Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkole na stadionie może kosztować więcej. Urzędnicy byli w swoich szacunkach zbyt optymistyczni

Marcin Kruk
Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
Najtańsza oferta na budowę przedszkola na stadionie była droższa niż zakładali urzędnicy o ok. pół mln zł. Stadion odbił piłeczkę do ratusza i tam będzie decydowało się, czy miasto dołoży. Przebudowa fragmentu stadionu na przedszkole to kolejna niedoszacowana wrocławska inwestycja. Pytamy, dlaczego tak trudno wyliczyć budżet planowanych prac.

Kolejna wrocławska inwestycja okazała się niedoszacowana. Do 23 kwietnia wpłynęły trzy oferty na przebudowę części stadionu na potrzeby przedszkola. Wszystkie propozycje znacząco przewyższyły kwotę, jaką spółka Stadion Wrocław planowała wydać. Najniżej – na 2 138 970 zł (1 739 000 netto) – wyceniła swoje prace firma Nexus Nowe Technologie z Wrocławia. Wrocławsko-legnickie konsorcjum spółek Sawrem zaproponowało za przebudowę 5 445 210 zł, a Maxbud ABJ złożył ofertę za 6 972 501 zł. Urzędnicy planowali na przebudowę wydać netto 1,3 mln zł.
Stadion Wrocław poinformował urząd miejski o fakcie, że najlepsza oferta przekroczyła budżet i czeka na decyzję o dalszych krokach. Czy zatem inwestycja jest zagrożona? Prezydent Jacek Sutryk obiecał przed wyborami stworzenie 2000 nowych miejsc przedszkolnych oraz uruchomienie do końca kadencji przynajmniej pięciu nowych przedszkoli. Można więc domyślać się, że determinacja w urzędzie jest duża i inwestycja otrzyma dodatkowe pieniądze.
Oferta przedsiębiorstwa Nexus jest teraz sprawdzana pod względem formalnym, a wykonawca ma pięć dni na uzupełnienie dokumentacji.
To jest kolejne podejście do otwarcia przedszkola na stadionie. We wrześniu 2018 r. dzieci i rodziców w nowym przedszkolu zastał chaos. Następnie sanepid nie wydał zgody na otwarcie przedszkola. Miało ono ruszyć od września 2019 r. po przebudowie budynku stadionu.

Inwestycje źle oszacowane

Niedoszacowanie inwestycji stało się w ostatnich latach zmorą wrocławian: wydłuża się czas oddania inwestycji do użytku, trwają utrudnienia np. w ruchu drogowym. W przypadku tramwaju na Nowy Dwór oferty przekraczały założenia np. o 135 mln zł, tramwaj na Popowice był niedoszacowany najpierw o 160 mln zł, potem o 100 mln zł, Hubska realizowana jest drożej o prawie 6 mln zł. Przy tych inwestycjach budżet na prace związane z kładką nad Grabiszyńską przekroczony o 80 000 zł czy o 60 000 zł na wynajem aut elektrycznych dla urzędu miejskiego to zaledwie drobne.
- Wyceny inwestycji to skomplikowane zadanie: czym innym są środki przeznaczone w budżecie, a czym innym wiedza nt. końcowej wyceny. Rozbieżności między budżetem, a ostateczną wyceną wynikają z co najmniej kilkunastu powodów – wyjaśnia Bartosz Nowak z Wrocławskich Inwestycji. Urzędnik wymienia m.in. to, że budżet często jest sporządzany zanim powstanie dokładniejsza dokumentacja projektowa. Zaznacza, że wyprzedzenie bywa wieloletnie, a ceny rosną. Wpływ na niedoszacowanie ma też rosnący w trakcie przygotowania dokumentacji zakres inwestycji: – Np. okazuje się, że remont musi objąć więcej sieci, bo są bardziej zniszczone albo trzeba zwiększyć liczbę dojazdów, bo miasto w danym kierunku się rozrosło, itd. - mówi Nowak. - Dochodzą nadzwyczajne wahania cen na rynku z powodu ogólnej koniunktury gospodarczej, np. z powodu boomu budowlanego, wzrostu cen paliw czy zmian w podatkach. W trakcie przygotowywania inwestycji dochodzą ryzyka, którymi wykonawcy obarczają zamawiającego. To np. zapowiadane zmiany różnych przepisów: może chodzić o obowiązkowe gwarancje czy przepisy środowiskowe, bądź procedury wydawania zezwoleń, a to zaledwie kilka możliwości – podkreśla Bartosz Nowak.
Samo niedoszacowanie kosztów planowanych inwestycji też kosztuje. Mieszkańców, którzy ponoszą koszty np. dłuższych dojazdów albo zniszczeń zawieszenia na dziurawych drogach, czy droższych miejsc w placówkach niepublicznych. Kosztuje też administrację: urzędnik lub grupa urzędników poświęca czas na ponowne zajęcie się tą samą sprawą, stworzenie dokumentacji… Przedstawiciel WI zaznacza, że trudno jest określić te koszty. Przekonuje, że szukanie za wszelką cenę oszczędności na jednym etapie, może spowodować większe koszty w kolejnych, np. związane z droższą eksploatacją, ceną serwisu, obsługi czy części zamiennych.
Wygląda więc na to, że na razie nic się nie zmieni i co pewien czas radni podczas sesji będą głosować nad dodaniem pieniędzy na realizację niedoszacowanych zadań. W budżecie Wrocławia na 2019 r. na inwestycje i zakupy inwestycyjne przeznaczono prawie 800 mln zł. Ogólna rezerwa budżetowa to tylko 7,3 mln zł. Rezerwy celowe to razem prawie 70 mln zł, ale na zadania remontowe i inwestycyjne zapisano łącznie tylko niecałe 10 mln zł.

zdjęcie ilustracyjne

Zmiany w komunikacji miejskiej na majówkę [SPRAWDŹ]

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska