Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianie nie trzymają psów na smyczy i w kagańcu. Są mandaty i wnioski do sądu

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
- Pewna pani wyprowadziła swojego psa bez smyczy i bez kagańca na podwórko, gdzie jest plac zabaw i bawią się dzieci. Zawiadomiona o tym fakcie policja odmówiła interwencji twierdząc, że jest to teren wspólnoty mieszkaniowej i policja nie może interweniować. Bardzo proszę o informację, czy tak jest w istocie. Zarządca tego terenu twierdzi bowiem, że nie ma możliwości egzekucyjnych w stosunku do niesfornych mieszkańców – pisze nasz Czytelnik Jerzy Bandurowski.

Odpowiedzi szukała reporterka Adriana Boruszewska:

Przepisy obowiązujące we Wrocławiu mówią wyraźnie: na terenie przeznaczonym do użytku publicznego właściciel musi prowadzić psa na smyczy, a psy ras agresywnych (amerykański pit bull terrier, pies z Majorki, buldog amerykański, dog argentyński, pies kanaryjski, tosa inu, rottweiler, akbash dog, anatolian karabash, moskiewski stróżujący i owczarek kaukaski) muszą mieć dodatkowo założony kaganiec.

To zapisy regulaminu czystości i porządku na terenie Wrocławia. Psa wolno spuścić ze smyczy tylko na specjalnym wybiegu, albo w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi. W tym drugim przypadku pies musi mieć jednak obowiązkowo założony kaganiec.

Za złamanie tych przepisów grozi 250 złotych mandatu.

Gdzie można interweniować, gdy niesforny sąsiad spuszcza psa ze smyczy "bo przecież nie gryzie i lubi dzieci"? Takie interwencje powinny przyjąć zarówno straż miejska, jak i policja. Zajmą się one sprawą zarówno na terenach miejskich, jak i na tych należących do wspólnoty czy spółdzielni mieszkaniowej.

Od początku 2016 roku wrocławscy strażnicy miejscy nałożyli na właścicieli psów 57 mandatów za wyprowadzanie psów bez smyczy, 13 wniosków o ukaranie zostało skierowanych do sądu.

- Cztery sprawy dotyczą niedopilnowania przez właściciela psa, czego skutkiem było pogryzienie innego psa. Wnioski o ukaranie dotyczące spowodowania zagrożenia dla osób postronnych były m.in. z ulic Krzeptowskiej, Starodębowej i Nowodworskiej – wymienia Waldemar Forysiak ze straży. I dodaje, że zapadł jeden wyrok sądowy w sprawie psa, który biegał „luzem” bez smyczy i kagańca. Na właściciela nałożono 200 zł grzywny.

- Ponosimy pełną odpowiedzialność za zachowanie naszego psa. Dopilnować zatem należy, by był on jak najmniej uciążliwy dla otoczenia – zaznacza strażnik.

Kamil Rynkiewicz z wrocławskiej policji twierdzi, że również policja często informowana jest o sytuacjach, w których pies nie ma kagańca lub biega bez smyczy. Dodatkowo też policjanci sami starają się reagować, gdy widzą agresywnego psa bez smyczy i kagańca. - Należy pamiętać, że na smyczy musimy trzymać również psy, które naszym zdaniem są spokojne i nie zrobią nikomu krzywdy. Nie każdy z nas lubi, jak pies skacze, nawet jeżeli chce się tylko pobawić – podkreśla Rynkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska