Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł PO uważa, że pieniądze z Polskiego Ładu są upolitycznione. Jarosław Obremski: nie wiedziałem, że Jacek Sutryk dołączył do PiS-u

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
PO przekonuje, że środki z Polskiego Ładu są przyznawane "po uważaniu" politycznym. Prawo i Sprawiedliwość dementuje takie spojrzenie.
PO przekonuje, że środki z Polskiego Ładu są przyznawane "po uważaniu" politycznym. Prawo i Sprawiedliwość dementuje takie spojrzenie. Maciej Rajfur
Na słowa posła Michała Jarosa z PO zareagował Jarosław Obremski . - Jeżeli pan Jaros nie kłamie, to jestem zszokowany. Bo to by oznaczało, że Jacek Sutryk dołączył do Prawa i Sprawiedliwości - mówi wojewoda dolnośląski.

Politycy Platformy Obywatelskiej we Wrocławiu mówili o konferencji zablokowanych przez Unię Europejską o środkach z KPO dla Polski. Jak się okazało, posunęli się tam do kilku manipulacji i przekłamań. Więcej o tym piszemy tutaj:

W swoim wystąpieniu szef dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej Michał Jaros skomentował budżety samorządów oraz otrzymywane przez nich ogromne środki z programu rządowego Polskie Ład.

- Prezydenci, burmistrzowie, wójtowie, rady gmin, czy powiatów wiedzą lepiej, jak środki wydać, wystarczy im tych środków nie zabierać. Uważam, że trzeba dokonać reformy finansów samorządu, To samorządy mogłyby wówczas decydować o sobie same, a nie rządzący w Polsce, którzy uprawiają politykę centralizacji decyzji różnego rodzaju. W tym również centralizacji i upolitycznienia decyzji, czy temu, czy tamtemu samorządowi przyznać kwotę czy nie – mówił poseł Jaros.

Na koniec dodał:

- Mam takie wrażenie, że te decyzje są mocno upolitycznione, w zależności od tego, czy samorządowiec współpracuje z danym politykiem PiS-u, czy nie – stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej.

Stanowczo z tezami Michała Jarosa nie zgadza się Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski, kandydat do Senatu z Prawa i Sprawiedliwości.

- To, co mówi pan Jaros jest czystą nieprawdą. Pieniądze zostały rozdzielone na wszystkie gminy i na wszystkie powiaty. Radzę sprawdzić listę wyników. W ostatniej VIII edycji Programu Inwestycji Strategicznych maksymalna kwota, która mogła być przedzielona samorządowi to 30 milionów. Jeżeli Pan Jaros nie kłamie, to jestem zszokowany. Bo to by oznaczało, że Jacek Sutryk dołączył do Prawa i Sprawiedliwości – punktuje Obremski.

Wyniki naboru VIII edycji Polskiego Ładu można sprawdzić TUTAJ.
Jeden z projektów dolnośląskich, które otrzymały najwyższe dofinansowanie 30 mln w ostatniej edycji Polskiego Ładu, pochodzi z Gminy Wrocławia. To budowa Zespołu Szkolno-Przedszkolnego przy ul. Zwycięskiej we Wrocławiu wraz z infrastrukturą towarzyszącą.

- Władze Wrocławia, przyznacie Państwo, są kompletnie niezwiązane z PiS-em, a nawet powiem więcej – zachowują się wobec niej nieprzyjaźnie i tego nie kryją – oświadcza J. Obremski.

Nie brakuje innych przykładów włodarzy gmin i miast, którzy nie są związani z PiS ani nie sympatyzują, a dostali pieniądze z Polskiego Ładu na potrzeby mieszkańców.

32 mln złotych w trzech projektach otrzymała gmina Legnica. Prawie 13 mln dostał Strzelin. 9 mln otrzymało miasto Oleśnica. 8 mln dla Wałbrzycha. Kolejne 8 mln dla Twardogóry.

Dlaczego zatem poseł Jaros kreuje nieprawdziwą rzeczywistość?

- Jedna opcja ma podłoże psychologiczne. Politycy PO tak sobie wytłumaczyli działanie PiS-u kilka lat temu i bez względu na fakty chcą wierzyć w to, co sobie wymyślili. A druga opcja zakłada element cynizmu politycznego. Dyskutujmy, ale zgadzajmy się co do faktów. Może Po mierzy innych swoją miarą? – pyta wojewoda.

Do słów posła Jarosa odniósł się także burmistrz Siechnic Milan Ušák. Ze wszystkich edycji Polskiego Ładu, w ciągu 2,5 roku gmina Siechnice otrzymała ponad 70 milionów złotych. To ogromny zastrzyk inwestycyjny. Czy po znajomości partyjnej?

- O sobie mogę powiedzieć tak: jak rządziła Platforma, to uważała, że ja jestem z PiS-u. Jak rządzi PiS, to może nie mają mnie za człowieka PO, ale pewnie myślą, że nie do końca jestem po ich stronie. PiS generalnie nie pyta mnie o poglądy i przynależność. Rozmawiamy o problemach mieszkańców mojej gminy i to sobie cenię. Siłą rzeczy w pierwszej kolejności nasze zapotrzebowanie zgłaszamy tym parlamentarzystom, którzy mają wpływ na rzeczywistość i z którymi jest kontakt. A nie podstawianie nogi – opisuje Milan Ušák.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska