Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogi do rozwoju: Południe Dolnego Śląska nie może być krzywdzone

Grzegorz Chmielowski
Radny Sejmiku Patryk Wild, (Bezpartyjni Samorządowcy) uważa, że trzeba więcej inwestować w drogi dla subregionu wałbrzyskiego i jeleniogórskiego
Radny Sejmiku Patryk Wild, (Bezpartyjni Samorządowcy) uważa, że trzeba więcej inwestować w drogi dla subregionu wałbrzyskiego i jeleniogórskiego fot. aleksandra Sopuch
Jak koalicja Bezpartyjni Samorządowcy - Prawo i Sprawiedliwość chce zarządzać drogami wojewódzkimi? Czy możemy liczyć na inwestycje w nowoczesne trasy, obwodnice i mosty? Jakie są bariery, a jakie pomysły, by po Dolnym Śląsku jeździło się lepiej i bezpieczniej? Rozmawiamy o tym z radnym Bezpartyjnych Samorządowców Patrykiem Wildem, przewodniczącym Komisji Polityki Rozwoju Regionalnego i Gospodarki w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego

Koalicja BS - PiS rządzi od końca 2018 roku. Co się zmieniło na drogach województwa?

W naszej umowie koalicyjnej założyliśmy, że inwestycje w regionie będą wspierane rządowymi środkami, a rozwój Dolnego Śląska będzie zrównoważony i solidarny. Do tej pory było tak, że rozwój infrastruktury drogowej dotyczył głównie północnej części województwa. Np. wskaźnik długości dróg ekspresowych w przeliczeniu na 1000 km kw. w regionie wałbrzyskim wynosił zero kilometrów. W regionie jeleniogórskim około 20 km, a najwyższy wskaźnik dotyczy najbogatszych regionów, czyli legnickiego 37 km oraz wrocławskiego 29 km. To pokazuje, jak niesprawiedliwie rozkładano inwestycje w województwie. Dlatego wpisaliśmy do umowy koalicyjnej budowę dróg ekspresowych na południu regionu, bo to są dosłownie drogi do rozwoju.

I tak powstał słynny „Sudecki Ygrek”?

Tak, a nasi koalicyjni partnerzy z PiS zrealizowali te punkty umowy. Chodzi o wpisanie do planów rządowych drogi ekspresowej S5 z okolic Sobótki do węzła S3 Bolków oraz ekspresowej S8 spod Wrocławia do Kłodzka. Mam wielkie uznanie za to dla premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Michała Dworczyka, posła z regionu wałbrzyskiego. To oni spowodowali wpisanie przez Radę Ministrów Ygreka do rozporządzenia o sieci dróg ekspresowych i Programu Budowy Dróg Krajowych i zapewnienie po miliardzie złotych na ich realizację w pierwszym etapie.

Co przez to osiągniemy?

Uzyskamy bardzo szybki dojazd z Wrocławia na południe województwa - do Kłodzka, Wałbrzycha, Jeleniej Góry. Ale zyska cała Polska, bo te dwie drogi są ważnymi korytarzami międzynarodowymi Europy w ramach Trójmorza. Skrót S5 spod Wrocławia do Bolkowa to najkrótsza droga z Warszawy do Pragi, a Czechy są przecież drugim krajem dla naszego eksportu.

Ani S8, ani S5 nie biegną przez Wałbrzych czy Jelenią Górę.

Połączenia zapewnią tzw. łączniki, które będą zbudowane od węzła S3 Bolków do Jeleniej Góry i od węzła S5 w Świebodzicach dwujezdniową drogą nr 35 do Wałbrzycha.

Co z budową S8? To będzie - jak zapowiadano - ekspresówka, czy „droga w standardzie S”?

W zmienionym rozporządzeniu o sieci dróg ósemka od Wrocławia do Kłodzka figuruje jako droga ekspresowa S8. Później postaramy się przedłużyć ją do granicy z Czechami, by docelowo połączyła nas z Brnem i Wiedniem.

Jak wyglądają szanse na rozbudowę A4 Wrocław - Legnica - Krzywa, która na tym odcinku jest za ciasna i zbyt niebezpieczna?

Też jest ona w naszej umowie koalicyjnej, a chodzi nam o taką modernizację, by nie zlikwidować istniejących węzłów. Mam pewne wątpliwości co do koncepcji jej remontu, która jest obecnie analizowana. Niemcy mieli u siebie 3500 km takich samych autostrad jak nasza A4. I wszystkie te autostrady zmodernizowali, ale nie znam przypadku, by budowali drugą równoległą autostradę obok istniejącej albo burzyli starą i budowali nową trasę w starym śladzie. A w tej chwili jest rozważany między innymi wariant budowy w nowym śladzie drugiej równoległej autostrady. Czyli będą dwie drogi - płatna i bezpłatna? To wiadomo, gdzie pójdzie ruch i czym to się skończy.


Co więc należy zrobić?

Moim zdaniem sensowne jest zdublowanie „bajpasem” fragmentu A4 na odcinku podwrocławskim, bo tu ruch jest największy i tranzyt miesza się z ruchem lokalnym. Natomiast resztę trasy, do Krzywej, trzeba zmodernizować, korzystając z niemieckich wzorców, bo w końcu co jak co, ale na budowie autostrad nasi sąsiedzi się znają. Tam, gdzie ruch to uzasadnia, zrobić trzeci pas oraz pas awaryjny. Wtedy co najwyżej pod wiaduktami trasa miałaby 3 pasy bez pobocza. Natomiast na dużej części odcinka wystarczą obecne dwa pasy i dobudowa pasa awaryjnego, zwłaszcza że Ygrek odciąży tę drogę. Istniejące węzły powinny pozostać, aby żadnej gminie nie odcinać wjazdu - dokładnie tak, jak zrobiono za naszą zachodnią granicą.


Nasze przepisy mówią, że węzły muszą być zlokalizowane rzadziej…

Może to przepisy są nieadekwatne do rzeczywistej sytuacji? Trzeba poprosić ministra infrastruktury, żeby dał tu odstępstwo. Jestem zwolennikiem pragmatyzmu. Trzeba zrobić tyle co potrzeba, a nie wydawać miliardów na bizantyjskie pomysły, które jeszcze dla niektórych będą pogorszeniem sytuacji. Powtórzę, trzeba pozostawić istniejące węzły. Fundamentem naszej koalicji jest to, żeby nie wyrzucać żadnych społeczności za burtę . A tym grozi likwidacja zjazdów. Musimy pamiętać o tych słabszych, którzy dzięki węzłom mają „tlen”, czyli miejsca pracy i inwestorów. Dążenie do likwidacji węzłów brało się między innymi stąd, że przy rzadszych węzłach taniej było pobierać opłaty. Ale przecież wdrażamy elektroniczne systemy opłat i już nie potrzeba bramek na autostradzie.

Ważne są też obwodnice, wiele się o nich mówi

Jest rządowy program budowy 100 obwodnic. Dwie z siedmiu dolnośląskich obwodnic w ciągach krajówek zapisane były też w naszej umowie koalicyjnej. Chodzi o obwodnicę Kaczorowa na trasie Bolków - Jelenia Góra, która jest elementem łącznika Jelenia Góra - S3 oraz obwodnicę Milicza. Ta inwestycja, o którą walczył radny Bezpartyjnych Samorządowców Dariusz Stasiak, jest ważna dla niezwykle cennego obszaru przyrodniczego Stawów Milickich, który kiedyś trafi zapewne na listę dziedzictwa UNESCO jako unikalny stworzony przez człowieka ekosystem.

Ale to chyba nie dla karpi w stawach ta obwodnica?

Oczywiście, ważna jest tu poprawa atrakcyjności turystycznej miasta, ale Milicz potrzebuje też wyprowadzenia ruchu, gdyż doszło tu w ostatnich trzech latach do czterech wypadków śmiertelnych.

Rząd zapowiedział w sumie budowę siedmiu obwodnic na drogach krajowych w regionie i jeśli mi czegoś brakuje w tym programie, to obwodnicy Lubania, bo tam też istnieje duże zagrożenie wypadkami, czyli 7 ofiar śmiertelnych w 3 lata.


Dotychczas omawialiśmy zadania, które podjął lub podejmie rząd. A co samorząd województwa sam wybuduje?

Potrzeb jest wiele. W umowie mamy obwodnice w ciągach dróg wojewódzkich. Na przykład Góry, Strzegomia, Dzierżoniowa Złotoryi. Powtórzę: nasza koalicja pod przewodnictwem marszałka województwa dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego z Bezpartyjnych Samorządowców chce likwidować nierówności i zapóźnienia oraz regionalne dysproporcje inwestycyjne. Ważne jest też bezpieczeństwo, czyli likwidacja zagrożeń na drogach. Dzięki naszym geodetom i informatykom uzyskaliśmy na Geoportalu nowoczesne narzędzie - interaktywną mapę wypadków z ich dokładnym opisem. Stąd wiemy na przykład, że na drogach, które zastąpi Sudecki Ygrek, zginęło w ciągu ostatnich trzech lat ponad 60 osób! A w miastach giną głównie piesi. Na przykład we Wrocławiu mamy 1/3 ofiar pieszych z całego województwa. W 2018 roku na dolnośląskich drogach zginęły 203 osoby. Chcemy do końca dekady obniżyć o połowę tę liczbę.

W jaki sposób?

Modernizując najniebezpieczniejsze drogi, a obwodnicami „wyciągnąć” ruch tranzytowy z miast oraz przebudować infrastrukturę w miastach. Efekty pokazało górnośląskie Jaworzno - tam przebudowano drogi: zrobiono ronda, wyniesione przejścia dla pieszych - i przez lata nie mieli śmiertelnych wypadków. Czyli - można!

Średnio to wychodzi. Wschodnia obwodnica Wrocławia to sztandarowa inwestycja wojewódzka, a jednocześnie symbol przewlekłości. Dlaczego?

Myślę, że kłopoty zostały wpisane w tę inwestycje już na początku, bo drogie obwodnice dużych miast zgodnie z ustawą powinien budować rząd. Wziął się za to samorząd województwa, który nie ma odpowiedniej ilości pieniędzy na ten cel. W efekcie połowę środków na drogi w całym regionie skonsumował region wrocławski. Ale nawet to nie wystarczyło, by zakończyć budowę wschodniej obwodnicy. Lecz skoro zaczęliśmy, to chcemy dokończyć tę obwodnicę. Ale jednocześnie też chcemy, żeby nie było z tego powodu Dolnoślązaków „drugiego sortu”, czyli pokrzywdzonych przez niedoinwestowanie ich dróg mieszkańców peryferyjnych obszarów. Zakładamy, że na koniec nowej perspektywy unijnej w przeliczeniu na mieszkańca nakłady te będą porównywalne.

Jaka jest skala tych nierówności w podziale środków województwa na drogi?

W regionie podwrocławskim było średnio trzy razy więcej wydatków na inwestycje drogowe województwa na mieszkańca niż w innych regionach Dolnego Śląska. I prawdziwe były oskarżenia, że najlepiej rozwijający się region wysysał pieniądze z tych biedniejszych. Zwłaszcza, że jeżeli chodzi o ruch na drogach wojewódzkich, to nie jest tak, że te wokół Wrocławia są najbardziej obciążone.

Czy macie jakiś pomysł na zakończenie WOW?

Chcemy porozumieć się z administracją rządową w sprawie jej finansowania. Zgodnie z ustawą to powinno być zadanie centralne.

A co z obwodnicą aglomeracyjną Wrocławia - ringiem, który połączyłby A4 z drogą 94 na zachodzie i S5 na północ od miasta? Z takim planem przecież budowano obwodnice Brzegu Dolnego i Miękini.

Będziemy kontynuować „ring”, gdy będą na to pieniądze, jednak nie kosztem inwestycji w innych regionach.

Może powinny dołożyć tamtejsze samorządy?

Na pewno też. Ale problem przewlekłości dotyczy nie tylko WOW. Gotową obwodnicę Brzegu Dolnego nadzór budowlany nie dopuszczał do ruchu przez pięć miesięcy. Obwodnica Złotoryi miała już wykonawcę, ale zszedł z placu budowy.

Ktoś was blokuje?

Mam zastrzeżenia do pracy tych urzędników, którzy wykazywali się w przypadku Brzegu tak wysoką nadgorliwością. Podobna nadgorliwość zadziałała w czasie remontu torów do Bielawy. Z jednej strony jedne urzędy są zdeterminowane, by budować, ale z drugiej są inni urzędnicy, którzy potrafią w ostatnim dniu terminu wysyłać pisma o uzupełnienie dokumentacji i to w inwestycji realizowanej na zgłoszenie.

Może się boją odpowiedzialności i blokują inwestycje?

OK, ale dlaczego wysyłają pisma ostatniego dnia? To są złe sytuacje. Cieszę się, że nasze służby, mimo takich kłód zrealizowały kolej do Bielawy Zachodniej. Mam wielkie uznanie dla pracowników DSDiK, bo wielu by się zniechęciło.

