Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradar na Gądowiance. Kierowcy proponują sekundnik lub poprawienie świateł. "Wtedy nie zarobią na mandatach"

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Fotoradar na tym skrzyżowaniu działa od kwietnia 2023 roku. Codziennie notuje nawet kilkadziesiąt przypadków nieprawidłowego przejazdu na zielonej strzałce.
Fotoradar na tym skrzyżowaniu działa od kwietnia 2023 roku. Codziennie notuje nawet kilkadziesiąt przypadków nieprawidłowego przejazdu na zielonej strzałce. Aneta Kolesińska / Polska Press
Jeśli niektórzy kierowcy nadal nie są tego świadomi, to na zjeździe z estakady Gądowianka pojawiły się fotoradary, które wystawiają mandaty za przekroczenie prędkości, przejazd na czerwonym świetle lub nieprawidłowy przejazd na zielonej strzałce. To właśnie trzecie ze zdarzeń spowodowało oburzenie kierowców.

Spis treści

Estakada Gądowianka łupi kierowców na potęgę

Zamontowany przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym system sprawdza kierowców pod kątem prawidłowego przejazdu przez skrzyżowanie. Mowa o niebezpiecznej krzyżówce - ulic Bystrzyckiej, Na Ostatnim Groszu i wjazdu na Gądowiankę.Niewiele kierowców kwestionuje obecność kamer pod sygnalizacją świetlną, ale zasadność wystawianych mandatów - większość z nich.

Największy problem dotyczy prawoskrętu z ulicy Bystrzyckiej w estakadę i zielonych strzałek. Czytelnicy wielokrotnie pisali do Gazety Wrocławskiej, że otrzymali wezwanie do zapłaty za przejazd na czerwonym świetle. W wielu przypadkach przedstawiali ten sam schemat:

  • Kierowca porusza się skrajnie prawym pasem w kierunku skrzyżowania, gdzie widoczne jest czerwone światło i kierunkowa zielona strzałka, która umożliwia warunkowy skręt w prawo.
  • Kierowca odpowiednio reaguje na sytuację, zatrzymując się i rozpoczynając skręt w prawo, zgodnie z przepisami drogowymi (ze względu na trwającą zieloną strzałkę).
  • Niestety, zaraz po rozpoczęciu skrętu, zielona strzałka gaśnie, jednakże kierowca nie zdaje sobie z tego sprawy, ponieważ sygnalizator znajduje się za słupkiem, co uniemożliwia mu dostrzeżenie zmiany sygnału.
  • Zdarza się również, że kierowca zatrzymuje się na środku pasów przez znikającą strzałkę. Jako że inne pojazdy znajdują się za blisko, nie może już cofnąć się przed wjazd na skrzyżowanie.
  • System rejestruje ten incydent jako wykroczenie, ponieważ pojazd znalazł się za sygnalizatorem w momencie, gdy ten wyświetlał czerwone światło.
  • Po kilku dniach kierowca otrzymuje mandat w wysokości 500 złotych i zostaje obciążony 15 punktami karnymi, choć może skorzystać z opcji mandatu na 1000 złotych bez punktów karnych.

Para otrzymała dwa wezwania jednego dnia

- W krótkim odstępie czasu oboje przejeżdżaliśmy przez skrzyżowanie. Zastosowaliśmy się do zasad ruchu drogowego. Najpierw się zatrzymaliśmy, a następnie wjechaliśmy na strzałkę. W połowie manewru, tuż za naszym przejazdem za sygnalizator, zapewne zgasła, bo nagle przyszło wezwanie do domu, najpierw na mnie, potem na partnerkę. Czy tak powinno to wyglądać? - pyta pan Adam, czytelnik Gazety Wrocławskiej.

Czytelnik jest kierowcą, który regularnie jeździ ulicą Bystrzycką i korzysta z prawoskrętu na Gądowiankę. Zaobserwował powtarzające się przypadki, gdy pojazdy zatrzymują się zgodnie z przepisami, ruszają i w tym momencie kończy się cykl dla zielonego światełka oznaczającego warunkowy wjazd za sygnalizator.

Kilka dni później pojawiliśmy się na miejscu i dostrzegliśmy, że cykle dla zielonej strzałki są różne. W ciągu paru minut mogą one trwać:

  • 17 sekund,
  • 12 sekund,
  • 10 sekund,
  • 14 sekund,
  • 9 sekund.

- Zadaniem kierowcy jest bezpieczne dotarcie na miejsce czy zgadywanie, kiedy może przejechać, a kiedy nie? - pyta retorycznie pan Adam.

Na tych światłach nigdy nie ma zielonego

Szczególna uwaga kierowców jest również skupiona na działaniu sygnalizacji. Na prawoskręcie w kierunku Gądowianki przez cały dzień nie zaświeci się zielone światło. Przejazd na strzałce jest jedyną możliwością. To - zdaniem czytelników Gazety Wrocławskiej - największe nadużycie w wystawianiu mandatów.

- Zastanawiam się, dlaczego nie ma sygnalizacji z zielonym światłem. Warto czekać na tym skrzyżowaniu nawet 3-4 minuty na zielone światło, które może trwać nawet 15 sekund. Ale będę miał wówczas pewność, że nie dostanę mandatu. Podejrzewam jednak, że nie taki jest cel tego fotoradaru - sugeruje pan Adam.

Kierowcy proponują sekundnik lub znaki

Wśród próśb do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego najczęściej powtarzają się dwie: sekundniki i znaki informacyjne o fotoradarze.

- Na drogach krajowych kilkaset metrów przed fotoradarem znajduje się znak uprzedzający, że on tam stoi. To potwierdza, że ma służyć poprawie bezpieczeństwa i tylko w skrajnie nieodpowiedzialnych przypadkach karać piratów drogowych. Fotoradar przy Gądowiance ma chyba tylko na celu łupić kierowców - mówi nasz rozmówca.

Jeśli na tej sygnalizacji nigdy nie zaświeci się zielone światło, kierowcy proponują również sekundnik dla strzałki, który wykluczy losowość jej wygaszania i - tym samym - uchroni przed mandatem, którego większość jest już w pełni świadoma. To jednak wywołuje strach. W wiadomościach wysyłanych do naszej redakcji czytelnicy wielokrotnie podkreślają, że od kilku tygodni wybierają inną drogę do pracy z obawy o mandat, tworząc większe korki m.in. na ulicy Legnickiej.

Dużo kierowców wciąż popełnia rażący błąd

Wystarczyło kilkanaście minut obecności przy skrzyżowaniu, aby "przyłapać" nawet kilkudziesięciu kierowców na niedozwolonym przejeździe przez zieloną strzałkę (bez zatrzymania się). Właśnie przed tym chce chronić GITD, co potwierdza w odpowiedzi do Gazety Wrocławskiej z maja 2023 roku.

– Chciałbym zauważyć, że przejazd za sygnalizator ze znakiem świetlnym S2 bez zatrzymania się, to najczęściej popełniany błąd. Ignorowanie tego przepisu jest nagminnym działaniem i zdarza się ono w 99 proc. przypadków – informuje Wojciech Król z biura prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

Co grozi za niepoprawny przejazd na zielonej strzałce?

  • mandat na 500 złotych i 15 punktów karnych,
  • albo mandat na 1000 złotych bez wskazania kierującego,
  • albo odwołanie się do sądu, które nie zawsze skutkuje umorzeniem mandatu.

Rozmawialiśmy z kierowcami przy Gądowiance. Niektórzy już zapłacili, a inni - nie byli świadomi radaru w tym miejscu. Zobacz film!

od 16 lat

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska