W poniedziałek po godz. 18 policjanci drogówki otrzymali zgłoszenie, że na jednej z dróg w gminie Kąty Wrocławskie, kierowca spowodował wypadek. - Osoba zgłaszająca poinformowała, że po uderzeniu w drzewo, kierowca BMW pośpiesznie odjechał. Zdaniem zgłaszającego kierujący był pijany i stanowił zagrożenie dla innych użytkowników ruchu – mówi asp. szt. Łukasz Dutkowiak, rzecznik wrocławskiej policji.
Policjanci na miejscu nie zastali kierowcy, ale namierzyli poważnie uszkodzony samochód kilkanaście minut później. Gdy dotarli do jego kierowcy i przebadali go alkomatem, wyszło na jaw, że jest pijany. Mężczyzna miał ponad 2.6 promila alkoholu w organizmie.
- Mężczyzna przyznał, że uczestniczył w zdarzeniu drogowym, ale przekonywał próbował przekonać policjantów, że był absolutnie trzeźwy. Twierdził, że alkohol pił dopiero po powrocie do domu, dodając, że nikomu nie zrobił nic złego, więc nie rozumie czego policja od niego chce – dodał Dutkowiak.
Kierowca został zatrzymany. Pobrano mu krew do badania.
ZOBACZ TEŻ:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?