Afera w Oleśnicy. Komisja wyborcza zaniedbała swoje obowiązki?
W dniu wyborów parlamentarnych Błażej Zając był obserwatorem społecznym w czterech obwodowych komisjach wyborczych, jako uczestnik krajowej misji obserwacyjnej wyznaczony przez Stowarzyszenie Porozumienie Wschód-Zachód. W okolicach godziny 20 odwiedził komisję nr 23 w Oleśnicy, znajdującą się w zakładzie karnym przy ul. Wałów Jagiellońskich.
- To właśnie tam zastałem sytuację, która wstrząsnęła moim zaufaniem do uczciwości procesu wyborczego w Polsce - informuje.
Urna wyborcza została otwarta i opróżniona przez członków komisji już przed godziną 20:35, co jest rażącym naruszeniem prawa. Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy uprawniony do głosowania Polak miał prawo przyjść do lokalu wyborczego do godziny 21 i oddać swój głos.
- Działania tej komisji zaszkodziły uczciwości wyborów. Karty do głosowania, wyjęte z urny, leżały na podłodze na środku lokalu wyborczego, a członkowie Komisji przystąpili do liczenia głosów, co jest absolutnie niedopuszczalne przed zakończeniem głosowania. Bezskutecznie próbowałem dowiedzieć się, na jakiej podstawie komisja dokonała takiej czynności, ale przewodniczący komisji odmówił odpowiedzi na moje pytanie i zignorował moje uwagi - mówi Błażej Zając.
Zobacz też:
"To jest totalna kompromitacja"
W trakcie swojej interwencji Zając miał spotkać się z karygodnym zachowaniem przewodniczącego i członków komisji. Ignorowali jego pytania i naruszyli podstawowe zasady procesu wyborczego.
- Uważam, że jest to totalna kompromitacja przewodniczącego i członków Obwodowej Komisji Wyborczej nr 23 w Oleśnicy. Patologiczna sytuacja, która nigdy nie powinna mieć miejsca podczas wyborów do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Całe to zdarzenie jest absolutnie niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa - twierdzi Błażej Zając.
Zakład w Oleśnicy był czwartym, który w dniu wyborów odwiedził Błażej Zając. Jak wspomniał, pełnił swoje funkcje również w trzech innych obwodowych komisjach wyborczych: w Areszcie Śledczym we Wrocławiu, w Zakładzie Karnym we Wrocławiu oraz w Dolnośląskim Centrum Zdrowia Psychicznego we Wrocławiu. Ich pracę ocenił jako wzorową.
Spór będzie rozstrzygnięty przez Krajowe Biuro Wyborcze
Zwróciliśmy się do wrocławskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.
- Doszło do nas zgłoszenie z Obwodowej Komisji nr 23 w Oleśnicy. Jedna osoba twierdzi, że naruszono zasady kodeksu wyborczego. Członkowie komisji twierdzą jednak, że do otwarcia urny doszło o godz. 21. Okręgowa Komisja Wyborcza będzie się pochylać nad tym przypadkiem. Przeanalizuje go i wtedy podejmie właściwą decyzję - informują Gazetę Wrocławską pracownicy KBW przy ul. Podwale.
Zobacz nagranie:
Zobacz też:
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?