Solpol stanął przy ulicy Świdnickiej w roku 1993. Śmiały projekt budził kontrowersje od samego początku. Zdania wrocławian były podzielone. Dla niektórych stanowił miłą odmianę po epoce budowania konstrukcji z wielkiej płyty. Dla innych nie wpasowywał się w okoliczną zabudowę i naruszał jej harmonię. Bez wątpienia Solpol wyróżniał się spośród innych dotychczas stawianych budynków.
TAK WYGLĄDAJĄ WNĘTRZA KULTOWEGO SOLPOLU PRZED WYBURZENIEM
Z czasem jego bryła i kolorystyka zyskały spore grono zwolenników, o czym świadczą próby powstrzymania rozbiórki obiektu. - Myślę, że pod petycją podpisały się zarówno osoby młodsze jak i starsze ode mnie – mówi inicjator petycji Rafał Rydz. - Solpol ma swoich zwolenników w każdej grupie wiekowej. Część osób, które pamiętają samą jego budowę darzy Solpol sentymentem. Natomiast osoby młodsze cenią go za jego zewnętrzną bryłę, która jest nietypowa, odważna i zarazem w pełni oddaje stylistykę lat 90-tych, do której powrót jest aktualnie widoczny w modzie oraz wzornictwie.
Ceniony przez architektów, ale bez ochrony konserwatorskiej
Treść pisma bezsprzecznie potwierdza słowa autora. - Nie mamy wątpliwości, iż jest budynkiem unikatowym, w pełni oddającym rzeczywistość okresu w jakim powstał – możemy przeczytać w petycji. - Jako społeczeństwo nabieramy większej świadomości o znaczeniu budynku Domu Handlowego Solpol jako elementu budowy tożsamości kulturowej po 1989 roku.
Należy jednak pamiętać, że Solpol jest budynkiem stojącym na parceli prywatnej. - Decyzja o wydaniu zgody na rozbiórkę obiektu takiego jak ten nie jest kwestią uznaniową – mówi Tomasz Myszko-Wolski z Departamentu Prezydenta. - Jeżeli właściciel obiektu sam wnosi o jego rozbiórkę i spełnia wszystkie warunki do rozpoczęcia takiego procesu, Solpol najprawdopodobniej zniknie z mapy Wrocławia. Wiemy, że jest budynkiem cenionym przez architektów, ale dopóki nie zostanie objęty ochroną konserwatorską, dopóty nie ma powodów, by wstrzymywać się z decyzją o rozebraniu obiektu.
Właściciel budynku ma także teren za Solpolem, to daje spore możliwości
Decyzja jeszcze nie zapadła, choć wniosek o wyburzenie Solpolu jest już rozpatrywany. Wyburzanie mogłaby powstrzymać decyzja konserwatora o objęciu budynku opieką konserwatorską. Jednak próby wpisania budynku na listę zabytków nie powiodły się, a stosunkowo młody wiek budynku nie sprzyjają podjęciu takiej decyzji. Dodatkowo Solpol od wielu lat stoi pusty. Mimo to twórcy petycji podpowiadają, że gdyby ocalić zewnętrzne detale budynku i zachować jego charakter, można by znów tchnąć w niego życie. - Ja, oraz zapewne większość osób podpisanych pod petycją, zaadaptowałaby Solpol na funkcje kulturalno wystawiennicze – sugeruje Rafał Rydz. - Po przeprowadzonej renowacji byłby wizytówką dla miasta, a dodatkowym atutem stałby się fakt, że nowa funkcja służyłaby mieszkańcom i turystom.
W posiadaniu właściciela obiektu Zygmunta Solorz-Żaka jest także parcela za Solpolem. To daje właścicielowi spore możliwości inwestycyjne, szczególnie że ul. Świdnicka jest przecież reprezentacyjnym punktem w naszym mieście. Twórcy petycji obawiają się, że w Solpol zastąpi budynek w żaden sposób nie wyróżniający i zarazem nie wpisujący się w okoliczną zabudowę. Jak widać historia lubi się powtarzać, bo z podobnymi wątpliwościami mierzyli się mieszkańcy Wrocławia z lat 90-tych, kiedy Solpol powstawał. Teraz, zarówno zwolennikom jak i przeciwnikom zatrzymania rozróbki budynku pozostaje czekać na rozwój wydarzeń.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?