MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mąż w pracy, a żona u kochanka!

Kacper Chudzik
Pracownicy KGHM skarżą się, że ich żony nie są święte. W ich związkach często pojawia się zdrada

Po opublikowanym w poprzednim tygodniu artykule o przemocy rodzinnej, która często występuje też w domach górników i hutników, otrzymaliśmy listy o tym, że żony tych ludzi również nie są święte. Nie usprawiedliwia to oczywiście w żadnym wypadku bicia, ale uznaliśmy, że warto o tym napisać.

„(...) Myślę, że warto zainteresować się też drugą stroną. Sama znam kilka przypadków górników, którzy byli dla swoich żon zdecydowanie zbyt dobrzy. Gdy mój znajomy ciężko pracował, jego małżonka wyjechała bez słowa na wakacje z młodszym mężczyzną. Zostawiła męża z kilkumiesięcznym dzieckiem i tyle ją widzieli. Wróciła po dwóch miesiącach i błagała go o wybaczenie. Ale go nie otrzymała.” - czytamy w liście od Czytelniczki, która podpisała się jako Małgorzata.

Okazuje się, że podobnych historii jest wiele. Wystarczyło popytać wśród znajomych pracowników miedziowego koncernu, by usłyszeć bulwersujące opowieści.

- A bo to jeden taki przypadek? Ilu to znajomych się rozwiodło zaraz po ślubie! Kolega ze zmiany też jest z żoną w separacji i szykują się do rozwodu. Często się skarżył, że wracał do domu, a żona na imprezach szalała. Nie muszę chyba mówić, jak szastała pieniędzmi z wypłaty. Kolega poszedł po rozum do głowy dopiero wtedy, jak okazało się, że na tych imprezach to ona nie tylko z koleżankami się bawiła. Każdy wiedział, że przyprawiła mu ogromne rogi - opowiada Łukasz, który pracuje w ZG Polkowice-Sieroszowice.

Wśród górników krąży również historia o jednym z pracowników KGHM, który zobaczył swoją żonę ogłaszającą się na jednym z portali erotycznych. Ponoć umówił nawet z nią kolegę z pracy, żeby udowodnić jej zdradę.

Podobnych historii usłyszeliśmy wiele. Nie jest jednak tak, że to tylko żony górników są niewierne. Pracownicy KGHM, z którymi rozmawialiśmy, mieli też sporo do powiedzenia o swoich kolegach z pracy. - To, że niektórzy jeżdżą na panienki, to jest niemal norma. Są tacy, którzy się jeszcze tym chwalą, jakby zdradzanie żony to był jakiś powód do dumy. Na szczęście nie mam takich znajomych wielu, ale jednak się trafiają - opowiada Marcin. - Z drugiej jednak strony słyszałem o facecie z kopalni, który własnej żonie musiał płacić za seks. No to w sumie panienka z ulicy może wychodzi taniej... - dodaje górnik.

Rośnie liczba zdradzających

Ogólnopolskie statystyki są zatrważające. Każdego roku rośnie liczba osób, które przyznają się do zdrady małżeńskiej. Według danych za rok 2015 do zdrady przyznało się 39 procent Polaków. Rok wcześniej było to około 33 proc.

Jednakże według tych właśnie statystyk, to wciąż panowie częściej praktykują tak zwane skoki w bok. Przyznaje się do tego 46 proc. ankietowanych mężczyzn. Wśród kobiet jest to „ tylko” 32 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska