu, jak nowe przepisy ominąć.

Pierwszy etap rekrutacji do przedszkoli we Wrocławiu zakończony. Dla ilu dzieci z Wrocławia zabraknie miejsc? Nie wiadomo. Miasto tradycyjnie już trzyma to w tajemnicy, podobnie jak informację o progach punktowych w poszczególnych placówkach. Nam udało się jednak ustalić, ile punktów trzeba mieć, by dostać się do niektórych placówek.

Od listopada zaczęły działać dwa przedszkola we Wrocławiu: Publiczne Przedszkole LiPi na Lipie Piotrowskiej oraz Publiczne Przedszkole Kręciołek na Brochowie. Do obu placówek może łącznie uczęszczać niemal 300 dzieci. Sprawdziliśmy, ile wolnych miejsc zostało. Przeczytajcie poniżej.

Rodzice podopiecznych przedszkola w ZSP nr 10 przy Rumiankowej na wrocławskich Żernikach, dowiedzieli się wczoraj, że ich placówka zostaje zamknięta z powodu potwierdzenia zakażenia koronawirusem jednego z wychowawców. Nie wiedzą teraz, czy ich dzieci i oni sami też muszą poddać się kwarantannie.

Część rodziców, bojąc się o dzieci, jak tylko będzie mogła, odłoży ich powrót do placówek.

Zajęcia rozpoczną się 1 września? Lekcje będą stacjonarne, hybrydowe czy zdalne? Co z dojazdem do placówek? Wiemy już coraz więcej na temat organizacji zajęć.

11 maja ma zostać otwarta większość wrocławskich przedszkoli. Prezydent Jacek Sutryk publicznie zapowiedział w środę, że otwarte będą te placówki, w których "jest bardzo duże zapotrzebowanie i presja rodziców, którzy muszą wrócić do pracy". Zupełnie co innego zapisano jednak w oficjalnym zarządzeniu prezydenta, które także w środę w imieniu prezydenta podpisała jego zastępczyni, Renata Granowska. Wynika z niego, że nie będzie się liczyło ani zapotrzebowanie, ani presja. A do przedszkoli we Wrocławiu po przerwie związanej z epidemią zostaną przyjęte tylko wybrane dzieci. W całym Wrocławiu na dzieci będzie czekało 3600 miejsc w przedszkolach (czyli 20 procent wszystkich) oraz 820 w żłobkach (około 36 procent),

W przyszłym tygodniu we Wrocławiu po przerwie związanej z epidemią koronawirusa zostaną otwarte pierwsze publiczne żłobki i przedszkola - zapowiedział w środę prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Na pewno nie będą to jednak wszystkie placówki. - Otworzymy te, gdzie jest bardzo duże zapotrzebowanie i presja rodziców, którzy muszą wrócić do pracy. Ile ich będzie i jakie to będą placówki, to jeszcze ustalamy - stwierdził prezydent.

Wrocław nie otworzy przedszkoli od 6 maja - zdecydował w czwartek prezydent Jacek Sutryk. Dyrektorzy wrocławskich przedszkoli przygotowywali się do ich otwarcia przez cały dzień. Ale klęli na czym świat stoi. Przekonują, że w całej sytuacji dominuje bałagan i chaos. Nie mogli doczekać się decyzji prezydenta, czy i od kiedy placówki we Wrocławiu mają działać. Dopiero w czwartek wieczorem prezydent Jacek Sutryk ogłosił, że przedszkoli w przyszłym tygodniu jeszcze nie otworzy. - Rekomendujemy żłobkom i przedszkolom prywatnym, by zachowały się w ten sam sposób – dodał Sutryk. - Zapewnienie środków ochrony i dezynfekcji w przedszkolach i żłobkach kosztowałoby 20 mln zł miesięcznie. Tu nie chodzi o pieniądze, chociaż też ich nie mamy - powiedział prezydent.

Od 6 maja w Polsce będą mogły działać przedszkola i żłobki - zapowiedział dziś premier Mateusz Morawiecki. Na ich otwarcie zgodzi się ministerstwo zdrowia, ale ostateczną decyzję o otwarciu swoich placówek mają podejmować prowadzące je gminy. Czy i kiedy Wrocław otworzy żłobki i przedszkola? Decyzja należy do prezydenta Jacka Sutryka. Na razie jej nie podjął.

Podczas I etapu rekrutacji do wrocławskich przedszkoli i oddziałów przedszkolnych do miasta wpłynęło ponad 7 tysięcy zgłoszeń. Nabór w tym roku po raz pierwszy odbywał się w całości online. Teraz wszystkie dokumenty są analizowane. Wyniki będą znane za miesiąc.

Można już składać wnioski o przyjęcie dzieci do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych we Wrocławiu. Dostępnych jest w tym naborze 6,5 tys. miejsc. W tym roku prowadzone zostały dwie zmiany w procesie rekrutacyjnym, aby umożliwić rodzicom dzieci aplikowanie do placówek bez wychodzenia z domu.

Rodzice dzieci z Przedszkola nr 2 Tajemniczy Ogród przy ulicy Walerego Sławka na Sępolnie usłyszeli ważną obietnicę ze strony urzędników. Wygrali walkę o placówkę? - Decyzją prezydenta Jacka Sutryka Przedszkole nr 2 będzie kontynuowało swoją działalność – obiecał Jarosław Delewski podczas spotkania z rodzicami w przedszkolu nr 2 na wrocławskim Sępolnie. - Otrzymaliśmy jasną deklarację jesteśmy spokojniejsi, ale czekamy teraz na pismo od miasta z potwierdzeniem tych wszystkich obietnic - usłyszeliśmy od rodziców po spotkaniu z urzędnikami.

Zarzucają magistratowi grę na zwłokę i ukrywanie prawdziwych planów, co do przyszłości „Tajemniczego Ogrodu”. - Jak na razie skończyło się na obietnicach kolejnego spotkania - mówią nam zaniepokojeni. Zdesperowani napisali list do Jacka Sutryka.

Rodzice zamierzają bronić Tajemniczego Ogrodu, jednego z najstarszych wrocławskich przedszkoli. Zarzucają władzom działanie za ich plecami. Czy miasto zlikwiduje przedszkole przy ul. Walerego Sławka? Prezydenta Jacka Sutryka oskarżają o hipokryzję.

To nie problem. Rodzice mają przecież 26 dni urlopu - tak decyzję prezydenta Jacka Sutryka o zamknięciu przedszkoli dyżurnych podczas wakacji komentował dyrektor Przedszkola nr 2 na Sępolnie. Czy na pewno to żaden problem? To na ile wystarcza 26 dni urlopu matki, opisuje nam Weronika Burman, mama kilkuletnich przedszkolaków Jurka i Stefana oraz 10-miesięcznego Władysława. Gdy problem próbowała przedstawić w ratuszu, usłyszała śmiech.

Po naszej sobotniej informacji o zlikwidowaniu przez prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka wakacyjnych dyżurów przedszkoli, wyjaśnień w tej sprawie zażądał od wrocławskiego ratusza kurator oświaty Roman Kowalczyk. Jeszcze dziś chce się w tej sprawie spotkać z urzędnikami z departamentu edukacji ratusza. - Przedszkola to placówki nieferyjne i gmina ma obowiązek zapewnić dzieciom miejsce w przedszkolu także podczas wakacji - mówi nam Roman Kowalczyk.

We Wrocławiu nie będzie przedszkoli dyżurnych podczas wakacji - tak zarządził prezydent Jacek Sutryk. Do tej pory poszczególne przedszkola pracowały przez jeden miesiąc wakacyjny, a w kolejnym dzieci z tych placówek trafiały pod opiekę tzw. przedszkola dyżurnego znajdującego się w okolicy. Od najbliższych wakacji rodzice będą musieli sobie radzić sami. Przez miesiąc każde przedszkole w mieście będzie nieczynne, a dzieciom nie będzie zapewniona opieka. Jak prezydent zamierza wytłumaczyć to rodzicom? Nie zamierza. - Nie skomentuję. Do widzenia - odpowiedział, gdy spytaliśmy go o powody zamknięcia przedszkoli. A Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ma wątpliwości: zamykanie przedszkoli bez zapewnienia miejsc w przedszkolu zastępczym to łamanie prawa.

Wrocław przymierza się do budowy nowych przedszkoli. Priorytetem jest przedszkole na Lipie Piotrowskiej, ale są też plany na Jagodno i ul. Zwycięską. Na razie jednak miasto przejęło tylko jedną ziemię, na której ma ruszyć budowa. W sprawie dwóch innych trwają procedury.

Kolejne podejście miasta do powiększenia liczby miejsc dla wrocławskich przedszkolaków. W ubiegłym roku było duże zamieszanie w gorącym, przedwyborczym okresie. Teraz Stadion Wrocław szuka firmy, która zmieni biura w oddziały przedszkolne. Wiemy, ile dzieci pomieści nowa placówka i kiedy zacznie działać.

Niemal wszystkie wrocławskie przedszkola zostały zamknięte z powodu strajku. O ile w podstawówkach najmłodsze dzieci mają zapewnioną opiekę w świetlicach, o tyle przedszkola są zamknięte na głucho i dzieci nie mają do nich wstępu. W takiej sytuacji opiekę dzieciom ma obowiązek zapewnić miasto. Ale urzędnicy z ratusza chowają głowę w piasek. - Strajk, to strajk - obwieszcza odpowiedzialna za oświatę wiceprezydent Wrocławia.

Trwa protest nauczycieli. Sytuacja w przedszkolach jest zła, placówki są zamknięte, a dyrektorzy odsyłają rodziców do zaglądania na strony internetowe. Na bieżąco monitorujemy sytuację.