Na wniosek mieszkańców i decyzją Komisji ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, od środy 27 listopada zamknięty został wyjazd z drogi wewnętrznej przy ogródkach działkowych Radość na ulicę Klecińską. Celem zmiany jest zapewnienie bezpieczeństwa pieszym i rowerzystom, korzystającym z tego odcinka.
Do czasu wprowadzenia zmian, cześć sprytniejszych kierowców omijała tą drogą korek na ulicy Klecińskiej, jaki tworzy się na jezdni w kierunku ulicy Grabiszyńskiej.
- Mimo wcześniejszego wdrożenia strefy zamieszkania (maksymalna prędkość to 20km/h), wprowadzenia naprzemiennego parkowania, wysepek zawężających jezdnię i wymuszających zmiany toru jazdy, nadal wielu kierowców wykorzystywało ten skrót do ominięcia zatorów na Klecińskiej. Ich zachowanie było uciążliwe dla jadących główną ulicą Klecińską, jak i dla pieszych i rowerzystów na odcinku lokalnym. Zdaniem mieszkańców samochody przekraczały dozwoloną prędkość a przejeżdżając blisko rowerzystów i pieszych stanowili dla nich zagrożenie - argumentują swoją decyzję urzędnicy.
Po wprowadzeniu zmian, kierowcy natrafili teraz na drogową pułapkę, z której ciężko się wycofać nie łamiąc przepisów ruchu drogowego i nie stwarzając ogromnego zagrożenia, podczas ponownego włączania się do ruchu na ulicę Klecińską.
Równoległa droga wzdłuż ogródków stała się teraz ulicą jednokierunkową. W miejscu, gdzie kierowcy po ominięciu części zatoru, przed estakadą wjeżdżali z powrotem na główną drogę, teraz stanęła bariera uniemożliwiająca wjazd na jezdnię.
- Nie ma zakazu wjazdu na ten odcinek drogi. Przed wjazdem stoją znaki informujące, że jest to droga "ślepa" bez przejazdu i ulica jednokierunkowa. To absurd - znalazłem się w pułapce. Chcąc zawrócić, muszę łamać przepisy. Nie wiem jak inaczej stąd wyjechać - tłumaczy reporterowi kierowca skody.
Sprawdziliśmy. Jadąc dalej zgodnie ze znakami, droga prowadzi na parking pod estakadą, a dalej już tylko na drogi gruntowe wzdłuż torów kolejowych i ogródków działkowych lub z powrotem na ulicę Klecińską, tyle że... w przeciwnym kierunku - do estakady Gądowianki. Mało który kierowca o tym wie, dlatego spora cześć kierowców decyduje się zawrócić lub inaczej wydostać się z drogowej pułapki.
W piątek rano nasz czytelnik wykonał zdjęcie, na którym widać, jak taksówkarz łamiąc szereg przepisów omija bariery ustawione przez drogowców. - Takie sytuacje zdarzają się tu nagminnie - mówi czytelnik Krzysztof, który był świadkiem porannego "wyczynu" taksówkarza.
ZOBACZ TEŻ:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?