MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk na Expo w Gruzji. Niedługo łatwiej będzie tam pojechać

Weronika Skupin
Gruzję od Polski dzieli pół Europy i Morze Czarne, ale tylko na mapie. Władze Dolnego Śląska z przedstawicielami gruzińskiej republiki Adżarii spotykały się w ciągu ostatniego pół roku już kilkukrotnie. Taka współpraca, turystyczna, kulturalna i gospodarcza, przybliża dwa regiony, z korzyścią dla Dolnoślązaków.

Wynikiem tych spotkań już niebawem może stać się połączenie lotnicze z Wrocławia do Gruzji, o którego szczegółach za wcześnie jednak mówić. Adżaria i Dolny Śląsk promują się także nawzajem. W niedzielę marszałek województwa Cezary Przybylski odwiedził dolnośląskie stoisko na wystawie Expo w Batumi, stolicy Adżarii.

Jakie są korzyści z takich targów? – To otwarcie nowego rynku turystycznego po jednej i drugiej stronie, dobra oferta dla Polaków, gdy zaczyna brakować miejsc spokojnego wypoczynku. Dla Dolnego Śląska jako regionu oznacza to rozwój atrakcji turystycznych – mówi portalowi GazetaWroclawska.pl Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. – To także pomoc Gruzji w wejściu do Unii Europejskiej, rynek zbytu dla naszych produktów i przemysłu: budowlanego, chemicznego, spożywczego czy też rolniczego.

Na niedzielę zaplanowano także podpisanie listu intencyjnego przez burmistrza Milicza Piotra Lecha i władze nadmorskiej miejscowości Kobuleti. Miasta te staną się partnerami.

Czym możemy się pochwalić

Polskie stoisko na Expo 2016 w Batumi cieszy się popularnością. Prezentujemy na nim bolesławiecką ceramikę, którą można własnoręcznie pomalować, panie dostają także biżuterię z dolnośląskich agatów. Prawdziwym hitem są jednak okulary oculus, dzięki którym można przenieść się do wirtualnej rzeczywistości. Gruzini oglądali w panoramie 360 stopni połów ryb na stawach milickich, mogli „przejść się” po Górach Stołowych, przejechać bryczką, czy też usiąść za sterami szybowca przelatującego nad Jelenią Górą.

Podejście Gruzinów do Polaków jest bardzo przyjacielskie, niemal każda napotkana osoba od razu kojarzy nasz kraj. Wspomina się tutaj dobrze prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w Batumi jest położona blisko morza ulica Marii i Lecha Kaczyńskich. O Dolnym Śląsku wiedzą zdecydowanie mniej, co mają zmienić m.in. targi Expo. Poza naszym regionem prezentują się na nich głównie rejony gruzińskie i najbliżsi sąsiedzi tego kraju.

Gruzini chcą przyjeżdżać do Polski - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Gruzini chcą przyjeżdżać do Polski

W wyobrażeniu Gruzinów Polska jest dobrym miejscem na spędzenie wakacji, bezpiecznym i przyjaźnie nastawionym. Główną barierą dla napływu turystów z tego pięknego kraju są pieniądze. Średnie zarobki w Gruzji to około tysiąc złotych, a ceny produktów bywają takie same lub niewiele niższe niż w Polsce. Za taką kwotę Gruzini potrafią wygodnie się urządzić, ale na wakacje musieliby odkładać.

Niektórzy korzystają z uprzejmości polskich znajomych, tak jak Lado, który ma dopiero 25 lat, ale w Polsce był już dwukrotnie. – Polacy to moi przyjaciele. Byłem w Krakowie, do Wrocławia też się wybiorę – deklaruje. Jego kolega, Zurabi, o kosztach takiego wyjazdu mówi wprost. – Nie do zrobienia, jeśli ktoś nie ma dobrej pracy. Niech Polacy przyjeżdżają do nas – zaprasza. To zaproszenie warto przyjąć.

Czym przyciąga Gruzja i Batumi

Gruzini nigdzie się nie spieszą. Lado i Zurabiego spotkaliśmy odpoczywających przy czarnomorskiej plaży. Kąpiel w morzu jest możliwa nawet o tej porze roku, a temperatura powietrza nigdy nie spada poniżej zera. Za to na pobliskich górskich szczytach, kilkadziesiąt minut drogi od plaży, nawet wiosną czy jesienią można przywdziać kombinezon narciarski. Walory turystyczne są znakomite, a widoki przepiękne.

Cenowo Gruzja jest dla Polaków dobrym wyborem. Ale konsumpcję warto przerwać na wycieczki po górach, odwiedzenie kilku gruzińskich wiosek i zapoznanie ich mieszkańców. Gruzja jest biedna, ale bogata kulturowo, tradycja wciąż jest żywa, a duma narodowa rozwinięta. To także charakterystyczna kuchnia: na stołach pojawiają się gruzińskie placki chaczapuri, znakomite sery i wina oraz pierożki chinkali, których nie sposób nie spróbować będąc w Gruzji.

Każdy region Gruzji ma swoją specyfikę, w Adżarii nie możemy pominąć lokalnych winnic. Trzeba wybrać się w góry i wykąpać w morzu. W samym Batumi obok budownictwa z czasów sowieckich i zaniedbanych dzielnic z nieutwardzonymi drogami, zobaczymy kasyna, kluby i drogie hotele. Normalnym widokiem są krowy na obrzeżach miasta, a na trawniku pod hotelem Sheraton można spotkać pasącego się konia. Turystów przyciąga kolejka linowa rozpostarta nad miastem, a także delfinarium. Warto odwiedzić ogród botaniczny z eukaliptusami, palmami i bambusami – wszystkie w tym klimacie świetnie się rozwijają i nie potrzebują szklarni. Okolice Batumi znane są także z uprawy herbaty. O tym swego czasu śpiewały nawet Filipinki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska