Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast dwupasmówki drzewa, trawniki i fosa. Wraca pomysł zmian na Kazimierza Wielkiego

Andrzej Zwoliński
wroclaw ulica kazimierza wielkiego trasa wz ulica samochody budynki ruch
wroclaw ulica kazimierza wielkiego trasa wz ulica samochody budynki ruch Fot.Janusz Wojtowicz/ Polskapresse
Trasa W-Z jako Trasa Wrocławskiej Zieleni. Aktywiści domagają się zakazów dla aut i powrotu do pomysłów magistratu sprzed blisko dekady.

Więcej zieleni, nasadzenia drzew, ogródki gastronomiczne, a może nawet symboliczne odtworzenie wewnętrznej fosy miejskiej - takie wizji zmian na ul. Kazimierza Wielkiego chcą społecznicy z Akcji Miasto. Zachęcają do przekazanie 1 proc. podatku na stworzenie takiej koncepcji.

- Ta ulica to teraz betonowa pustynia - bardziej trasa szybkiego ruchu niż kluczowa ulica Starego Miasta. Nasza koncepcja ul. Kazimierza Wielkiego ma pokazać, że zmiany na lepsze są możliwe, a przestrzeń uliczna w centrum może być namiastką parku - tłumaczy Jakub Nowotarski, prezes Akcji Miasto.

Trasa W-Z powstała w latach 70. ubiegłego wieku. 150 lat temu znajdowała się tam wewnętrzna fosa miejska. Została jednak zasypana m.in. ze względów higienicznych, a w jej miejscu pojawiła się gęsta zabudowa. Część budynków została zniszczona w trakcie wojny. Pozostałe wysadzono pod budowę dwupasmowej trasy. Podobną miejską autostradę planowano stworzyć w ciągu ul. Piaskowej i przez wyspy odrzańskie, ale od realizacji odstąpiono.

- ​Kiedy w latach 70. kroniki filmowe chwaliły się otwarciem Trasy W-Z, wpuszczono do miasta samochody i beton. Były to symbole tamtych czasów, ale czasy się zmieniły. Dziś potrzebujemy we Wrocławiu zieleni, ciszy, bezpieczeństwa, czystego powietrza oraz sieci wygodnych tras spacerowych dla mieszkańców – mówi Joanna Klima z Akcji Miasto.

Magistrat w przeszłości miał już plany przebudowy tej ulicy. Jeszcze w 2011 roku mówił o tym Rafał Dutkiewicz, który nazywał ul. Kazimierza Wielkiego ​największą blizną na tkance miasta. W 2012 r. urzędnicy zaprezentowali nawet koncepcję, w której północna jezdnia została zamieniona w deptak. Przejście podziemne na ul. Świdnickiej miało zostać całkowicie zasypane, po Krupniczej miały pojechać tylko tramwaje, a cała okolica miała się zazielenić, zmieniając się w mini park.

Samochodom miała pozostać jedynie jezdnia za torowiskiem, ta po której dziś jeździ się w stronę pl. Dominikańskiego. Pod ziemią – w miejscu przejścia na Świdnickiej miało powstać kino, galeria, ewentualnie dyskoteka. Jednokierunkowa ulica Kościuszki (w stronę Pułaskiego) miała przejąć część samochodów, jadących dziś Kazimierza Wielkiego. W przeciwną stronę (od ul. Oławskiej aż do placu Orląt Lwowskich) jednokierunkowe miało być także Podwale.

- ​Jak pokazują dane z różnych miast na świecie, otwarcie ulic na ruch pieszy w centrach miast nie tylko zwiększa komfort życia mieszkańców, ale także generuje wyższe obroty w restauracjach i innych lokalach usługowych - argumentuje Nowotarski.

Społecznicy chcą sfinansować profesjonalną koncepcję zielonej trasy W-Z z 1 proc. podatku. Mają składać się na nią: plan dla przestrzeni w okolicy, wizualizacje zieleni, badanie materiałów historycznych i przykładów z miast z całego świata oraz analiza transportowa.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska