Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura: Poseł PiS nie ukradł jabłek z PCK choć pomogły mu w kampanii politycznej

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Piotr B. zasiądzie na ławie oskarżonych ale nie za przywłaszczenie 79 ton jabłek
Piotr B. zasiądzie na ławie oskarżonych ale nie za przywłaszczenie 79 ton jabłek
Polityk PiS kradł z PCK używaną odzież ale nie jabłka – uznała wrocławska prokuratura. Wątek "przywłaszczenia" 79 ton jabłek, przekazanych dolnośląskiemu oddziałowi PCK przez rządową agencję restrukturyzacji rolnictwa, został umorzony. Śledczy potwierdzili, że Piotr B. - były już dziś polityk rządzącej partii - rzeczywiście rozdawał jabłka z PCK, „promując swoje nazwisko, oraz funkcję posła na Sejm RP”. Ale nie dopatrzyli się przestępstwa. Stąd decyzja o umorzeniu.

W ostatnich dniach do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie afery w dolnośląskim oddziale Polskiego Czerwonego Krzyża. Na ławie oskarżonych zasiądzie 10 osób w tym byli znani politycy PiS – kiedyś poseł, wcześniej wrocławski radny i szef miejskich struktur partii Piotr B., były wojewódzki radny PiS Jerzy G., biznesmen, kiedyś miejski radny Rafał Holanowski i inny były wrocławski radny Jerzy S. Śledczy zarzucają im działalność na szkodę organizacji. Miała przez nich stracić przeszło 3 miliony złotych. Piotr B. jest oskarżony m in o kradzież używanej odzieży, zbieranej do kontenerów. Zamiast do firmy, współpracującej z PCK, trafiała do lumpexów.

BIZNESMEN I POLITYK wśród oskarżonych w aferze PCK

Równocześnie z aktem oskarżenia śledczy wydali postanowienie o umorzeniu kilkunastu wątków afery we wrocławskim PCK. Jeden z nich dotyczy głośniej sprawy rzekomego wykradania żywności, przekazywanej Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi na pomoc dla ubogich. Pochodziła z dwóch źródeł: z unijnego programu FEAD (konserwy, cukier, kasza, olej, miód itp.) oraz z polskiego rządowego programu „Embargo”. To specjalny program wsparcia dla polskich sadowników, po wprowadzeniu przez Rosję embarga na import polskich owoców. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa skupowała owoce i przekazywała je takim organizacjom jak PCK, do rozdawania dla biednych.

Śledztwo Prokuratury Okręgowej ujawniło, że 79 ton jabłek, które dostał oddział Polskiego Czerwonego Krzyża we Wrocławiu, zostało rozdysponowane przez ówczesnego posła Piotra B. w 2015 roku. Roku – przypomnijmy – wyborów na Sejm RP, w których Piotr B.; uzyskał mandat posła.

„W toku śledztwa zabezpieczono obszerną dokumentację na okoliczność rozdysponowania jabłek w powiecie milickim w 2015 roku, którą incydentalnie zajmował się Piotr B., faktycznie - promując swoją osobę jako pracownika Dolnośląskiego Oddziału Okręgowego PCK jak i swoje nazwisko oraz funkcję posła na Sejm RP sugerując, iż biuro poselskie czyni starania o kolejny transport jabłek do rozdania” - czytamy w decyzji o umorzeniu. Śledczy uznali jednak, że to nie była kradzież bo jabłka rozdawali przedstawiciele „struktury terenowej PCK w Miliczu”. A, że owoce były przeznaczone do rozdawania i zostały rozdane „szerokiej rzeszy uprawnionych odbiorców”, to kradzieży nie było.

Prokuratura skrytykowała posła za wykorzystanie jabłek do politycznej promocji. „Odrębną kwestią jest wykorzystanie tej sytuacji przez Piotra B. i promowanie swojej osoby jako darczyńcy, działającego z ramienia określonego ugrupowania politycznego, zwłaszcza w kontekście statutowej zasady apolityczności stowarzyszenia PCK. Zachowanie takie można ocenić jako sprzeczne ze statutem jednak nie naruszające normy materialnej prawa karnego” - piszą śledczy.

POSEŁ PIS KRADŁ odzież - uważa prokuratura

„Na okoliczność przekazania jabłek zamieszczono w lokalnej prasie artykuły eksponujące zarówno stowarzyszenie [czyli PCK – M.R] jak i posła B. oraz zawarto podziękowania za przekazane jabłka” - stwierdza prokuratura. Znaleźliśmy w internecie kilka wzmianek o akcji Pana Posła. Nie trafiliśmy jednak na te, w których wspomniane jest, że jabłka pochodzą z PCK.

„Kolejna partia została przekazana sołtysom zainteresowanych wsi. Mamy nadzieję, że również Państwo mogą teraz popijać sok z pysznych jabłek lub smakować domowej szarlotki!” - to cytat z gazety gminy Długołęka z wiosny 2015 roku. Wyżej zdjęcie, na którym jest m in poseł B. na tle skrzynek z jabłkami. Zdjęcie podpisane: „Jednym z pomysłodawców akcji był Piotr B.”. Są też informacje z innych lokalnych portali wymieniające lokalnych samorządowców, organizacje społeczne i Pana Posła, ale nie PCK.

A co z żywnością z programu FEAD? Tu problem jest poważniejszy. Brakuje 46 ton wartych 300 tysięcy złotych. Co cię z nią stało nie wiadomo. W dokumentach dolnośląskiego PCK jest gigantyczny bałagan. Śledczy nie byli w stanie ustalić czy żywność została rozdana tylko ktoś nie dopełnił formalności, czy została zniszczona czy może ktoś ją ukradł? Nie znaleziono żadnego dowodu, wskazującego na to, że doszło do przestępstwa innego niż nierzetelne prowadzenie dokumentów. Dlatego i w wątku rzekomego przywłaszczenia żywności z Unii zapadła decyzja o umorzeniu.

Postanowienie o umorzeniu jest nieprawomocne. Pokrzywdzony - czyli Polski Czerwony Krzyż - może złożyć zażalenie do sądu a ten będzie mógł nakazać wznowienie postępowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska