Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o płot na Borku we Wrocławiu jak u Karguli i Pawlaków! Nie można wywieźć śmieci, a mieszkańcy płacą

Mieszkańcy wspólnoty Gajowickiej nie mają zapewnionego wywozu śmieci. Ustawiają worki z odpadami pod postawionym niedawno płotem, czekając na rozwiązanie problemu.
Mieszkańcy wspólnoty Gajowickiej nie mają zapewnionego wywozu śmieci. Ustawiają worki z odpadami pod postawionym niedawno płotem, czekając na rozwiązanie problemu. Aneta Kolesińska / Polska Press
Wspólnoty mieszkaniowe Gajowicka i Hallera od kilku miesięcy toczą sąsiedzki spór o odbiór śmieci. Początkowo gromadziły odpady w jednym miejscu, na terenie wspólnoty Hallera. Wymusiło to przeciąganie pojemników na śmieci po chodniku, co z biegiem czasu przestało podobać się okolicznym mieszkańcom. Bezskutecznie próbowano rozwiązać problem, a sytuację zaognił postawiony płot. Teraz odpady nie są odbierane i mieszkańcy boją się, że tak już pozostanie.

Z Gajowickiej nie ma jak wywieźć śmieci. Czy tak już zostanie?

"Jestem mieszkańcem ul. Gajowickiej 162 we Wrocławiu – pisze do naszej redakcji pan Mieszko. - "Wspólnota, której jestem członkiem, zgodnie z zasadami, płaci opłaty za wywóz śmieci, ale od piątku (1 marca) śmieci nie są odbierane! Firma Eneris, która dotychczas zajmowała się wywozem, od jakiegoś czasu nie opróżnia kubłów. Tłumaczy się brakiem możliwości zaparkowania śmieciarki (mimo że w okolicy opróżnia kubły z co najmniej kilku bloków). Owszem, w wyniku działania sąsiedniej wspólnoty, dotychczasowa najkrótsza i najwygodniejsza droga dla śmieciarek została zablokowana. Oczywiście, istnieje inna ścieżka dająca dostęp do kubłów, wymagająca zaparkowania śmieciarki na przystanku autobusowym. Wspólnie z naszą wspólnotą uzyskaliśmy nawet tymczasową zgodę na takie parkowanie (do momentu wybudowania zatoczki specjalnie dla aut odbierających śmieci). Dla firmy Eneris nie jest to jednak wystarczające działanie, bo jak twierdzi firma od przystanku do wiaty śmietnikowej jest zbyt duża odległość... Czy, w związku z tym, mamy zostać pozbawieni na stałe możliwości wyrzucania i wywozu śmieci?" - martwi się pan Mieszko, mieszkaniec Gajowickiej.

Początkowa zgoda, przerodziła się w konflikt. Zaostrzył go płot

Jak przyznają mieszkańcy, sprawa jest skomplikowana. Pierwotnie, aby wywieźć śmieci z miejsca gromadzenia odpadów na terenie wspólnoty Gajowickiej, wykonawcy musieli własnoręcznie przesuwać kosze na śmieci po chodniku aż do śmieciarki oddalonej o około 100 metrów. Takie utrudnienia sprawiły, że wiata Gajowickiej została w końcu wyłączona z użytku, a mieszkańcy gromadzili odpady na terenie sąsiedzkiej wspólnoty Hallera przy ul. Wolbromskiej. To sprawdzało się przez dłuższy czas. Wspólnoty żyły w zgodzie, a wykonawca monitorował sytuację i w razie przepełnienia dostawiał więcej koszy.

Miało to być rozwiązanie tymczasowe, a zorganizowanie nowego dogodnego miejsca spoczywało na zarządcy wspólnoty Gajowickiej. W pewnym momencie mieszkańcom wspólnoty Hallera zaczął przeszkadzać hałas przenoszonych śmietników, więc zgłosili swoje uwagi do wykonawcy. Zaproponowano odbieranie odpadów z chodnika przy skrzyżowaniu Gajowickiej i Hallera. Niestety, takie rozwiązanie naruszało przepisy ruchu drogowego, które zabraniały postoju śmieciarki w tym miejscu.

- Sytuacja wspólnoty Gajowicka 156-162 jest nam doskonale znana. Od września minionego roku wspólnie z wykonawcą (firmą Eneris – przyp. red.) pośredniczymy w próbach dojścia do porozumienia dwóch sąsiadujących ze sobą wspólnot mieszkaniowych: Gajowickiej 156-162 i Hallera 26-34. Przez lata wykonawca odbierał odpady obu wspólnot, zatrzymując się przy ulicy Wolbromskiej, co wymagało przeciągania pojemników należących do Gajowickiej 162 przez wnętrze podwórzowe. Sytuacja musiała ulec zmianie z uwagi na liczne skargi mieszkańców wspólnoty Hallera. Wykonawca podjął się odbioru z innego miejsca, zatrzymując się na chodniku przy skrzyżowaniu ulic Gajowickiej i Hallera. Nieprawidłowy postój skutkował ryzykiem otrzymania mandatu, skargami mieszkańców i koniecznością poszukiwania innych możliwości dojazdu i odbioru odpadów od wspólnoty z Gajowickie – tłumaczy problem Aleksandra Palus, rzecznik prasowy spółki Ekosystem, zajmującej się utrzymaniem porządku w mieście.

Sytuacja zaogniła się, gdy kilka dni temu pojawił się płot postawiony przez mieszkańców Hallera, oddzielający budynki zwaśnionych już wspólnot. Tuż pod nim szybko pojawiły się worki na śmieci, których wykonawca nie jest w stanie odebrać. Wykonawcy Ekosystemu są gotowi odebrać odpady jedynie w sytuacji, gdy dojazd do wiaty śmietnikowej będzie dostępny. Organizowano spotkania z uczestnictwem wspólnot, wykonawcy i straży miejskiej, proponowano różne rozwiązania, by ułatwić życie mieszkańcom. Ale obie wspólnoty nie są ze sobą zgodne.

- Od września wspólnie z wykonawcą, podczas spotkań, rozmów, wymiany korespondencji, sugerowaliśmy możliwe rozwiązania dla wspólnoty, mimo że znacząco wykracza to poza uchwalony zakres działalności naszej spółki, a także zobowiązań wykonawcy. Pomimo pomocy ze strony spółki Ekosystem i firmy Eneris w znalezieniu rozwiązania zgodnego z obowiązującymi przepisami prawa miejscowego, które nie będzie też naruszało przepisów drogowych (np. zatrzymywanie się w zatoczce autobusowej) do dnia dzisiejszego wspólnota z Gajowickiej nie zorganizowała docelowego miejsca, z którego odpady miałyby być odbierane – mówi Aleksandra Palus z Ekosystemu.

Brak możliwości wywozu odpadów na wrocławskim Borku. Czy problem można jakoś rozwiązać?

Jedno z proponowanych rozwiązań problemu uwzględnia czasowy postój śmieciarki przy al. Hallera, ale wymaga to reorganizacji ruchu na tym odcinku, co nie leży w kompetencji Ekosystemu i firmy odbierającej śmieci.

- Poinformowaliśmy zarządcę, że w przypadku tego rozwiązania, jego rolą będzie udostępnienie pojemników w planowanym miejscu postojowym w dniu harmonogramowego odbioru odpadów przez wykonawcę, co wynika z przepisów prawa miejscowego: „jeśli miejsce ustawienia pojemników i worków uniemożliwia dojazd, właściciel nieruchomości obowiązany jest do zmiany miejsca ich ustawienia w taki sposób, aby w dniu odbioru odpadów wymagania w zakresie dostępu do pojemników i worków były spełnione” – wyjaśnia rzecznik Ekosystemu.

W rozmowie z nami podkreśla jeszcze raz, że w kompetencjach spółki Ekosystem i firmy Eneris nie leży zapewnienie miejsca gromadzenia odpadów. Taki obowiązek ma zarządca wspólnoty.

- Ten obowiązek leży po stronie właściciela nieruchomości, a w przypadku wspólnot mieszkaniowych, to rola zarządcy nieruchomości, który zresztą jest wynagradzany za pełnienie takiej funkcji. Jednak w imię komfortu mieszkańców, wspólnie z wykonawcą wielokrotnie podejmowaliśmy próby znalezienia rozwiązania dla tej sytuacji, co de facto należało do obowiązków zarządzającego nieruchomościami. Rolą spółki Ekosystem i wykonawcy jest zapewnienie odbioru odpadów zgodnie z regulaminem utrzymania czystości we Wrocławiu. Rolą właściciela nieruchomości jest ustawienia pojemników lub worków z odpadami przeznaczonymi do odebrania w sposób zapewniający podmiotowi odbierającemu odpady komunalne bezpośredni do nich dojazd – zaznacza Aleksandra Palus, rzecznik Ekosystemu.

Udało nam się dowiedzieć, że zarządca wspólnoty przy ul. Gajowickiej próbował ustalić wspólne korzystanie z wiaty śmietnikowej wspólnoty Hallera, jednak zaproponowana stawka za dzierżawę wynosiła 11 tys. zł miesięcznie – na co ostatecznie się nie zdecydowano. Była także próba kupna jednego z garaży, przez który byłaby możliwość przeciągnięcia pojemników do ul. Wolbromskiej. Ale nie udało się przekonać nikogo do sprzedaży. Sprawa wywozu śmieci z Gajowickiej stanęła w martwym punkcie.

- Do obowiązków właściciela nieruchomości należy przygotowanie miejsca na pojemniki oraz właściwe rozmieszczenie ich na terenie nieruchomości. W przypadku braku takiego miejsca, dopuszcza się ustawianie pojemników lub worków na terenie nieruchomości sąsiedniej, pod warunkiem uzyskania zgody od właściciela nieruchomości sąsiedniej. Nie jest rolą gminy, Ekosystemu i wykonawcy ingerowanie w stosunki związane z prawem własności nieruchomości. Wykonawca i spółka Ekosystem zawsze są gotowe dokonać odbioru odpadów, o ile istnieje swobodny do nich dojazd i dostęp. Jesteśmy przekonani, że przy wykazaniu dobrej woli obu wspólnot istnieje możliwość wypracowania pomiędzy nimi porozumienia, które umożliwi wspólnocie ustanowienie miejsca odbioru odpadów zgodnie z obowiązującymi przepisami – mówi Aleksandra Palus z Ekosystemu.

Na ten moment mieszkańcy Gajowickiej nie mają zapewnionego wywozu śmieci i ustawiają worki z odpadami pod postawionym niedawno płotem, czekając na jakiekolwiek rozwiązanie problemu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska