Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To cud, ze nikt nie zginął w tym wypadku! [ZDJĘCIA, FILM]

Kacper Chudzik
Do bardzo poważnego wypadku doszło we wtorek, 24 marca, po godz. 8 na drodze numer 329 na wysokości Jaczowa. Jadący w stronę Głogowa osobowy peugeot zjechał z nieustalonych przyczyn na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z renault sceniciem.

Przez kilka godzin droga była całkowicie zablokowana. Do szpitala trafiły cztery osoby: kierowcy obu aut i dwie pasażerki peugeota. 24-letni kierowca peugeota, mieszkaniec Obiszowa, odniósł bardzo poważne obrażenia. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze. Pasażerki peugeota - w wieku 51 lat i 74 lata - hospitalizowane są w Głogowie, podobnie jak 54-letni kierowca renault z Głogowa. Stan kobiet jest ciężki. Drugi kierowca jest mocno poobijany, ale z wypadku wyszedł w znacznie lepszej kondycji niż osoby jadące peugeotem.

Do zderzenia musiało dojść przy dużej prędkości. Samochody były poważnie uszkodzone, zwłaszcza peugeot. Aby wydostać z niego zakleszczonych w środku poszkodowanych strażacy musieli użyć ciężkiego sprzętu i rozciąć dach i boki pojazdu. Ratownicy mówili, że fakt iż przy takich zniszczeniach nikt nie odniósł śmiertelnych obrażeń, to prawdziwy cud.

- Trwa postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie przyczyn, przez które doszło do tego wypadku - mówi podinspektor Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej policji.

Kierowca peugeota, 24-letni Marek, jechał do głogowskiego szpitala. Wiózł tam babcię. Po wypadku przeszedł w Zielonej Górze operacje. Jego obrażenia są liczne. Ma pękniętą kość przedramienia, złamane żebra i kości twarzoczaszki. Dodatkowo ma pękniętą wątrobę.

Jego matka i babcia również mają liczne obrażenia i stłuczenia. Starsza kobieta ma między innymi pękniętą czaszkę. Również matka kierowcy ma pęknięte kości twarzoczaszkę.

Jak dowiadujemy się od krewnych poszkodowanych, kierowca peugeota zwykle jeździł zgodnie z przepisami i nie szarżował na drogach. Nie wiadomo jednak dlaczego tym razem zjechał na drugi pas przy takiej prędkości.

- W tym miejscu powinien stanąć fotoradar, na tej drodze jest zbyt wiele wypadków, a gdyby kierowcy zdjęli nogi z gazu, byłoby znacznie lepiej - mówiła nam jedna ze znajomych poszkodowanego kierowcy.

Na drogach wokół miejsca wypadku policja musiała całkowicie zatrzymać ruch. Kierowcy zmuszeni byli jeździć objazdami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska