Podsumowanie czerwcowej sesji rady miejskiej. Zrównoważona mobilność i kolejne parkomaty w mieście

Plan Zrównoważonej Mobilności – jak piszą jego pomysłodawcy – to długoterminowa strategia, która ma zapewnić zbilansowany rozwój wszystkich środków transportu. Plan ma dwie części – operacyjną, której realizacja jest przewidziana do 2030 r. i strategiczną – do 2035 r. Głównym założeniem jest oparcie komunikacji na transporcie szynowym z węzłami przesiadkowymi, którego uzupełnieniem ma być transport autobusowy. Wzrosnąć ma znaczenie pieszych i rowerzystów. Podczas czerwcowej sesji Rady Miasta rozgorzała wokół niego dyskusja radnych.

- Przy tak obszernym opracowaniu brakuje mi analizy dotyczącej sytuacji gdy któryś ze środków transportu zostanie wykluczony, np. Ze względu na chwilowe braki paliw, awarię energetyczną lub strajk. Nie ma w tym planie także żadnych informacji na temat sytuacji kryzysowych w których dywersyfikacja transportowa zapewnia bezpieczeństwo mieszkańcom i gospodarce, pozwalając zająć wykluczony chwilowo środek transportu innym - mówił wrocławski radny Robert Grzechnik z klubu Prawo i Sprawiedliwość.

Przypominamy, że obecnie dokument jest przedłożony pod obrady rad wszystkich 38 gmin (w tym 37 z województwa dolnośląskiego i jednej z województwa opolskiego). Następnie, w trzecim kwartale 2022 r. rozpocznie się etap wdrażania planu. - Ten dokument w całości nie jest zły, ale jego całość jest nie do przyjęcia. Głosując za tym planem głosujecie państwo za uprzykrzaniem życia kierowcom, za zwężeniami, za zmniejszaniem ilości miejsc parkingowych, za wykluczaniem kierowców z centrum, za likwidacją lewoskrętów, za powiększaniem strefy płatnego parkowania, za pogłębianiem paraliżu komunikacyjnego. Ja będę głosował przeciwko jego przyjęciu – konkludował Robert Grzechnik.

Głosami klubu Radnych Forum Jacka Sutryka – Wrocław Wspólna Sprawa i klubu Nowa Nadzieja Plan Zrównoważonej Mobilności przyjęto, od głosu wstrzymali się pozostali radni klubu Prawo i Sprawiedliwość. Podobny los spotkał projekt uchwały dotyczący rozszerzenia strefy płatnego parkowania na obszarze osiedla Gajowice. Już wkrótce będą mogły stanąć tam parkomaty.

- To nic więcej jak kolejny skok na pieniądze tamtejszych właścicieli aut – podkreślał radny Grzechnik. - We Wrocławiu od lat brakuje miejsc parkingowych, a magistrat w charakterystyczny dla siebie sposób, rozwiązuje ten problem. Zamiast budować nowe miejsca, redukuje te już istniejące, równolegle umożliwiając radom osiedli wnioskowanie o rozszerzenie stref płatnego parkowania, zdając sobie doskonale sprawę, że zdesperowani mieszkańcy, którzy nie mają gdzie zaparkować, sami poproszą o wprowadzenie opłat. Dzięki temu, zamiast wydawać pieniądze na potrzebną mieszkańcom infrastrukturę, jeszcze głębiej sięga się do ich portfeli, mówiąc że to na ich prośbę – podsumowuje.

Radni klubów Forum Jacka Sutryka – Wrocław Wspólna Sprawa i Nowa Nadzieja odrzucili także projekt uchwały przygotowany przez klub PiS dotyczący wyrażenia zgody na połączenie spółek komunalnych polegającej na przejęciu „Stadion Wrocław” Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przez „Wrocławski Klub Sportowy Śląsk Wrocław” Spółkę Akcyjną.

- To głosowanie obnażyło hipokryzję rządzącej koalicji, która bezrefleksyjnie odrzuca pomysł, mogący przynieść tym spółkom milionowe oszczędności i wzmocnić markę WKS-u. Z jednej strony miastu brakuje 5 mln na podwyżki dla pracowników DPS-ów, z drugiej odrzuca projekt, który mógłby zapewnić te środki – mówi nam po zakończeniu obrad radny Andrzej Kilijanek (PiS)

Podczas sesji przepadł także projekt klubu Nowa Nadzieja dotyczący programu polityki zdrowotnej pod nazwą „Zabezpieczenie płodności na przyszłość u mieszkańców Wrocławia chorych onkologicznie na lata 2022-2024”, a uchwały w sprawie podania do publicznej wiadomości informacji o zamiarze i przyczynach połączenia instytucji kultury Wrocławskiego Instytutu Kultury i Klubu „Pod Kolumnami” we Wrocławiu, zamiarze i przyczynach połączenia instytucji kultury Ośrodka Postaw Twórczych i Centrum Kultury „Zamek” we Wrocławiu i o zamiarze i przyczynach połączenia instytucji kultury Strefy Kultury Wrocław i Ośrodka Działań Artystycznych „Firlej” we Wrocławiu koalicja rządząca miastem przyjęła jednogłośnie przy sprzeciwie radnych klubu Nowa Nadzieja i wstrzymujących się w większości radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Jak już pisaliśmy, przed rozpoczęciem czerwcowej sesji Rady Miasta, na pl. Gołębim zebrali się pracownicy DPS-ów i ze swoimi postulatami udali się na salę obrad, aby tam wyrazić postulaty związane z niskimi zarobkami i dużą ilością godzin pracy, które wykonują w ciągu miesiąca. - Zostaliśmy praktycznie zdziesiątkowani, a to oznacza dodatkową pracę dla tych, którzy zostali. Podwyżki, które ostatnio otrzymaliśmy to kpina z naszej pracy – mówili. Podkreślali, że pracujący w szpitalach i placówkach medycznych na podobnych stanowiskach zarabiają o 1000 zł więcej.

Do sprawy odniósł się Andrzej Kilijanek, radny klubu PiS: "Protest pracowników DPS, to typowe dla tej władzy uchylanie się od odpowiedzialności za zadania własne samorządu. Jedynym pomysłem administracji prezydenta Jacka Sutryka na załagodzenie sporu, było oskarżenie rządu i pomysł na utworzenie nowego rodzaju subwencji - specjalnie dla pracowników DPS-ów. Skoro we Wrocławiu wszystkie problemy ma rozwiązywać rząd, to po co nam samorząd?"

W czerwcu odbyła się także tradycyjna uroczysta sesja Rady Miejskiej Wrocławia, podczas której wręczono Tytuł ,,Civitate Wratislaviensi Donatus’’ oraz Nagrody Wrocławia i Nagrody Prezydenta 2022.

O uroczystej sesji Rady Miasta pisaliśmy tutaj: