Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Biletomaty we Wrocławiu wydają fałszywe pieniądze

Redakcja
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Kupujesz bilet komunikacji miejskiej w biletomacie na przystanku? Dobrze sprawdź, w jakich monetach urządzenie wydało ci resztę. Zamiast pięciozłotówki można dostać starą monetę 20 złotych owiniętą w sreberko. To nowy sposób wrocławskich oszustów na kradzież biletów. Płacą za nie fałszywymi monetami. Uczciwi ludzie dostają je potem jako resztę.

- Oszukani pasażerowie coraz częściej przynoszą do nas stare dwudziestozłotówki, do których przyczepiony jest kawałek sreberka. Dzięki temu moneta ma odpowiednią wagę. Jedna z wersji starych 20 zł miała także identyczną średnicę jak obecne 5 zł, czyli 24 mm - mówią nam w biurze obsługi klienta UrbanCard przy ul. Grabiszyńskiej. Takich przypadków jest ostatnio kilka w miesiącu. Nie wiadomo ile osób w ogóle nie zgłasza tego typu przypadków Mennicy Polskiej, która jest operatorem systemu UrbanCard.

- W swoich biletomatach stosujemy system akceptacji pieniędzy najbardziej renomowanych światowych producentów, którzy wciąż udoskonalają swoje technologie. Ale zastosowanie nawet najbardziej zaawansowanych systemów zabezpieczeń nie jest w stanie jednak zastopować wyobraźni osób, których celem jest świadome uszkodzenie biletomatu - rozkłada ręce Kamila Bidzińska z Mennicy Polskiej.

- Z tym problemem walczą też producenci automatów z kawą, zimnymi napojami, słodyczami, etc. W przypadku monet, urządzenie każdego producenta akceptuje je na podstawie analizy kilku parametrów. W praktyce, jeśli moneta wykorzystywana przez użytkownika posiada wszystkie cechy, które pozwalają maszynie uznać ją za oryginał, to może ona zostać zaakceptowana jako moneta autentyczna - tłumaczy.

Mennica deklaruje, że zawsze w takiej sytuacji odda ludziom prawdziwe pieniądze, wystarczy zgłosić się do biura obsługi z wycofaną z obiegu monetą wypłaconą przez biletomat. Trzeba też podać miejsce w którym stoi biletomat oraz datę i godzinę, kiedy wypłacił nam wycofane z obiegu pieniądze.

O zgłaszanie takich oszustw apeluje też MPK. Jak mówi jego rzeczniczka Agnieszka Korzeniowska, biletomaty należą do Mennicy Polskiej, dlatego najwygodniej zadzwonić pod numer umieszczony na takiej maszynie.

Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji zauważa, że dotąd oszuści kradli z urządzeń na przystankach nie bilety, a pieniądze. Jak działali? Zatykali otworów wlotowe na monety, np. szmatami, tak by pieniądze nie wpadały dalej do maszyny. Po wrzuceniu gotówki zawiedziony pasażer odchodził bez biletu. Po chwili na miejscu zjawiał się zaś złodziej, który używając długich drutów wygrzebywał z biletomatu zaklinowane monety.

- Niektóre zatrzymane przez nas na takiej kradzieży osoby mają na swoim koncie jedną taką próbę, inni nawet po kilkanaście - opowiada Paweł Petrykowski. Nie odstraszają ich kary. Choć sama kradzież kilku monet nie jest bardzo poważna, to już za naprawę każdego uszkodzonego przez złodziei biletomatu, Mennica Polska musi płacić kilkaset złotych. A to kwalifikuje się jako niszczenie mienia i przestępstwo, można za to trafić do więzienia na 5 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska