Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejskie rowery - na obrzeżach jest ich pełno, ale w centrum brak

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Na sacji rowerowej dworzec główny PKP jeśli już coś stoi, to prywatne pojazdy
Na sacji rowerowej dworzec główny PKP jeśli już coś stoi, to prywatne pojazdy Celina Marchewka
Otwarcie od czerwca wielu nowych stacji roweru miejskiego na obrzeżach Wrocławia spowodowało, że to właśnie tam przez większość czasu znajduje się duża część jednośladów. Po centrum często nie ma na czym jeździć, a jeśli już nawet znajdzie się jakiś wolny rower, to zwykle jest zepsuty.

Kończy się pierwszy miesiąc funkcjonowania Wrocławskiego Roweru Miejskiego w nowej odsłonie. Baza sprzętu i stacji została od początku czerwca podwojona i wynosi teraz odpowiednio 2000 i 200 sztuk. Wiele nowych lokalizacji zostało otwartych na obrzeżach miasta, często na prośbę mieszkańców. Od tego czasu coraz trudniej jednak o rower w najchętniej uczęszczanych miejscach w centrum. Na przykład dzisiaj w godzinach porannych na stacji Dworzec PKP Północ znajdował się jeden rower, a na stacji Dworzec PKP Południe - 2. W tym samym czasie na zachodnich krańcach Wrocławia, przy ulicy Stabłowickiej do wypożyczania gotowych było 11 pojazdów, na Prochowickiej - 18. Na północy miasta, na stacji Okulickiego (Psie Pole) znajdowało się 15 sztuk. Doświadczenie pokazuje, że jeśli według mapki WRM w aplikacji w jakimś popularnym miejscu stoi jeden lub dwa rowery, to specjalnie nie warto mieć nadziei na ich wypożyczenie, bo zwykle są niesprawne.

W umowie, jaką miasto podpisało z firmą Nextbike, operatorem systemu, zawarta jest klauzula, że przynajmniej raz na dobę rowery mają być rozwożone po stacjach tak, aby uzyskać tzw. stan bazowy, czyli ich połowiczne obłożenie. Jak pokazuje praktyka jest to stanowczo za mało, ponieważ na przykład przy dworcu głównym PKP na dobrą sprawę wystarczy, że pasażerowie jednego, dwóch porannych pociągów wsiądą na rowery, aby na stacji nie pozostał już żaden. W tym samym czasie ktoś na Psim Polu czy Leśnicy może wybierać spośród kilkudziesięciu dostępnych sztuk.

Aleksandra Myczkowska - Utrata z firmy Nextbike zapewnia, że rowery są rozlokowywane częściej, niż raz dziennie, w zależności od potrzeb. Jeśli ich podwykonawca otrzyma informację, że na danej stacji brakuje rowerów, wówczas wysyła tam samochód, który zbiera pojazdy z jednego miejsca i przewozi w inne.

- Znamy już trendy ruchów rowerów, według których jesteśmy w stanie przewidywać, jaka stacja się opróżni lub zapełni. Ekipy relokacyjne starają się przewozić rowery na newralgiczne stacje jak najczęściej, jednak zdarza się, że ruch jest zbyt duży - tłumaczy Aleksandra Myczkowska - Utrata.

W okolicy dworca głównego PKP sytuacja taka występuje niestety każdego dnia. Kolejnym problemem jest permanentne psucie się rowerów. Czasami, aby znaleźć sprawny pojazd, trzeba mieć duże szczęście.

O problemach WRM i ich stanie technicznym pisaliśmy już w maju
Przeczytaj: Wrocław: od czerwca dwa razy więcej rowerów miejskich

W celu sprawdzenia spływających do nas negatywnych doniesień dotyczących funkcjonowania systemu, wczoraj postanowiliśmy sami sprawdzić w praktyce, jak jeździ się rowerem miejskim po Wrocławiu. Niestety potwierdziły się wszystkie opisane wyżej problemy.

Relacja naszej dziennikarki, Celiny Marchewki:

Próbowałam dostać się z ul. Opolskiej na ul. Orzechową. Przy sprawnym wypożyczeniu powinno to zająć maksymalnie 15 minut, jednak podróż przeciągnęła się do godziny. Przy piekarni przy ul. Opolskiej stał swobodnie zaparkowany rower. Po jego wypożyczeniu w aplikacji, niestety zamek się nie odblokował, więc nie było możliwości z niego skorzystać. Jedyne wyjście - dzwonić na infolinię. Tam konsultant zwrócił rower zdalnie, ale powiedział, że jest on prawdopodobnie uszkodzony i nie da się go wypożyczyć. Ok. Najbliższa stacja znajduje się przy pętli Księże Małe, więc tam się udałam. Na miejscu zastałam dwa zaparkowane rowery, ale okazało się, że nie mogę żadnego wypożyczyć, gdyż moje konto w aplikacji zostało dezaktywowane i zablokowane. Więc znów telefon na infolinię i oczekiwanie na połączenie... Pan, który odebrał twierdził, że z kontem wszystko jest ok, tylko trzeba się wylogować i zalogować ponownie. Zrobione i... nic... Więc znów dzwonię... Tym razem konsultant po oczekiwaniu na połączenie odblokowuje konto. Zdążyłam już dojechać w tym czasie autobusem na ul. Bardzką, bo zanim moje konto zostało odblokowane, to dwa rowery z pętli ktoś wypożyczył, a na kolejnej stacji przy ul. Karwińskiej nie było żadnego dostępnego jednośladu. Wysiadłam z autobusu i chciałam wypożyczyć rower w punkcie przy skrzyżowaniu Bardzka/Armii Krajowej - stały zaparkowane 3 sztuki. Pierwszy - zeskanowałam, blokada odskoczyła, ale okazało się, że łańcuch luźno wisiał i jechać się nie dało... Przy próbie zwrócenia czekam kilka minut, aż aplikacja zareaguje. Skanuję drugi rower - wyskakuje informacja, że jest on niedostępny. No dobrze, więc próbuję wypożyczyć trzeci - i tutaj znów ten sam błąd, co wcześniej, rower się wypożycza, ale zamek się nie odblokowuje. Ruszam więc dalej na piechotę dzwoniąc po raz kolejny na infolinię. Konsultant każe mi czekać, a po chwili się rozłącza. Dzwonię ponownie będąc już u celu podróży - udaje się anulować wypożyczenie.

Takie sytuacje bardzo zniechęcają do wypożyczania rowerów

Od czerwca liczba jednośladów na wrocławskich drogach podwoiła się, ale chętnych do ich wypożyczania jest więcej jedynie o nieco ponad 6 procent. Pokazuje to, że Wrocławianom nie do końca odpowiada pomysł nowego rozlokowania rowerów, a mieszkańcy obrzeży miasta, gdzie wcześniej nie było stacji, nadal niekoniecznie chcą z nich korzystać. Wiele osób odstrasza także stan jednośladów. Daniel Chojnacki, wrocławski oficer rowerowy, zdaje sobie sprawę ze skali problemu i apeluje o to, aby na bieżąco zgłaszać wszystkie usterki.

- Niestety uszkodzenia są powodowane przez użytkowników i apelujemy o rozsądne korzystanie z rowerów. Jednocześnie uszkodzone rowery prosimy zgłaszać do operatora. Sprawujemy bieżący nadzór nad realizacją umowy w związku z tym warto taki sygnał wysłać również do nas. W takich sytuacjach rowery powinny być sprawnie reperowane a w przypadku braku reakcji operatora będziemy reagować stosowanie do sytuacji - mówi Chojnacki.

Jak widać na przykładzie Wrocławskiego Roweru Miejskiego, nie zawsze więcej znaczy lepiej, a przed operatorem sporo pracy, aby system funkcjonował tak, jak oczekują tego mieszkańcy miasta.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska