Miał zakaz prowadzenia aut, więc podał się za swojego brata

Kierowcę audi zatrzymano do kontroli na wrocławskich Krzykach. Mężczyzna powiedział policjantom, że nie ma przy sobie żadnych dokumentów, ale może podać im swoje dane osobowe. Funkcjonariusze sprawdzili je w systemie i okazało się, że 34-latek nie jest podobny do osoby widniejącej na zdjęciu, która posiadała charakterystyczne znaki na szyi i twarzy. Mężczyzna przyznał, że podał dane swojego brata.

- Przypomniał sobie jednak, że ma dowód osobisty, który to ostatecznie, okazał policjantom. Powodem podjęcia próby ukrycia swojej tożsamości, mógł być fakt braku uprawnień do kierowania pojazdami przez kierującego. Mężczyzna wyjaśnił, że miał kiedyś prawo jazdy, ale zostało mu zatrzymane za przekroczenie liczby 24 punktów, z uwagi na naruszenie przepisów ruchu drogowego - wyjaśnia asp. szt. Łukasz Dutkowiak z KMP we Wrocławiu.

Policjanci w portfelu mężczyzny zauważyli dokument przypominający prawo jazdy. 34-latek pokazał go funkcjonariuszom i wytłumaczył, że jest on wystawiony na jego dane i autentyczny, ponieważ egzamin zdał będąc na Wyspach Brytyjskich.

- Mundurowi znając wzory praw jazdy, szybko stwierdzili, że dokument którym posługuje się mężczyzna, jest podrobiony. Fałszywe prawo jazdy zostało zatrzymane, a mężczyzna trafił prosto do policyjnego aresztu - dodaje asp. szt. Dutkowiak.

Za kierowanie samochodu, mimo cofniętych uprawnień, grozi kara do 2 lat więzienia. Za używanie podrobionego dokumentu, 34-latek może trafić do więzienia nawet na 5 lat.