Skarb na dnie studni. Jakie tajemnice skrywa jeszcze dolnośląski zamek Grodziec?

Grupa Eksploracyjna Miesięcznika Odkrywca (GEMO) pochwaliła się kolejnymi skarbami odnalezionymi na terenie zamku Grodziec. Poznaliśmy również najbliższe plany względem studni, a ta może skrywać jeszcze wiele tajemnic. Od czasów II wojny światowej studnia nie była profesjonalnie badana i eksplorowana, dlatego każdy etap prac może przynieść zaskakujące rezultaty. GEMO od miesięcy nadrabia eksploracyjne zaległości minionych dekad.

- Eksploracja studni będzie kontynuowana. Jednak nadal ją wstrzymujemy do czasu przygotowania odpowiedniego zabezpieczenia, umożliwiającego bezpieczne badanie poniżej głębokości 12 metra, w głębi czeka na nas zasyp z okresu II wojny światowej. Z pewnością czynności te potrwają jeszcze kilka tygodni - informuje Grupa Eksploracyjna Miesięcznika Odkrywca (GEMO).

W ślad za eksploratorami będziemy informować o kolejnych etapach poszukiwań. Tymczasem odkrywcy opisują i inwentaryzują dotychczas zgromadzone artefakty.

- Obok elementów studni – kolumn Bodo Ebhardta i kołowrotu, we wnętrzu znajdowały się przedmioty pochodzące z sal zamkowych! Wykończenia mebli, ozdobny ruszt, rzeźby oraz halabardy - rozpowszechniona w średniowieczu i epoce nowożytnej broń drzewcowa piechoty. W zamku Grodziec halabardy znajdowały się m.in. w sali rycerskiej. Te odnalezione w studni pochodzą najprawdopodobniej z XVII wieku - wylicza zespół GEMO.

Miłośników niesamowitych historii, najbardziej rozgrzewają losy ostatniego właściciela zamku Grodziec Herberta von Dirksena, zaufanego współpracownika Hitlera. W czasie II wojny światowej często przebywał na swoim zamku.

Zobacz również: Na zamku Grodziec trwają zaawansowane prac. Co skrywa warownia?

Ponoć w tej budowli miały być przechowywane cenne dzieła sztuki ze słynnej listy Grundmanna. Prócz nich na zamku miały znajdować tajne dokumenty oraz rozmaite kosztowności. Wszystko ukryte w domniemanych sztolniach wykutych pod zamkiem oraz w zamkowych komnatach.

Dr Günther Grundmann to dolnośląski konserwator zabytków, któremu niemieckie władze III Rzeszy zleciły zabezpieczenie przed wrogiem najcenniejszych dzieł sztuki i zbiorów bibliotecznych. Według listy Grundmanna, w Grodźcu miał zostać zmagazynowany księgozbiór berlińskiej Preusesische Staatsbibliothek.

Do tej pory udało się odnaleźć m.in.:

• kamienną rzeźbę,
• stylizowane halabardy,
• fragmenty rusztów kominka z głowami zwierząt,
• ozdobne okucia,
• elementy zamka i skrzyni,
• przedmioty codziennego użytku,
• szkandela czyli podgrzewacz pościeli,
• butelki przedwojennych browarów,
• monety z l. 40.,
• sowiecka łuska z czerwca 1945 roku.

źródło: Odkrywca/GEMO