Pod koniec marca, w pobliżu przystanku tramwajowego, przy ul. Świeradowskiej ekipa programu „Betlejewski Prowokacje” realizowała jeden z odcinków tej serii. Program ukazuje problemy społeczne i piętnuje naganne zachowania. Tematem odcinka był hejt. We wrocławskiej scenie młodzież licealna naśmiewała się ze swojej koleżanki. W pewnym momencie na przystanku pojawił się mężczyzna, który stanowczo skrytykował agresywną młodzież i wziął w obronę dziewczynę. Okazał się nim kierowca MPK, który powiedział, że spieszy się do pracy.
Ekipa telewizyjna szukając mężczyzny zgłosiła się do wrocławskiej spółki. - Tak dowiedzieliśmy się o tym, że nasz pracownik ̶ Grzegorz Błaszyk ̶ został gwiazdą programu Betlejewski Prowokacje - komentuje Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka wrocławskiego MPK.
Grzegorz Błaszyk zapewnia, że nie wiedział, że jest nagrywany. - W momencie, kiedy autobus podjechał na przystanek, zza moich pleców wyskoczyła jakaś grupa z mikrofonem i kamerą. Na początku się wystraszyłem, ale okazało, że to ekipa telewizyjna. Zadawali mi pytania, ale już wsiadałem do autobusu, więc zdążyłem jedynie odkrzyknąć, że spieszę się do pracy i wyrażam zgodę na publikację. Nawet nie wiedziałem, co to za program - komentuje kierowca
- Grzegorz to bardzo pozytywny człowiek. Nigdy nie było na niego żadnej skargi, jeździ bezkolizyjnie, jest bardzo kulturalny. Jesteśmy z niego naprawdę dumni – komentuje całą sprawę Adam Zalewski, kierownik ds. przewozów Zakładu Autobusowego.
Program z udziałem wrocławskiego kierowcy można zobaczyć w stacji TTV, w najbliższą niedzielę, o godz. 22.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?