Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypożyczyłeś zepsuty rower miejski i nie możesz go oddać? Trudno, zapłacić i tak trzeba

Celina Marchewka
Celina Marchewka
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Tomasz Ho£Od / Polska Press
We Wrocławiu coraz częściej dochodzi do sytuacji, że ktoś wypożycza rower miejski, ale nie może go oddać z powodu niesprawnej blokady. Konsultanci przez telefon zapewniają, że nie stworzy to dla użytkownika żadnych problemów. W rzeczywistości jednak kończy się na tym, że rower ląduje w czyjejś piwnicy na 12 dni, albo firma ściąga z konta ponad 300 złotych.

O problemach użytkowników Wrocławskiego Roweru Miejskiego pisaliśmy już wielokrotnie. Jednym z nich była niesprawna blokada. Do tej pory jednak zdarzały się przypadki, że jednoślad widniał w aplikacji jako wypożyczony, mimo że zamek nie odskoczył i nie dało się na takim rowerze jechać. Teraz użytkownicy WRM mają problem odmienny - blokada na wybranym przez nich rowerze nie działa w ogóle i nie mogą oni urządzenia oddać. Koła się kręcą, można na nim jechać. Osoby te boją się więc pozostawić rower gdzieś w mieście, bo przecież każdy może go zabrać, a urządzenie obciąża ich konto. Co robić w takiej sytuacji?

Pani Lilianna Przybycień wypożyczyła jednoślad 23 lipca. Ujechała na nim kawałek, ale po chwili chciała go wymienić na inny, ponieważ w tym pierwszym nie działały przerzutki. Przy próbie zwrotu okazało się jednak, że nie można tego zrobić, ponieważ blokada jest uszkodzona. Kobieta śpieszyła się do pracy, nie mogła czekać przy rowerze do pojawienia się serwisu. Zadzwoniła więc na infolinię, gdzie usłyszała, że "nie ma się czym martwić, albo ktoś go kiedyś zwróci, albo zgarnie go w końcu nasz serwis, a Pani niech złoży wtedy reklamację, to zwrócimy pieniądze". Serwis odnalazł rower po 2 dniach. Pani Liliannie naliczono za ten okres opłatę w wysokości 346 zł. Kobieta miała podpiętą do swojego konta w systemie kartę bankową, więc kwota ta została z niej pobrana. Zgodnie z wcześniejszą instrukcją, pani Lilianna zgłosiła reklamację, która została jednak odrzucona.

- Czy jako użytkownik mam płacić za uszkodzony sprzęt? Rowerów nie da się zwrócić w żaden inny sposób, niż tylko zamykając zamek, który był zepsuty. Łatwo jest kraść z cudzego konta pieniądze, ale oddać to już trudniej? Też mam własne wydatki i rachunki do opłacenia. Gdyby został on znaleziony po miesiącu i naliczone na przykład 30 tysięcy, to też bym musiała płacić? - denerwuje się pani Lilianna Przybycień.

Podpinanie karty do konta w systemie roweru miejskiego nie jest obowiązkowe. Można je doładowywać po prostu w razie potrzeby dowolną kwotą. Wówczas nie ryzykuje się sytuacji opisanej wyżej.

Okazuje się, że mimo wcześniejszych zapewnień otrzymanych poprzez infolinię, pani Lilianna może swoich pieniędzy nie odzyskać.

- Zgodnie z regulaminem Wrocławskiego Roweru Miejskiego (XI. Zwrot) na Kliencie spoczywa obowiązek prawidłowego zwrotu i zabezpieczenia roweru. Niedopełnienie obowiązku może skutkować naliczeniem opłaty. Konto użytkownika zostało obciążone kwotą za przejazd z 23.07 - 346zł. Użytkownik nie dostał zapewnienia, że kwota zostanie zwrócona. Klient zwraca rower tylko poprzez zapięcie blokady O-lock. Użytkownik nie skontaktował się z operatorem w momencie problemów ze zwrotem. Pozostawił rower bez zabezpieczenia i jednoślad zaginął. W przypadku niedopełnienia procedury prawidłowego zwrotu użytkownik odpowiada za wypożyczony rower oraz ponosi koszty wypożyczenia - mówi Aleksandra Myczkowska-Utrata z firmy Nextbike, operatora systemu.

Pani Lilianna Przybycień zapewnia jednak, że dzwoniła na infolinię, problem zgłaszała, a to serwis zawiódł, bo po sygnale GPS nie był w stanie zlokalizować uszkodzonego jednośladu przez ponad 2 dni. Kobieta zapowiada, że nie spocznie i zgłosi sprawę do UOKiK, a jeśli to nic nie pomoże, wówczas wejdzie na drogę sądową.

Nie jest to jedyny taki przypadek

Z podobnym problemem musiał się niedawno zmierzyć także pan Krzysztof Morzyński. 25 lipca wypożyczył rower miejski, który stał na chodniku. Wybierał się do sklepu i chciał sobie skrócić wyprawę. Okazało się jednak, że jednoślad miał uszkodzoną blokadę. Nie można go więc było ani zwrócić, ani nawet zaparkować, aby uniemożliwić wypożyczenie innej osobie. Pan Krzysztof zabezpieczył rower w swojej piwnicy i zgłosił całe zajście na infolinii.

- Niezwłocznie w tym dniu poinformowałem "Wrocławskie rowery", że rower ma usterkę i że można nim odjechać, gdybym go pozostawił na ulicy. Ze względu na to, iż widnieje na moim koncie wypożyczenie, to zabezpieczam ten jednoślad w swojej piwnicy z prośbą o jego odbiór przez serwis techniczny. Taki telefon ponawiałem kilka razy. W czasie rozmów byłem zapewniany, że w ciągu 48 godzin od zgłoszenia ktoś po rower przyjedzie. Ale nikt się nie pojawił ani nawet ze mną nie kontaktował przez kolejne 12 dni - opowiada zdenerwowany pan Krzysztof Morzyński.

Mężczyzna postanowił nawet sam zawieźć rower do serwisu, ale przez telefon nie chciano go poinformować, gdzie się on we Wrocławiu znajduje. Pomógł dopiero mail wysłany 5 sierpnia między innymi do Urzędu Miasta we Wrocławiu. Jeszcze tego samego dnia serwisant przyjechał, rower odebrał, a kwotę naliczoną przez ten czas anulował. Nie mógł jednak odblokować konta pana Krzysztofa, więc aby ponownie wypożyczyć jednoślad, musiał kolejny on raz dzwonić na infolinię.

Dwie podobne sytuacje, ale rozwiązania odnośnie kwestii finansowych zastosowano całkowicie inne.

- Nigdy więcej nie skorzystam z tego systemu i będę wszystkich przestrzegał przed próbą wypożyczenia roweru, bo jak widać, są potem spore problemy z doproszeniem się o przyjazd po zabezpieczone urządzenie - mówi pan Krzysztof Morzyński.

Aleksandra Myczkowska-Utrata z firmy Nextbike potwierdza, że podobne zawiadomienia do nich trafiają. Informuje natomiast, że nie jest to nagminny problem i zapewnia, że robią wszystko, co w ich mocy, aby system działał sprawnie.

- Nextbike Polska podejmuje działania zgodnie z określonym w umowie zakresem odpowiedzialności zmierzające do jak najszybszego diagnozowania i usuwania problemu zniszczeń, jeśli taki się pojawi, a serwis i naprawa rowerów także wykonywane są na bieżąco - mówi Aleksandra Myczkowska - Utrata.

Rowery nowej generacji funkcjonują we Wrocławiu raptem kilka miesięcy, a psują się na potęgę

W marcu pojawiło się w mieście 1000 jednośladów, w czerwcu liczba ta została podwojona. Bardzo szybko zaczęły także pojawiać się głosy, że urządzenia nie spełniają oczekiwań i często ulegają awariom, o czym pisaliśmy między innymi tutaj. Pojawia się więc pytanie czy te konkretne modele są odpowiednie do tak intensywnego użytkowania, jakie ma miejsce we Wrocławiu, gdzie każdy jednoślad wypożyczany jest średnio 5 razy dziennie.

- Parametry rowerów są zgodne z dokumentacją przetargową. Spełniają one wszystkie wymogi z umowy i są przystosowane do realizacji zadań roweru publicznego - zapewnia Aleksandra Myczkowska - Utrata, a przyczyny niedziałania blokady zabezpieczającej tłumaczy możliwym jej zabrudzeniem, albo inną przyczyną techniczną.

Przeglądy techniczne rowerów wykonywane są na tych jednośladach, u których usterka zostanie zgłoszona przez użytkowników lub spostrzeżona przez osoby dokonujące relokacji urządzeń (przewożenia z przepełnionych stacji na puste). Taka praktyka nie daje jendak żadnej gwarancji, że konkretny zepsuty rower zostanie wyłapany, skontrolowany i naprawiony.

Firma Nextbike pracuje nad rozwiązaniem, które ma poprawić komfort korzystania z blokady. Jeśli ktoś znajdzie się w podobnej sytuacji, co pani Lilianna i pan Krzysztof, powinien niezwłocznie skontaktować się z Centrum Kontaktu WRM i postępować zgodnie z instrukcjami. Oboje twierdzą jednak, że dokładnie tak postąpili, ale pomocy i tak nie otrzymali.

Zobacz także: Wyprawka szkolna - co kupić, za ile i jakie są najmodniejsze trendy tego roku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska