Temperatury będą co prawda nieco niższe, niż te zapowiadane od kilku dni. Wszystko dlatego, że w sobotę od rana pojawiło się wiele chmur.
CZYTAJ TAKŻE: UPAŁY WE WROCŁAWIU: JAK SIĘ CHŁODZIĆ, ŻEBY SIĘ NIE PRZEZIĘBIĆ
- Ale już koło 12 niebo powinno się rozpogodzić. Temperatura zacznie momentalnie rosnąć – mówi Edyta Socha z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Przed upałami nie uratują nas burze. Te mogą pojawić się w Polsce po południu i wieczorem, ale mała jest szansa, że wystąpią akurat we Wrocławiu. Dziś termometry pokażą nawet 33 stopnie Celsjusza. To jednak jeszcze daleko do rekordu temperatur stolicy Dolnego Śląska.
1 sierpnia 1994 roku słupki rtęci doszły tu do 37,4 stopni. Ten rekord może zostać pobity już jutro.
- Jeśli nie będzie chmur, termometry pokażą 35 stopni, może więcej – dodaje Edyta Socha.
Dziś o godzinie 10.30 termometr Obserwatorium Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery Uniwersytetu Wrocławskiego (ulica Kosiby na Biskupinie) pokazywał 25 stopni Celsjusza. Wczoraj w najcieplejszym momencie dnia termometr wskazał 31,2 stopnia (około godziny 16).
Wyjątkowo ciepła była także noc z piątku na sobotę. W najchłodniejszym momencie termometry pokazywały aż 15,7 stopnia (o godzinie 3.30).
Załamanie pogody zacznie się w poniedziałek, wtedy prawdopodobnie pojawią się burze, silne opady i podmuchy wiatru.
Czy w ten weekend padnie rekord temperatur? Ile stopni u was pokazują termometry? Czekamy na Wasze zgłoszenia! Piszcie w komentarzach pod tekstem. Podzielcie się z nami zdjęciami - jak spędzacie ten gorący weekend - zdjęcia przesyłajcie na adres: [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?