Miejski program in vitro wrocław

Pary, które starają się o dziecko, wciąż jeszcze mogą skorzystać z dofinansowania procedury in vitro. Oczywiście, trzeba spełnić szereg kryteriów medycznych i formalnych.

Zapłodnienie in vitro bywa ostatnią nadzieją dla par starających się o dziecko. Od kilku lat miasto dofinansowuje część kosztów całej procedury. Dotychczas w ciążę zaszło 118 wrocławianek, które skorzystały z programu leczenia niepłodności.

Pierwszy maluch poczęty metodą in vitro dzięki miejskiemu programowi, urodził się w połowie lutego tego roku. Obecnie na świecie jest już czwórka dzieci: dziewczynka, chłopiec i bliźnięta. Kolejne dzieci urodzą się w czerwcu i lipcu. Jak dotąd zabieg sukcesem zakończył się dla 50 par, które skorzystały z programu. W tym roku także można się zgłaszać. Magistrat zarezerwował na ten cel w budżecie 2,1 mln zł.

Wrocławscy radni zdecydowali o dalszym losie programu finansowania zabiegów in vitro.

Od kwietnia z miejskiego programu leczenia niepłodności skorzystało blisko 250 par. Cztery kobiety są już w ciąży, a na potwierdzenie efektów terapii czeka kolejnych kilkanaście. Zostały jeszcze wolne miejsca, ale ze zgłaszaniem się lepiej długo nie czekać.

Prawie 300 par skorzysta z dofinansowania leczenia bezpłodności we Wrocławiu. Decydujący się na zabieg in vitro otrzymają do 5000 zł wsparcia finansowego.

Wrocławscy radni zajmą się dziś projektem refundacji z miejskiej kasy procedury „in vitro”. Jeśli uchwała zostanie przyjęta, 420 par rocznie będzie mogło zdobyć na to do 5 tysięcy złotych. Według projektu, nie muszą być małżeństwami. Kobieta nie może mieć więcej niż 40 lat. Ma to kosztować miejski budżet 2,1 mln zł rocznie. Jeśli uchwała wejdzie w życie w tym roku, to już teraz mają się znaleźć pieniądze. Będą pochodzić z rezerwy budżetowej. Najpierw tylko trzeba będzie znaleźć „operatora”, czyli klinikę, która będzie zajmować się prowadzeniem zabiegów dotowanych przez magistrat.

Wrocławscy radni zajmą się w czwartek projektem refundacji z miejskiej kasy procedury „in vitro”. Jeśli uchwała zostanie przyjęta 420 par rocznie będzie mogło uzyskać do 5 tysięcy złotych. Według projektu, nie muszą być małżeństwami. Kobieta nie może mieć więcej niż 40 lat. Ma to kosztować miejski budżet 2,1 mln zł.

Wrocławscy radni Nowoczesnej złożyli do przewodniczącego Rady Miejskiej Wrocławia projekt uchwały o dofinansowaniu z miejskiego budżetu procedury in vitro. Miasto miałoby wydawać na ten cel ponad 2 miliony złotych rocznie.

Nowoczesna chce, by nowa Rada Miejska Wrocławia zdecydowała o dofinansowaniu z miejskiego budżetu procedury in vitro. Miasto miałoby wydawać na ten cel ponad 2 miliony złotych rocznie. Z tych pieniędzy mogłoby skorzystać w ciągu 12 miesięcy 420 par starających się o dziecko. - Liczymy na poparcie naszego projektu w radzie. W kampanii wyborczej zdecydowana większość środowisk opowiadała się za dofinansowaniem metody in vitro, więc mówimy sprawdzam - komentuje Piotr Uhle z Nowoczesnej.

- Platforma Obywatelska w przyszłym tygodniu złoży projekt uchwały w sprawie dofinansowania z miejskiego budżetu procedury in vitro - zapowiedział miejski radny Sebastian Lorenc. W ten sposób Platforma Obywatelska chce sprawdzić, jak zachowają się radni prezydenta Rafała Dutkiewicza. - Prezydent, który zawiązał koalicję z Nowoczesną i SLD ma większość w radzie, więc nie powinno być problemu, żeby radna przegłosowała ten projekt. Mówimy "sprawdzam" radnym prezydenta - dodaje Lorenc.

Działacze stowarzyszenia Nowy Wrocław chcą, by województwo dolnośląskie wprowadziło program dofinansowania metody in vitro. Rocznie miałoby to pochłonąć ok. miliona złotych.

Wrocław nie będzie finansował z miejskiego budżetu procedury in vitro. Tak, po dyskusji, zdecydowali na dzisiejszej sesji miejscy radni. Za finansowaniem było 14 radnych, przeciw - 20. Zobacz, jak głosowali poszczególni radni.

W czwartek wrocławscy radni zajmą się projektem uchwały w sprawie dofinansowania z miejskiego budżetu procedury in vitro. Miasto miałoby wydać na ten cel ponad 2 miliony złotych rocznie. Z tych pieniędzy mogłoby skorzystać w ciągu 12 miesięcy 420 par starających się o dziecko. Czy tak będzie? Wszystko zależy od jutrzejszego głosowania. Zwolennicy in vitro mogą liczyć na 13 głosów za tym rozwiązaniem. Nie wiadomo jak zagłosuje większość radnych klubu Rafała Dutkiewicza. By pomysł przeszedł potrzeba 19 głosów.

Nowoczesna chce, by na najbliższej sesji Rady Miasta pod głosowanie poddany został projekt uchwały wprowadzającej program dofinansowania metody in vitro. Rocznie miałoby to pochłonąć ponad 2 mln zł.

Sojusz Lewicy Demokratycznej we Wrocławiu zapowiedział złożenie na początku września projekt uchwały w sprawie dofinansowania z miejskiego budżetu procedury in vitro. SLD uważa, że to jedyny sposób pomocy osobom, które nie mogą mieć dzieci, po tym, jak rząd PiS zdecydował o zakończeniu finansowania metody in vitro z budżetu państwa. - Mamy nadzieję, że inni radni nas poprą - mówi Bartłomiej Ciążyński, przewodniczący wrocławskiego SLD. Na apel pierwsza odpowiedziała Nowoczesna. Dziś sama złożyła w radzie miejskiej projekt uchwały o refundacji in vitro w mieście.

Od wczoraj kliniki in vitro nie mogą przeprowadzać zabiegów, jeżeli Ministerstwo Zdrowia nie zaakceptowało ich programu dostosowawczego. Odpowiedni certyfikat otrzymał już "Invimed" z Wrocławia. Konieczność uzyskania pieczątki z ministerstwa to jednak nie koniec zmian, jakie niesie za sobą ustawa. A pacjenci i tak się boją, że wraz z nowym rządem, zmienią się również zasady przeprowadzania zabiegów.

Waldemar Bednarz, kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Wrocławia deklaruje, że gdy zostanie wybrany będzie ze środków miejskich finansował zabiegi in vitro. Bednarz dodaje, że najbiedniejsi wrocławianie będą mieli in vitro za darmo, a ci bogatsi - zapłacą część za zabieg. Teraz koszt in vitro to 10-12 tysięcy złotych. Poniżej prezentujemy list Waldemara Bednarza.

Przez cesarskie cięcie urodziło się we wrocławskim szpitalu przy ul. Chałubińskiego pierwsze na Dolnym Śląsku dziecko z rządowego programu in vitro. Dziewczynka ma na imię Natasza. Jej mama chce jednak pozostać anonimowa. Boi się stereotypów krążących wokół in vitro w Polsce.

W województwie dolnośląskim są już efekty wprowadzenia rządowego programu finansowania zabiegu in vitro parom, które bezskutecznie starają się o dziecko. W efekcie, w ciągu dwóch miesięcy, sześć kobiet jest już w ciąży. Szczęśliwe pary pochodzą z Wrocławia, Oleśnicy, Bielawy i Kłodzka.

Darmowe zabiegi in vitro we Wrocławiu! Wrocławska klinika InviMed znalazła się wśród 23 ośrodków w Polsce, które dostały dofinansowanie na in vitro. Teraz można się tam zapisywać na darmowe zabiegi, które normalnie kosztują 12-13 tysięcy złotych.

Siostry boromeuszki, które kilka lat temu przejęły budynki po byłym szpitalu przy ul. Rydygiera we Wrocławiu organizują pierwszy na Dolnym Śląsku gabinet leczenia niepłodności metodą naprotechnologii. To konkurencja dla in vitro.