Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Kolejny przystanek tramwajowy na Grabiszyńskiej to kuriozum. Błagam urzędników o opamiętanie". List czytelnika

List Czytelnika
Marcin Kaźmierczak
Po wakacjach zniknie kładka nad ulicą Grabiszyńską i rozpocznie się przebudowa przy skrzyżowaniu z ul. Kolejową. Powstanie tam naziemne przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną i przejazd rowerowy. Dodatkowo, na wniosek rady osiedla Przedmieście Świdnickie, w obrębie skrzyżowania zbudowane zostaną przystanki tramwajowe, których zadaniem będzie także spowolnienie tramwajów i zwiększenie bezpieczeństwa dzieci przechodzących przez Grabiszyńską w drodze do pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 97. To nie podoba się naszemu Czytelnikowi. - Czy potrzebny jest w tej okolicy przystanek tramwajowy co 250 metrów? Przecież to totalne urbanistyczne kuriozum! - pisze Pan Krystian.

Poprzez budowę kolejnego przystanku, na kilometrowym odcinku pomiędzy skrzyżowaniem z ul. Pereca a pl. Legionów tramwaje będą zatrzymywały się aż cztery razy.

Oto pełna treść listu:

Szanowna redakcjo!
Mieszkam we Wrocławiu od 5 lat, wcześniej mieszkałem w Poznaniu i Krakowie. W każdym z tych miast moim głównym, choć nie jedynym środkiem transportu są tramwaje, rzadziej autobusy. Odkąd mieszkam w naszym pięknym piastowskim grodzie, przecieram oczy ze zdumienia, gdy widzę podejście władz miasta do komunikacji zbiorowej, a raczej komunikacji socjalnej. Gdyż ta wrocławska komunikacja to usługa socjalna i to nie najwyższej jakości.
Czarę goryczy przelał pomysł budowy nowego przystanku tramwajowego przy skrzyżowaniu ul. Grabiszyńska z ul. Kolejową. Czy potrzebny jest w tej okolicy przystanek tramwajowy co 250 metrów? Przecież to totalne urbanistyczne kuriozum! Jeszcze bardziej absurdalne jest uzasadnienie, jakie słyszymy z urzędu miasta. Mianowicie słyszymy, że przystanek jest po to, żeby spowolnić tramwaje! W jakim europejskim mieście na siłę spowalnia się tramwaje? To absurd niespotykany w Europie!
Błagam, niech ktoś pójdzie po rozum do głowy i prawidłowo zidentyfikuje potrzeby komunikacyjne w tym rejonie. Jeśli nie, to ja chętnie pomogę. Przy ul. Kolejowej nie jest potrzebny żaden nowy przystanek. Te które są obecnie, są optymalne. Teraz władze miasta robią wszystko, żeby powtórzyć casus przystanku Zamkowa, który od kilku lat stoi nieużywany. Dla osób mieszkających przy ul. Grabiszyńskiej problem jest zgoła inny.
Z przystanku pl. Legionów tramwaje na Grabiszyńską jadą z trzech różnych kierunków i to tam jest potrzebny przystanek zaraz za skrzyżowaniem w ul. Grabiszyńską. Żeby wszystkie tramwaje jadące tą ulica mogły tam się zatrzymywać, a mieszkańcy ul. Grabiszyńskiej i okolic nie musieli biegać po peronach na całym skrzyżowaniu, żeby zdążyć na tramwaj.
Błagam wrocławskich urzędników o opamiętanie i nierobienie za miliony złotych czegoś, co nie jest nam potrzebne. Póki jeszcze czas, zmieńcie projekt i wybudujcie przystanek przy pl. Legionów, a nie przy ul. Kolejowej.
Z poważaniem
Krystian Majchrzak

Zobacz też: Tramwaj się wykoleił i zatrzymał dopiero na chodniku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska