Mężczyzna nie zatrzymał się przed przejazdem w Malczycach w powiecie średzkim, choć paliło się czerwone światło i zamykały rogatki. Wjechał swoim oplem na tory kolejowe, co dostrzegli stojący po drugiej stronie policjanci. Po zatrzymaniu okazało się, że 42-latek był kompletnie pijany, a w samochodzie podróżowały z nim jego dzieci w wieku 13 i 15 lat.
- Ku zaskoczeniu mundurowych mężczyzna, który wysiadł z samochodu, nie mógł utrzymać równowagi ani się wysłowić. Ewidentnie był pod wpływem alkoholu, którego zapach był wyczuwalny od niego nawet z większej odległości. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kierującego. Przeprowadzone badanie wykazało aż 2,5 promila alkoholu w jego organizmie - mówi asp. szt. Marta Stefanowska, KPP w Środzie Śląskiej.
Mężczyzna trafił do aresztu, stracił również prawo jazdy. Na miejsce przyjechała inna osoba dorosła, która zajęła się dziećmi i odebrała samochód. 42-latek usłyszał natomiast dwa zarzuty. Odpowie za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości oraz za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swoich dzieci, nad którymi sprawował opiekę. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?