Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław wycina drzewa - w ubiegłym roku około 8,5 tys. roślin

Marcin Walków
Najwięcej drzew w naszym mieście wycięto w ubiegłym roku w związku z modernizacją wrocławskiego węzła wodnego
Najwięcej drzew w naszym mieście wycięto w ubiegłym roku w związku z modernizacją wrocławskiego węzła wodnego Paweł Relikowski
Wrocław to nie jest raj dla starych drzew. W ubiegłym roku w stolicy Dolnego Śląska wycięto około 8,5 tys. drzew. Wyrosną nowe czy Wrocław stanie się betonową pustynią?

CZYTAJ WIĘCEJ O WYCINCE DRZEW WE WROCŁAWIU
2013 nie był dobrym rokiem dla drzew we Wrocławiu. Do wycięcia przeznaczono 8,5 tysiąca drzew, z czego około 5,7 tys. w związku z modernizacją Wrocławskiego Węzła Wodnego.

Drzewa usunięto również m.in. z takich miejsc, jak: park Zachodni, park na Praczach Odrzańskich, park Grabiszyński, park Złotnicki, park Stabłowicki, skwer przy ul. Partyzantów - Kosynierów Gdyńskich oraz na terenach zieleni wzdłuż ulic: Wyścigowej, Ślężnej, Powstańców Śląskich, Kosmonautów, Lotniczej. To oficjalne dane, przesłane nam przez Urząd Miejski Wrocławia.

Zobacz też: Bulwar Zienkiewicza bez drzew. Wrocławianie: Zrobiło się tu pusto (ZDJĘCIA)

Albo drzewo, albo inwestycja
- Niewątpliwie we Wrocławiu wycina się dużo drzew - uważa dr inż. Monika Ziemiańska z Instytutu Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jej zdaniem ma to związek z dużą liczbą inwestycji. - Nowe obiekty pojawiają się w przestrzeniach, w których wcześniej mogły rosnąć drzewa - dodaje. I Powstają wówczas kolizje. Dr Ziemiańska rozróżnia "kolizje twarde", gdy drzewo znajduje się w obrysie budynku lub drogi, co uniemożliwia realizację inwestycji, oraz "kolizje miękkie", gdy można znaleźć rozwiązanie, które pozwoli zachować drzewo. - Na przykład stosując metody bezrozkopowe - mówi dr Ziemiańska.

Drzewa umierają stojąc
Usuwane są też drzewa, które stanowią zagrożenie, bo są np. niebezpiecznie pochylone lub złamane. Wycina się również drzewa chore. Powinna to być jednak ostateczność.

Czytaj też: Wycięli dęby i akacje obok PKS-u, bo będą budować galerię (ZDJĘCIA)

- Drzewa ratuje się do końca lub pozwala im obumrzeć i dopiero wtedy są wycinane. Nie można posadzić drzewa, które ma kilkadziesiąt lat, stąd tak wielka dbałość o te, które już rosną - podkreśla dr inż. Piotr Chohura z Katedry Ogrodnictwa UP we Wrocławiu.

Wycinanie drzew budzi kontrowersje i opór mieszkańców. - Drzewa są ważne pod każdym względem. O wiele przyjemniej żyje się w zielonym otoczeniu niż na betonowej pustyni - podsumowuje dr Ziemiańska.

Rekompensata za drzewo: nowe drzewo lub kasa
Na wycięcie drzewa we Wrocławiu trzeba mieć pozwolenie: Zarządu Zieleni Miejskiej, Wydziału Środowiska i Rolnictwa UMW lub w przypadku drzew zabytkowych - Miejskiego Konserwatora Przyrody.

Zobacz: Urzędnicy: Drzewa na nabrzeżu Odry to pomyłka. Nigdy nie powinny się tam pojawić

Za usunięcie zdrowego drzewa trzeba posadzić nowe lub wnieść opłatę. W 2013 roku w decyzjach naliczono opłaty w łącznej wysokości 9,9 mln zł oraz przewidziano nasadzenie ok. 3,5 tys. drzew w ramach rekompensaty.

Takie nasadzenie powinno się robić w bezpośredniej okolicy usuniętego drzewa. Nie zawsze jest to możliwe. Drzewa wycięte z bulwaru Dunikowskiego zostaną zastąpione sadzonymi w ogrodach kardynalskich na Ostrowie Tumskim i na ul. św. Marcina.

Ile drzew zniknie w tym roku? Zarząd Zieleni Miejskiej na zaplanował już wycinkę 234 drzew.

Zobacz też: Co się stanie z wyciętymi drzewami z nadodrzańskich bulwarów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska