Wydział transportu: Autobus linii E nie wróci już na trasę

Za kilka dni pasażerów czekają wielkie zmiany. Ma być lepiej, tymczasem lista narzekających jest spora. Wielu z nich nie widzi w tym wszystkim plusów, pisanych w dodatku wielką literą.
Uruchomienie nowych linii tramwajowych to wielki plus dla mieszkańców Kozanowa i Gaju, gdzie tramwaje dojeżdżają po raz pierwszy w historii, ale także wszystkich osiedli leżących przy nowych trasach. Zbiega się to z korektami na trasach autobusów. Ich zadaniem będzie dowiezienie pasażerów do nowych tramwajów i lepsza obsługa tych osiedli, które tramwajów nie mają. Zmiany opierają się na opracowaniu specjalistów z Politechniki Wrocławskiej sprzed trzech lat.

To znaczy, że od ponad trzech lat było wiadomo, że np. linia E wypada z trasy?
Taka była sugestia naukowców, ale ostateczną decyzję podjęliśmy dwa miesiące temu i natychmiast poinformowaliśmy o tym mieszkańców.

Ale wcześniej jakoś nikt nie protestował. Dlaczego szum zrobił się dopiero w tym roku?
Ludzie cierpią na głód informacji. Mają wątpliwości i uwagi. To naturalne. Gorzej, że w sprawę jak zwykle wmieszali się politycy, przekręcając fakty i robiąc dodatkowe zamieszanie.

Klamka zapadła? Wszystkie zmiany są przesądzone, czy z magistratem można jeszcze jakoś ponegocjować?
W przypadku autobusu E już nic się nie zmieni. To rozwiązanie jest najbardziej racjonalne. Rozumiem, że może się komuś nie podobać, ale nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich oczekiwań. Choć proszę mi wierzyć, że naprawdę się staramy.

A co z pozostałymi liniami?
Gdyby okazało się, że nowe rozwiązania nie funkcjonują tak jak powinny, będziemy reagować i wprowadzać zmiany, tworzymy nowe linie autobusowe. Niedługo pojawią się na Jagodnie. Proszę pamiętać, że pracownicy wydziału transportu to też wrocławianie i oni również korzystają z komunikacji. Jesteśmy otwarci na sugestie i każdą z nich będziemy oceniać indywidualnie.