Ale DSDiK nie może sobie poradzić z obwodnicą Złotoryi: „buduje” ją kilkanaście lat…

Nasze Państwo ma wiele przykładów imposybilizmu, jak nazwał trafnie to zjawisko Jarosław Kaczyński. I mamy na Dolnym Śląsku te przykłady. Linię kolejową do Bielawy PKP przekazywała nam aż przez półtora roku, my zaś wyremontowaliśmy ją w 9 miesięcy i puściliśmy pociągi. Kolejne linie, które chcemy remontować, przejmujemy niestety już trzynasty miesiąc, a wśród tych linii są takie, na remont których, tak jak w Bielawie, od razu moglibyśmy ogłosić przetargi. I to pomimo że wszyscy chcą pomóc, to niestety, procedury trwają po kilkaset dni. Dla mnie to jest przykład imposybilizmu. Sprawa obwodnicy Złotoryi jest podobna. Przeszkodą była nieczynna linia kolejowa do zamkniętej w 1971 roku kopalni Lena. PKP PLK kazała nam przeprowadzić obwodnicę przez wiadukt, czyli wydać kilkadziesiąt milionów złotych na przeprawę nad samosiejkami, które wyrosły na nieczynnych od połowy stulecia torach donikąd. Przewalczenie tego absurdu zajęło ponad rok. W końcu PLK zgodziła się zlikwidować tę linię i możemy budować, ale wykonawca już zrezygnował. Chciałbym jednak zadeklarować, że obwodnice Złotoryi i Dzierżoniowa są naszymi priorytetami. Do tych miast dochodzą tylko drogi wojewódzkie i to my musimy zbudować te obwodnice.

Państwo obiecuje zbudować obwodnice i most na Odrze w Głogowie. A co województwo zrobi w sprawie mostów?

Mamy w planie budowy dwóch mostów na Odrze w Oławie i Ścinawie (wraz z obwodnicą miasta). Obie w ramach rządowego programu.

Ze względu na potrzebę poprawy bezpieczeństwa powstaną obwodnice. A co z drogami, które już istnieją, a biją rekordy wypadków?

Rzeczywiście, mamy takie drogi, to DK 36 Prochowice - Lubin i DK 94 Wrocław - Kawice. Tam wskaźnik wypadków jest 4-5 razy większy niż na przeciętnej drodze krajowej. Niedługo na komisjach w sejmiku porozmawiamy o tym, jak poprawić bezpieczeństwo na tych odcinkach, bo wiadomo, że tu nie powstaną żadne Eski. Aż się prosi zastosować pilotażowo szwedzkie rozwiązania: pomiary prędkości, szykany wymuszające zwolnienie przed wjazdem do miejscowości, ronda, naprzemienny system pasów 2+1 rozdzielonych barierką. Szwedzi potrafili w ten sposób kilkakrotnie ograniczyć liczbę wypadków. Drogi 94 i 36, oraz DW 342 z Wrocławia do Obornik to po prostu dolnośląskie „drogi śmierci”. DK 94 stała się już nawet bardziej niebezpieczna niż ósemka . Podobnie wojewódzka 342 gdzie na 4 km odcinku Szewce-Wrocław w ciągu trzech lat było sześciu zabitych! Samorządy, wspólnie z GDDKiA i wojewodą, powinny opracować tu program poprawy bezpieczeństwa.


Ale „94” kilka la temu została zmodernizowana! Może wystarczy z wyobraźnią remontować drogi?

Została źle zmodernizowana, bo dziś jest maszynką do zabijania ludzi. Na tej drodze na odcinku 27 km na terenie powiatu średzkiego zginęło 16 osób w trzy lata. To się samo komentuje.


Znam przykład Środy Śląskiej, gdzie władze od sześciu lat walczą o budowę sygnalizacji na skrzyżowaniu DK 94 i ulicy Wiejskiej. A może trzeba uaktywnić rządowy Program Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych?

Niestety i w tym programie zdarzają się kompletne nieracjonalności. Mówiłem o śmiertelnym odcinku DK 36 Prochowice - Lubin 17 km długości i 11 ofiar w 3 lata. Tymczasem poprawiany jest inny, trzykrotnie dłuższy i radykalnie bezpieczniejszy odcinek tej drogi: Lubin-Wąsosz, gdzie zginęło kilkukrotnie mniej ludzi… Mając narzędzie w postaci interaktywnej mapy wypadków, wiemy co się aktualnie dzieje i powinniśmy to wykorzystywać, by poprawić bezpieczeństwo. To tam trzeba inwestować, bo gra idzie o życie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska