Czy taką cenę mieliśmy płacić za Tramwaj Plus?

Wszystko zacznie się w sobotę, 31 marca. Tego dnia zostanie uruchomiona linia tramwajowa 32 Plus, która połączy Gaj z Kozanowem. Natomiast linia 31 Plus z Gaju kursować będzie do Stadionu Miejskiego na Pilczycach. Władze miasta są zdziwione, słysząc o protestach. Według urzędników to historyczna chwila, z której powinni się cieszyć nie tylko mieszkańcy Kozanowa - największej wrocławskiej "sypialni", ale także innych, okolicznych osiedli. I rzeczywiście, samo uruchomienie Tramwaju Plus nikogo nie oburza. Wrocławianie nie zgadzają się jednak z ceną, jaką muszą za to zapłacić. I nie chodzi wcale o pieniądze.

W sobotę z rozkładów wypadną dwa istotne połączenia autobusowe. Będzie zlikwidowana linia 135, która łączy Kozanów z Dworcem PKP. Po uruchomieniu tramwaju 32 Plus na Popowicach pasażerów autobusu 135 przejmować ma autobus 122. Z rozkładów zniknie też autobus E (Bartoszowice-Bajana), którego stratę ma zrekompensować nowa linia 346. Ale połączy ona jedynie Bartoszowice z pl. Grunwaldzkim. Na rondzie Reagana pasażerowie będą musieli się przesiąść już na tramwaj i dopiero w ten sposób dojadą na Gądów.

- Nie zgadzamy się na tak idiotyczne zmiany. Te pomysły nie były w ogóle konsultowane z mieszkańcami - pisze do nas zbulwersowany Czytelnik.

Niezadowolonych jest dużo więcej. Na zmiany narzekają też mieszkańcy Stabłowic. Ich autobus 403 od kwietnia dojedzie tylko do pętli na Kozanowie, a nie, jak do tej pory, do pl. Solidarności. Oznacza to, że dojadą do centrum nie jednym środkiem komunikacji, ale przynajmniej dwoma.

CZYTAJ TEŻ: CZURYŁO - LIKWIDACJA E JEST NIEUNIKNIONA

- Najwidoczniej miasto chce koniecznie utrudnić nam życie. Takie zmiany zmuszą mieszkańców do przesiadania się do samochodów. Czy na pewno taki jest cel tego wszystkiego? - pyta wrocławianin Adam Wińczyk.

Miejski wydział transportu twierdzi, że mieszkańcy nie powinni być zdziwieni, bo zmiany zapowiadano od 2008 roku. Co prawda, komunikaty, dotyczące konkretnych linii, pojawiły się dopiero dwa miesiące temu, ale już wcześniej były wyraźne sygnały. - Poczynając od informacji o przetargach na nowe tramwaje Skody, przez pokazywanie pojazdów dwukierunkowych, skończywszy na wielkiej inwestycji, czyli budowie trasy na Kozanów - wyjaśnia Marek Czuryło, dyrektor wydziału transoportu.

Tymczasem cięcia w rozkładach komunikacji miejskiej to we Wrocławiu nic nowego. Podobny do linii E los spotkał m.in. tramwaj nr 12. Tę zmianę boleśnie odczuli mieszkańcy Sępolna. W zamian urzędnicy wystawili w tym kierunku, co prawda, tramwaj 33 Plus, ale to zastępstwo jest tylko pozorne. Dwunastka od lat kursowała między Sępolnem a Pilczycami.
Natomiast nowa linia na Sępolno nie dociera, mimo że niedawno wyremontowany został odcinek torów na Mickiewicza. Dla Plusów nie jest tam bowiem przystosowana pętla tramwajowa. I nie wiadomo kiedy to się zmieni, bo miasto nie ma na kolejny remont pieniędzy.

Ofiarą Tramwaju Plus jest także Tarnogaj. Z trzech linii, które kursowały w ten rejon: 8, 15, 22 - uchowała się tylko jedna - ósemka. - Puścili skody na Gaj, ale wszystko naszym kosztem. Trudno dopatrzeć się w tym logiki - pisał niedawno w liście do redakcji jeden z naszych Czytelników.