Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podczas meczów Polski na Euro 2016 jest więcej pijanych kierowców?

Piotr Bera
Fot. Janusz Wójtowicz / PolskaPress
W dzień pierwszego meczu Polaków na mistrzostwach Europy policjanci w całej Polsce zatrzymali rekordową liczbę 629 pijanych kierowców. - Atmosfera wspólnego oglądania meczów z alkoholem w tle przełożyła się na ten wynik - mówi policja.

12 czerwca reprezentacja Polski grała swój pierwszy mecz na Euro 2016. Rywalem biało-czerwonych była Irlandia Płn., z którą wygraliśmy 1:0 po bramce Arkadiusza Milika. Tego dnia dolnośląska policja zatrzymała 38 nietrzeźwych kierowców, a w całym kraju nawet 629. To najwyższy wynik w tym roku. Nawet 1 stycznia oraz w poszczególne dni długiego weekendu majowego przyłapano mniej osób za jazdę na podwójnym gazie.

- To był naprawdę duży wynik, na którego wpływ miało kilka czynników. Przeprowadzaliśmy akcję "Trzeźwość", była piękna pogoda, dzień wolny od pracy i Polska grała mecz. Atmosfera wspólnego oglądania meczów z alkoholem w tle przełożyła się na ten wynik. Grillujemy, siedzimy w ogródkach piwnych i później wsiadamy za kierownicę - wyjaśnia Katarzyna Cisło z małopolskiej policji, która 12 czerwca zatrzymała 120 kierowców. 70 proc. z nich miało powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie, a rekordzista nawet 3 promile.

Dolnośląska Policja tłumaczy jednak, że kilkadziesiąt osób zatrzymanych na drogach w naszym regionie nie jest niczym niezwykłym. - To standardowa liczba nietrzeźwych kierowców, jaką notujemy w czasie weekendów - oponuje Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Niemniej liczby mówią co innego. W dzień meczów grupowych z Niemcami i Ukrainą także złapano więcej kierowców niż podczas standardowych kontroli w czwartki i wtorki. W czwartek (16 czerwca) w kraju zatrzymano 217 nietrzeźwych kierujących, a we wtorek (21 czerwca) 179. Na Dolnym Śląsku te statystyki wynosiły odpowiednio 21 i 15 złapanych kierowców. Na miesiąc przed Euro 2016 zatrzymywano ich zawsze mniej.

- Oglądanie meczów przy piwie i chipsach jest przyjęte w naszej kulturze za coś oczywistego. Nawet w trakcie meczu emitowane są reklamy piwa. Ponadto, głównymi sponsorami mistrzostw lub naszej reprezentacji są koncerny piwowarskie. Łyk piwa czy stuknięcie się kuflami pozwala nam rozładować emocje. Gdy idziemy na cmentarz to zabieramy ze sobą znicze i kwiaty. Na tej samej zasadzie na mecz zakładamy koszulkę i pijemy piwo. To jest odruch - tłumaczy dr Michał Lutostański, socjolog z Uniwersytetu SWPS. - W Polsce świętujemy z alkoholem przy każdej okazji. A mecze kadry narodowej, z którą się utożsamiamy, dodatkowo nas pobudza. Pijemy za zdrowie Michała Pazdana, Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego. To oni są bohaterami reprezentacji, która po wielu latach przerwy znów wygrywa ważne mecze - dodaje dr Lutostański.

Polacy najczęściej wybierają piwo. Według badań Światowej Organizacji Zdrowia złocisty napój stanowi 54 proc. spożywanego alkoholu w Polsce. Potwierdza to dr Lutostański.

- Przy okazji Euro 2012 przeprowadzałem badania dotyczące spożycia alkoholu wśród kibiców. Większość z nich przyznała, że podczas meczów towarzyszył im kufel piwa. Mocniejsze alkohole, w tym wódka pojawiły się np. po zremisowanym meczu z Rosją, co uznano za sukces. Jeśli wygramy Euro, to powinniśmy otrzymać od szefa dzień wolny od pracy albo wziąć urlop na żądanie. Cała Polska byłaby pijana ze szczęścia i rzeczywiste wykonywanie swoich obowiązków byłoby fikcją - uważa dr Lutostański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska