Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobus spóźniony, a MPK na tym zarabia

Redakcja
Za rozmowę przez telefon w czasie pracy kierowcy MPK tracą połowę lub całą premię - najczęściej do 300 zł. Jeśli na tym samym zostanie przyłapany kierowca podwykonawcy, kara wynosi... 15,6 tys. zł
Za rozmowę przez telefon w czasie pracy kierowcy MPK tracą połowę lub całą premię - najczęściej do 300 zł. Jeśli na tym samym zostanie przyłapany kierowca podwykonawcy, kara wynosi... 15,6 tys. zł Paweł Relikowski
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne nałożyło w tym i ubiegłym roku kilkaset tysięcy złotych kary na swojego podwykonawcę, firmę Michalczewski. Tylko w marcu tego roku było to 157 tys. zł. Większość to kara za... rozmowy kierowców przez telefon.

- W tym roku kary sięgają blisko pół miliona zł - mówi Marcin Jankowski, dyrektor oddziału firmy Michalczewski. MPK podaje nam tylko kwoty za ubiegły rok mówiąc, że trwa rozliczanie tegorocznych miesięcy.

- W ubiegłym roku MPK dokonało potrąceń za niepunktualność czy niezrealizowane kursy o łącznej wartości około 90 tys. zł - podaje Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK.

Gdy MPK uzna, że kurs nie jest zrealizowany, nalicza ok. 1,1 tys. zł kary na podwykonawcę. - W praktyce gdy autobus przyjeżdża do 14 minut po czasie to jest opóźniony, po 15 minutach uznaje się go za niezrealiowany - mówi Marcin Jankowski. - Niekiedy nie sposób jechać zgodnie z rozkładem z powodu korków. Czasami korek jest tak duży, że centrala ruchu nakazuje przerwać spóźniony kurs. A karę i tak nam odciągają - przekonuje Jankowski.

MPK broni się, że za opóźnienia niezależne od podwykonawcy, nie płaci on kar. Podobnie pasażer może się ubiegać o zwrot kosztów biletu za przewóz, tylko jeśli spóźnienie lub brak kursu są zależne od przewoźnika.

- Umowa między MPK a podwykonawcą nie jest regulowana przez ustawę. Z kolei pasażer może mieć roszczenia o zwrot pieniędzy za niewykonaną z winy usługodawcy usługę zgodnie z kodeksem cywilnym - mówi prawnik Marcin Zatorski. Jak tłumaczy, należyte wykonanie obowiązku przez podwykonawcę to co innego.

Może więc dojść do sytuacji, że MPK nie wypłaci nam odszkodowania za bilet (bo na drodze były korki, niezależne od niego), a jednocześnie za niezrealizowany kurs może ukarać podwykonawcę. Samo MPK rozlicza przed miastem tylko kursy wykonane i za nie dostaje wynagrodzenie.

Papierkowe procedury

Marcin Jankowski wyjaśnia że spóźniony kierowca musi napisać własnoręcznie w tzw. karcie drogowej, że były korki lub wypadek. Jeśli tego nie zrobi, MPK może naliczyć karę. - Mimo tego, że system wykazuje, gdzie konkretnie był autobus i daje dowód, że były korki - kręci głową Jankowski.

W marcu firma Michalczewski za opóźnione i niezrealizowane kursy zapłaciła „tylko” 6,5 tys. zł kary. Jednak dodatkowo potrącono 57 tys. zł za niesprawny system, który zlicza, o której godzinie autobus pojawia się na przystanku. MPK nie miało danych, czy kurs jest realizowany. Zdaniem Jankowskiego awaria nie była zależna od firmy: zabrakło internetu. Ponadto sam system jest niedoskonały

- Czasem nie zlicza przystanków, a kary naliczane są niesłusznie. Są rozbieżności między programem a naszymi danymi. Raz wystąpiliśmy do MPK by przeliczyli to jeszcze raz, potwierdzili że zrealizowaliśmy 95 procent kursów, a wcześniej twierdzili, że tylko 80 proc.- podaje Jankowski.

15 tys. zł za telefon przy uchu

Wielką kwotę należności powodują jednak nie opóźnienia, a inne kary umowne. W marcu sześciu kierowców firmy Michalczewski zostało uchwyconych na monitoringu gdy rozmawiali przez telefon komórkowy. Jedno ze zdjęć wykonano nawet po północy. Kara to 15,6 tys. zł za jeden przypadek, łącznie niemal 100 tys. zł.

- Nie usprawiedliwiamy kierowców, wyciągamy wobec nich konsekwencje służbowe. Ale gdy nasi kierowcy pracowali w MPK za rozmowę przez telefon mieli potrącane najwyżej 500 zł pensji - oburza się Jankowski. Jak mówi, kierowcy czują presję pracy pod stałą obserwacją.

Firma Michalczewski odwołuje się od naliczonych kar. - Pragniemy sumiennie wykonywać nasze obowiązki, ale nie chcemy być skarbonką MPK - podsumowuje Jankowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska