18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Wyspę Słodową najlepiej wydzierżawić? (WNIOSKI Z DEBATY)

Marcin Hołubowicz
Wydzierżawienie terenu prywatnemu inwestorowi, brak zakazu wnoszenia prywatnego alkoholu, więcej kultury i wiele innych pomysłów mieli wrocławianie, którzy brali udział w debacie "Przyszłość Wyspy Słodowej". Poseł Michał Jaros i senator Jarosław Obremski także wzięli udział w debacie poświęconej pomysłom urzędników na Wyspę Słodową. Jak się okazało obaj są do nich sceptycznie nastawieni.

- Jestem przeciwny instalowaniu monitoringu i ogradzaniu wyspy. Najpierw miasto udostępniło to miejsce ludziom, a teraz urzędnicy próbują tam ingerować. Trzeba się cieszyć, że takie miejsce jest - mówił Michał Jaros (poseł Platformy Obywatelskiej).

Jarosław Obremski (senator Obywatelskiego Dolnego Śląska) zaznaczył zaś, że nie jest zwolennikiem ograniczania wolności. - Miasto jest zabijane przez deweloperów, którzy odgradzają poszczególne tereny miejskie. Natomiast będziemy żyć w świecie, w którym przestrzeń publiczna będzie w 100% monitorowana - mówił. Senator uważa monitoring za rzecz nieuniknioną, alkohol według niego powinien być dostępny na wyspie, jednak sam pomysł odgradzania tego terenu uważa za nietrafiony. Goście poruszyli również kwestię usuwania śmieci. Obremski, prezentując zdjęcie zalegających na wyspie śmieci (które miało datę 22 marca 2013 roku, a więc zostało zrobione dzień po miejskich obchodach pierwszego dnia wiosny) zauważył, że miasto bierze na siebie wszystkie koszty sprzątania i istotną kwestią jest znalezienie dofinansowania, choćby ze strony tych, którzy prowadzą lub prowadziliby na wyspie sprzedaż alkoholu.

W kwestii spożywania własnego alkoholu przez stałych bywalców Wyspy Słodowej poseł Jaros stwierdził, że co prawda nie namawia do łamania prawa, ale też i nie namawia policjantów do jego zbytniego egzekwowania. Senator wytknął mu wówczas żartobliwie: - Pan poseł ma zasługi w rozwoju alkoholizmu w Polsce. Mówię to z szacunkiem - odnosząc się tym samym do inicjatyw Jarosa w kwestii picia niskoprocentowego alkoholu w pociągach i na meczach piłkarskich.

Michał Jaros stwierdził, że są znacznie bardziej niebezpieczne miejsca, które wymagają interwencji Policji i Straży Miejskiej, ponieważ według niego na wyspie jest zdecydowanie mniej bójek niż na przykład w okolicach Rynku. - Na Słodowej ludzie czują się zdecydowanie bezpieczniej i ja czuję się bezpieczniej, gdy tam przebywam - dodał.

Uczestnicy debaty zastanawiali się także, jak rozwiązać problem wyspy. Michał Jaros stwierdził, że ludzie sami potrafią zmienić oblicze tego popularnego miejsca i że wystarczy wyjść do nich z odpowiednimi inicjatywami kulturalnymi i sportowymi, aby wpłynąć na ich zachowanie. - Nachalna polityka ze strony miasta przyniesie odwrotny skutek. Wierzę bardziej w zwiększenie ilości toalet na wyspie niż w wychowywanie - mówił Jaros. - To lewicowe myślenie o inżynierii społecznej - zarzucił oponentowi Obremski.

Jakie pomysły zaproponowali politycy? - Wypożyczalnia do przeciągania liny, zakup kilku talerzy do frisbee, więcej imprez kulturalnych i sportowych - sugerował poseł Jaros, dodając: - Można by też wprowadzić odpowiednie pojemniki do segregowania puszek, butelek.

Wśród słuchaczy był radny miejski Sebastian Lorenc, który stwierdził, że miasto prowadzi "debatę po wrocławsku" - najpierw stawia warunki, przedstawia gotowy plan, a potem dopiero zaprasza do dyskusji nad szczegółami, gdy konkrety są już ustalone.

Na sali pojawili się również przedstawiciele Stowarzyszenia Libertariańskiego. W ulotkach, które rozdawali uczestnikom debaty wskazują swoje pomysły: wydzierżawienie terenu prywatnemu inwestorowi, który miałby wyłączność na prowadzenie działalności, byłby zobowiązany do zapewnienia czystości i bezpieczeństwa gości, natomiast nie zakazywał by wnoszenia prywatnego alkoholu. Ten ostatni punkt wydaje się raczej mało prawdopodobny do zrealizowania, aczkolwiek jak stwierdzili słuchacze, może warto byłoby takiego inwestora poszukać.

Przypomnijmy: magistrat zapowiedział zmiany związane z Wyspą Słodową - zamykanie terenu po północy, zainstalowanie bramek przy wejściach i monitoringu, wyznaczenie miejsc do spożywania alkoholu - w zamian zapowiadając organizację różnych imprez czy koncertów.

Czwartkowa debata "Przyszłość Wyspy Słodowej" organizowana była przez Samorząd Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Fundację Sapere Aude na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii UWr.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska