Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugie śledztwo w sprawie budowy parkingu przy Hali Ludowej. Przekroczenie uprawnień?

Marcin Rybak
Fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
Wszczęte w piątek przez prokuraturę postępowanie sprawdzające dotyczące umowy na budowę parkingu przy Hali Stulecia nie jest pierwszym w tej sprawie. Wrocławska prokuratura już od przeszło roku zajmuje się innymi wątkami tej samej inwestycji. Bada, czy wrocławscy urzędnicy mogli przekroczyć swoje uprawnienia. Prokuratura początkowo nie dopatrzyła się przestępstwa i sprawę umorzyła. Sąd nakazał jej jednak wznowić śledztwo. - Decyzja o umorzeniu nie może się ostać. Analiza akt sprawy jednoznacznie wskazuje, że umorzenie było przedwczesne - uznał sąd. Sąd nakazał zbadać m. in. czy firma Budimex nie była uprzywilejowana w procedurze wyboru partnera inwestycji.

Przypomnijmy. W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy, że w umowie podpisanej przez miejską spółkę Hala Ludowa z firmą Budimex miasto zobowiązało się do likwidacji konkurencyjnych parkingów w okolicy oraz surowego karania kierowców, którzy w okolicy Hali Ludowej będą parkowali niezgodnie z przepisami. Co więcej, Budimex ma prawo do kontrolowania jak straż miejska wywiązuje się ze swoich obowiązków, a jeśli na interwencję straży trzeba będzie czekać dłużej niż 3 godziny - może dostać od miasta odszkodowanie. Miasto będzie też płaciło Budimexowi, jeśli liczba klientów jego nowego parkingu będzie zbyt mała.

Po naszych tekstach, prokuratura sprawdza, czy urzędnicy którzy doprowadzili do podpisania takiej umowy mogli złamać prawo.
Tymczasem od ponad roku w prokuraturze trwa już inne śledztwo w sprawie tej samej inwestycji.

Doniesienie o przestępstwie – wiosną ubiegłego roku – złożyło do CBA Stowarzyszenie Akcja Park Szczytnicki. Dotyczyło ono przekroczenia uprawnień i niegospodarności przy realizowaniu tej inwestycji. Stowarzyszenie - jako ewentualnych sprawców – wskazało Rafała Dutkiewicza i ówczesnego prezesa miejskiej spółki Hala Ludowa. Społecznicy powoływali się m.in. na zapisy umowy, w myśl której - ich zdaniem - Budimex ma prawo domagać się od miasta rekompensaty, gdyby parking nie cieszył się zainteresowaniem. Chodzi o kwotę równą zyskom przy 70 procentach zajętości parkingu. Oznaczałoby to, że jeśli na parkingu będzie mniej niż 550 samochodów, do każdego pustego miejsca dopłaci miasto.

CBA sprawą się nie zajęło - przekazała ją prokuraturze.

Śledczy początkowo postępowanie umorzyli uznając, że dowodów na jakiekolwiek przestępstwa nie ma. Akcja Park Szczytnicki decyzję zaskarżyła do sądu. Sąd przyznał, że umorzenie jest przedwczesne. I nakazał wznowić śledztwo.

Sąd polecił prokuraturze m.in. zabezpieczenie umowy pomiędzy Halą Ludową a Budimexem i przeanalizowanie jej. Śledczy mają też przesłuchać przedstawiciela firmy Intakus. Firma ta - według Stowarzyszenia Akcja Park Szczytnicki - chciała po drugiej stronie ulicy, na swoim terenie, wybudować prawie trzy razy większy parking i to w całości za własne pieniądze. Miasto nie zgodziło się jednak na tę inwestycję.

W trwającym od ponad roku śledztwie dotąd nikomu nie postawiono zarzutów.

Czytaj więcej o umowie miasta na budowę parkingu przy Hali Ludowej:
Znika parking przy Parku Szczytnickim. Był konkurencją dla firmy, z którą dogadało się miasto
Skandaliczna umowa miasta z firmą, która wybudowała parking. Gdy straż miejska nie przyjedzie, firma zarobi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska