Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy miasto zamierza zrobić coś ze smrodem przy AOW?

Marcin Hołubowicz
Paweł Relikowski
Nasz czytelnik, Bartek Janczak, zadał pytanie: Czy miasto Wrocław planuje zrobić coś ze smrodem przy wyjeździe lub wjeździe do Wrocławia po Autostradowej Obwodnicy Wrocławia za zjazdem Wrocław Północ? Co jakiś czas jadę AOW i nie jest to niestety dobra wizytówka zapachowa Wrocławia. Z pół irygacyjnych po prostu śmierdzi.

Odpowiedzi poszukał reporter Marcin Hołubowicz:

Nieprzyjemny zapach, który odczuwają kierowcy jadący Autostradową Obwodnicą Wrocławia ma konkretne źródło. Są to pola irygacyjne położone właśnie w tym rejonie Wrocławia (okolice Osobowic i Świniar). Na tym terenie od prawie stu lat wylewane są nieczystość z całego miasta. - Dzięki rozbudowie oczyszczalni ścieków na Janówku ścieki nie będą już wylewane na pola irygacyjne. Zastąpi je deszczówka – mówi Konrad Antkowiak, rzecznik prasowy MPWiK – Jednak nie możemy tego zrobić od razu ze względu na ekosystem – dodaje.

Jak tłumaczy Konrad Antkowiak, ścieki wylewane były na te tereny przez całe dziesięciolecia. Na polach irygacyjnych zdążył się zrodzić bardzo cenny ekosystem zarówno roślin, jak i zwierząt. Gdyby zaprzestać wylewania nieczystości, teren ten bardzo szybko zamieniłby się w pustynię.

Podobnego zdania jest prof. Tadeusz Marcinkowski z Politechniki Wrocławskiej: - Dawniej pola irygacyjne znajdowały się poza obszarem miasta. Nie było również metod, które możemy zastosować dzisiaj. Nowoczesne technologie pozwalają zgromadzić ścieki na stosunkowo niewielkim obszarze i skuteczniej je neutralizować – tłumaczy profesor.

Jak przyznaje prof. Tadeusz Marcinkowski, natychmiastowe zaprzestanie wylewania ścieków na wrocławskie pola irygacyjne silnie wpłynęłoby na tamtejszy ekosystem, więc powinno się to robić rozważnie.

Miasto stopniowo ogranicza wylewanie ścieków, a proces ma potrwać przynajmniej do 2015 r. Wówczas teren o powierzchni 800 hektarów mógłby zostać przeznaczony na inwestycje. Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego mogłyby tam powstać m.in. parki, drogi, osiedla mieszkalne czy obiekty handlowo-usługowe.

Jest to obszar bardzo cenny dla inwestorów. W pobliżu znajduje się AOW i obwodnica śródmiejska. Pola irygacyjne przez ponad 100 lat były zamknięte dla działalności człowieka. Tym samym potencjalni inwestorzy nie musieliby burzyć dawnej infrastruktury. Pozostaje jednak kwestia zbudowania nowej, a także osuszenia terenu i ewentualnego sporu z ekologami. Ci zapewne staną w obronie poszczególnych gatunków, tak jak miało to miejsce przy okazji budowy Stadionu Miejskiego. Na terenie dzisiejszej areny żyły kumaki nizinne i traszki grzebieniaste. W akcji ich przenoszenia byli zaangażowani studenci Uniwersytetu Wrocławskiego.

Ginące gatunki płazów w dziurze koło stadionu. Będzie rezerwat przyrody zamiast galerii handlowej?

Jednak według planów przynajmniej część pól irygacyjnych miałoby pozostać niezagospodarowanych. Chodzi o 200 hektarów, najbardziej wysuniętych na północ. Teren ten miałby być sztucznie nawadniany za pomocą wody deszczowej z północno-wschodniej części Psiego Pola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska