Miliony na leczenie bezpłodności we Wrocławiu. Prezydent Jacek Sutryk oskarżony o „skręt w lewo”

„Program leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Wrocławia” zostanie utrzymany. Co więcej, pula pieniędzy na ten cel będzie w przyszłym roku wyższa od tegorocznej o 600 tys. zł. Radni miejscy przegłosowali podczas czwartkowej sesji projekt uchwały w tej sprawie.

Rocznie - jak czytamy w uzasadnieniu projektu – na zakwalifikowanie się do programu będzie miało szansę około 420 par zamieszkałych we Wrocławiu. Zabiegi in vitro finansowano z miejskiej kasy od kwietnia tego roku i jak dotąd skorzystało z niego ponad 300 par. Na ten cel z budżetu miasta przeznaczono 1,5 mln zł.

Teraz program ma być przedłużany na kolejne lata przy czym zarówno kwota, jaki i liczba par, które mogą skorzystać z dofinansowania do leczenia niepłodności, zwiększą się. W każdym roku programu miasto, na dofinansowania do leczenia niepłodności zabezpieczy kwotę 2 ,1 mln zł. Docelowo do programu kwalifikować się będzie rocznie około 420 par mieszkających we Wrocławiu.

Przeciwko programowi głosowała część radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy za jego realizację zarzucili prezydentowi Jacka Sutryka „skręt w lewo”. - Podtrzymujemy naszą opinię i nasz sprzeciw. Przede wszystkim nie uznajemy in vitro za metodę leczenia bezpłodności, a jedynie sztucznego zapłodnienia. Nie potępiamy osób z niej korzystających, ale nie widzimy potrzeby finansowania tych zabiegów z miejskiej kasy - powiedział nam Michał Michał Kurczewski radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zaznaczył przy tym, że każdy radny z ich klubu głosował w tej sprawie zgodnie z własnym sumieniem.

Program - jak zapowiadają władze miasta - ma obowiązywać do czasu wdrożenia do realizacji Narodowego Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego lub innej formy finansowania procedury zapłodnienia pozaustrojowego określonej odrębnymi przepisami. Co przy obecnej większości parlamentarnej jest bardzo mało prawdopodobne.

Kto będzie mógł skorzystać?

Program zakłada dofinansowanie kosztów jednego cyklu zapłodnienia pozaustrojowego lub adopcji zarodka dla każdej pary zakwalifikowanej do programu w wysokości do 100 procent, w maksymalnej kwocie 5 tys. zł, pod warunkiem przeprowadzenia przynajmniej jednej całej procedury przewidzianej w programie.

Do programu zostaną zakwalifikowane pary spełniające kryteria:
*para zgłaszająca akces do programu mieszka na terenie miasta Wrocławia.
*stwierdzona przyczyna niepłodności lub nieskutecznego leczenia niepłodności w okresie 12 miesięcy poprzedzających zgłoszenie do programu.
*w dniu zgłoszenia do programu kobieta nie ukończyła 40-tego roku życia, dopuszcza się też możliwość przeprowadzenia procedury u pacjentek w wieku do 42 lat, ale pod ściśle określonymi warunkami.
*decyzję o kwalifikacji pary do leczenia podejmuje realizator programu, który zostanie wyłoniony w konkursie.

Skala problemu to we Wrocławiu 21 tysięcy par

Przypomnijmy, że rządowy program finansowania zabiegów in vitro realizowany był od 1 lipca 2013 roku do 30 czerwca 2016 r., ale decyzją ministra zdrowia w rządzie PiS nie został przedłużony na kolejne lata. Tymczasem w ramach tego rządowego programu z leczenia niepłodności, zgodnie z danymi Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii urodziło się blisko 22 tys. dzieci. Podobne do wrocławskiego programy zostały przyjęte również w innych miastach między innymi w Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Częstochowie, Bydgoszczy i w Warszawie.

Według danych WHO w Polsce niepłodnych jest 10-12 procent par. Pomysłodawcy wrocławskiego programu szacują, że w stolicy Dolnego Śląska liczba par borykających się z problemem bezpłodności sięga około 21 tys.